< > wszystkie blogi

Żubr w sieci

Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia

Simply call me Tiger

6 stycznia 2010
Uśmiechnięty bo taki jest przydomek Tygrysa czyli "mła" w chińskim zodiaku... jako iż się urodziłem (stało się trza było uważać, teraz się ze mną męczcie =] ) w 1986 roku a wtedy był wypadał owy rok... nastepstwem tego jest fakt, że po 24 latach (znaki powtarzają się w cyklu 12 letnim - tyle jest bowiem znaków), mamy co? Ano rok Tigera czyli "mój" muahahahahahaha.







Jaki jest tygrys... ano powiem Wam, że jak czytałem charakterystykę ludzi należących do tego znaku jestem wypasiony. Znaczy już wcześniej wiedziałem, że jestem wypasiony, ale nie wiedziałem, że aż tak. Otóż

Osobowość Tygrysa.

Tygrys jest symbolem mocy, siły i namiętności. Tygrys jest osobnikiem wszechstronnym, dlatego potrafi być dobrym człowiekiem interesu. Śmiałym w posunięciach finansowych i bezwzględnym w stosunku do konkurencji oraz swoich podwładnych. Gdy pozostaje zbyt długo samotny bez partnerki potrafi zapijać się na śmierć z braku uczucia. Szczególnie podatny na mocniejsze używki jest tygrys-woda. W życiu rodzinnym potrafi być przykładnym mężem, wtedy, gdy małżonka potrafi posłuchać go czasami i powiedzieć jeszcze jakiś komplement. Niestety nienawidzi krytyki pod swoim adresem a jeśli chcesz jemu zwrócić uwagę to pamiętaj, aby to zrobić gustownie. Każda awantura będzie twoją przegraną i dlatego lepiej jej unikać. Tygrys jest osobnikiem bardzo dziwnym i dlatego kobiety się nim żywnie interesują. Na wschodzie istnieje powiedzenie, że kobieta może poznać zalety Tygrysa tylko w tedy, gdy sama nim jest. Lubi walczyć i wciąż szuka nowych wyzwań. Gdy będzie miał przy swoim boku odpowiednią partnerkę to potrafi zawojować cały świat. Wrogowie? Czy tacy istnieją dla tygrysa? Tygrys je ich na śniadanie. Ciągle dąży do perfekcji i nie lubi, gdy ktoś złapie go na jakimś błędzie.
Pan Tygrys

Pan Tygrys niejednokrotnie posiada kilka zawodów na raz lub kilkadziesiąt umiejętności. Co najważniejsze potrafi z nich skorzystać i dlatego powiedzenie „wiele zawodów a jedna bieda” nie jest dla niego odpowiednie. Jest zawsze gotowy do działania i wystarczy jedno choćby słowo a już rwie się do pracy. Popada przez to w przeróżne tarapaty, ponieważ osoby z pod innych znaków potrafią to wykorzystać. Oni wiedzą, że wystarczy zarazić Tygrysa byle, jaką ideą popartą faktami (nie ważne czy fałszywymi czy też nie) a on żuci się do pracy nie patrząc nas nic. Wszystko to, dlatego że natura tygrysa jest stworzona do działania i dlatego nowe wyzwania wyzwalają u niego niespotykaną energię. Tworzenie jest ich mottem na życie a bezczynność jest dla nich powolną śmiercią. Całe szczęście, że po czterdziestce przychodzi moment, gdy zaczynają marzyć o stabilizacji. Gdy w odpowiednim czasie nie pozyskają partnera lub partnerki mogą w samotności spędzić resztę życia. Dlatego każdy tygrys powinien od czasu do czasu zwolnić i zastanowić się nad tym czy warto tak pędzić do przodu.
Kochanek Tygrys.

Kochanek Tygrys tak naprawdę z wierzchu może się ten kochanek wydawać twardy jak stal i trudny do zdobycia. Po głębszym poznaniu okazuje się, że tak naprawdę posiada miękkie i kochające serce. Pamiętaj jednak, że tygrysa nie należy drażnić zbytnio swoimi problemami, lecz roztoczyć nad nim macierzyńska opiekę. Gdy to będziesz potrafiła zrobić wpadnie w sidła miłości. Wydzwaniać do ciebie będzie parę razy w ciągu dnia gdyż jak tygrys zainwestuje swoje uczucia w daną kobietę to uważa, że jest jego i będzie bronił swojej zdobyczy (on tak będzie uważał) aż do ostatniego tchu. W łóżku nie znajdziesz lepszego kochanka gdyż wszystkie tygrysy lubią przeżycia seksualne wszędzie i przy każdej okazji nawet parę razy na dzień. Gdy zauważysz u niego, że nie obściskuje cię tak często jak zwykle lub w łóżku okręca się tyłem do ciebie to jest to widoczny znak, że musisz coś zmienić u siebie. Niestety tygrysy jak szybko się zapalają równie szybko mogą zgasnąć i od twojej pomysłowości zależy czy ten żar będzie się palił długo.


Tak to wygląda z fachowego punktu widzenia, taki tygrys został stworzony, ja w tym palcyma mymi nie gmyrałem a efekt końcowy jest zadowalający i ja jestem z tego powodu bardzo kontent bo wszystko się zgadza xD

Idąc dalej tym tropem jestem człowiekiem, który urodził sie w kwietniu, a co za tym idzie jestem baranem... jaki baran jest każdy wie :), uparty, szalenie rozrywkowy, z bananem na twarzy 24/7, inteligentny, inne superlatywy... żadnych wad :)

Do tego jeszcze dochodzą wierzenia japończyków co do grup krwi... grupę mam B...a co za tym idzie:


Grupa 0 (Wojownik)
Grupa silnych charakterów, dozących do celu po trupach, obdarzeni charyzmą przywódców, są doskonałymi organizatorami, potrafia byc romantyczni, ale nie dajcie się na to nabrać do końca. Może o być urodzony: Bankier, polityk, gracz hazardzista, minister, makler lub muzyk.

Grupa A (Farmer)
Cichy, spokojny, "nie wadzi nikomu", wykonuje bez szamrania powierzone mu obowiazki, troche samotnik, idealnie czuje się otoczony własnym kręgiem znajomych. Są to osobnicy wrażliwi, empatyczni, pełni troski. Ktos taki bedzie się czuł idealnie jako: księgowy, bibliotekarz, ekonomista, powiesciopisarz, programista komputerowy.

Grupa B (Łowca)
Ciągle poszukujący drapieznik. Ludzie obdarzeni awanturniczą żylką. Potrafią żyć w ekstremalnych warunkach emocjonalnych. Są energiczni, entuzjastyczni, bezwzględni, a jednoczesnie romantyczni. W tej grupie powini sie znleść: Wojskowi z elity dowódczej, showmani, dzienikarze, najemniy.

Grupa AB (Humanista)
Nie potrafia żyć w samotnosci, a do ich prawidłowego funkcjonowania konieczna jest grupa, w której będzie miał określona rolę... Nie lubi sytuacji ekstremalnych, działa tylko po głębszych przemysleniach, nienawidzi improwizacji... Po prostu wszystko musi być u nich na swoim miejscu... Ta grupa psuje do: barmana, prawnika, kupca, pracownika opieki społecznej.

No ja normalnie już dawno z Noblem powinienem latać... :) Po tej, jakże wyczerpującej charakterystyce wiadomo już wszystko czego można sie po "mła spodziewać"... albo zasadniczo nie wiadomo nic :P Celem tej notki nie było ukazywanie mojej "jakże-jasnym-światłem-bijącej-zajebistości" a pokazanie "jak-to-ja-ociekam-zajebistością"... a tak szczerze to tylko chciałem podexpić ego ^^

Konkret to to, że chciałem przedstawić legendę o chińskim zodiaku, którą byłem przeczytałem long time ago... (swoją drogą nie wiedziałem, że legenda ta ma aż tyle różnych wersji...)... zapamiętałem rzeke więc ją przytoczę byśmy wszyscy wiedzieli dlaczego kota w zodiaku nie ma :(
Otóż dawno, dawno temu, kiedy ludzie odgradzali się od siebie wielkimi murami, żeby im Ruscy nie zaglądali w okna i nie dowiedzieli się, że tam jest 2 Ameryka i powstają tam wszystkie zabawki po kosztach... tam właśnie...

(Jadeitowy Cesarz), władca niebios, postanowił zorganizować konkurs. Zaprosił wszystkie zwierzęta, aby wzięły udział w wyścigu w dniu jego urodzin. Pierwsze 12 zwierząt, które przepłyną rwącą rzekę i dotrą do wyznaczonej mety zostaną patronami Zodiaku kolejnych 12 lat.
Kot i Szczur, którzy byli wówczas dobrymi przyjaciółmi, ale słabymi pływakami, przekonali Woła, aby przeniósł ich  przez rzekę na swoim grzbiecie. Naiwny, dobroduszny i dobry w pływaniu Wół zgodził się. W trakcie przepływania rzeki, Szczur zaczął się jednak martwić, że kot może wygrać wyścig, więc popchnął go i kot wpadł do rzeki. To tłumaczy, dlaczego do dziś koty nienawidzą szczurów, nigdy nie mogły wybaczyć im tej zdrady ( to także sprawiło, że zabrakło kota w chińskim zodiaku ). Jak tylko Wół i Szczur dotarli do brzegu, Szczur zeskoczył z karku Woła i szybko dobiegł jako pierwszy do mety.
Kiedy tylko Cesarz mianował Woła jako drugie zwierzę zodiaku, linię mety przekroczył Tygrys. Ciężko dysząc, zbliżył się do Cesarza i wytłumaczył, że miał problemy z przepłynięciem rzeki, która cały czas znosiła go w dół, ale dzięki swojej wytrwałości i sile w końcu udało mu się dotrzeć do brzegu. Cesarz nagrodził Tygrysa trzecim znakiem zodiaku.
Z oddali, tłum usłyszał dudniący odgłos. Poruszając swoim różowym nosem Królik powiedział zgromadzonym, że przekroczył rzekę przeskakując z kamienia na kamień, a na koniec, szczęśliwie, udało mu się dostać na dryfującą kłodę, na której przebył ostatni odcinek rzeki i dobił do brzegu. Cesarz nazwał Królika czwartym zwierzęciem zodiaku.
Jako piąty na metę, lecąc i ziejąc ogniem w powietrzu, przybył smok. Cesarz dziwił się dlaczego Smok, pomimo, że potrafi i latać i pływać, przybył na metę tak późno. Smok wyjaśnił, potężny i silny smok nie mógłby zostawić na pastwę losu ludzi i wszystkich innych istot, które cierpiały z powodu suszy, więc musiał się zatrzymać, aby sprowadzić deszcz. A kiedy już dotarł do rzeki zobaczył Królika na kłodzie drzewa, którego zaczęło już znosić w dół rzeki, więc postanowił mu pomóc. Delikatny smoczy podmuch sprawił iż kłoda bezpiecznie przybiła do brzegu.
Jak tylko Cesarz pochwalił Smoka za jego czyny, usłyszał galopującego konia. Tuż przed metą zza końskich kopyt wyślizgnął się przebiegły i śliski wąż. Nagłe pojawienie się i syk węża przestraszył konia, który odruchowo cofnął się, tym samym dając pierwszeństwo i szóste miejsce Wężowi. Koń został mianowany jako patron siódmego znaku zodiaku.
Wkrótce w oddali, pojawiły się kolejne zwierzęta. Kogut z dumą opowiedział, jak dostrzegł tratwę ze wzgórza i zabrał ze sobą Barana oraz Małpę. Po drodze Małpa i Baran pomagali oczyścić chwasty, pachając i ciągnąc tratwę w kierunku brzegu. cesarz pochwalił całą trójkę za ich połączony wysiłek i mianował Barana ósmym, Małpę dziewiątym, a Koguta dziesiątym znakiem zodiaku.
Zaraz po oficjalnym mianowaniu kolejnych zwierząt, na metę przybył pies. Pies zaczął usprawiedliwiać się dlaczego, pomimo, że jest dobrym pływakiem, przybył tak późno. Okazało się, że pies dawno nie zażył kąpieli, a ponieważ woda w rzece była taka czysta i świeża, musiał się zatrzymać. Tym samym zajął dopiero jedenaste miejsce.
Cesarz rozmyślał już, aby oddalić tłum i udać się na spoczynek po tym długim dniu, gdy nagle usłyszał kwik małej Świnki, która toczyła się w dół ścieżki. Nie trzeba tłumaczyć, że Świnka zgłodniała w trakcie wyścigu, więc zatrzymała się aby coś zjeść. Zaś po posiłku poczuła się zbyt zmęczona, więc ucięła sobie drzemkę. To właśnie sprawiło, że została ona ostatnim dwunastym znakiem zodiaku.

Tak się przedstawia historia z 12 znakami zodiaku chińskiego... bardzo pouczająca, mam nadzieję iż wyciągniecie z niej lekcję na przyszłość moi kochani i nie będziecie wyjadać orzeszków ze snickersów :P Na koniec piosenka kołysanka powracającej w wielkim stylu grupy AQUA z moją nieodżałowaną miłością Lene Nystrom :C


www.youtube.com/watch


 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Próba pozostawienia czegoś po sobie. Ogólna mieszanina wszystkiego co mnie w danym momencie otacza, interesuje, ciekawi. Wszystko to z czym młode dwudziestoparoletnie żubrzątko może sie spotkać w internecie oraz outernecie :) Blog może się wydać troche absurdalny i niepoukładany, ale właśnie taki jest mój zamiar. Czytajcie i czerpcie przyjemność, nawet tą wątpliwą :)
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu The_Unspeakable
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi