< > wszystkie blogi

Żubr w sieci

Świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia

I Quit

19 stycznia 2011
... my job. Długo się do tego zbierałem, ale w końcu poszło. Nie czuję się z tego powodu sromotnie zły na siebie, jest mi bynajmniej  z tym faktem ciężko :D.
Jestem wszak ambitny, uzdolniony wszechstronnie, i w ogóle och ach człowiek ze złotym sercem co by takiego szukać a znaleźć nie móc. (chwalpost mode off)

 


Oczywiście rodzina zdążyła powiesić na mnie girlandę psów,  i wciąż słyszę, iż jestem niespełna rozumu robiąc coś takiego bez uprzedniego znalezienia sobie jakiegoś zamiennika. Może i jestem, ale odszedłem świadomie, nie chcąc w kolejnym miesiącu pracy gorzko rozczarować się faktem, że mój przelew wygląda jak przykry żart. Poza tym, dzieci nie posiadam jeszcze, na utrzymaniu nikogo nie mam, to tylko chwilowa zmiana, zaraz wszystko imo wróci do normy.

Jako, że mam ochotę odejść gdzieś tam napomsknąłem. Szef mój jak wspomniałem był kompletnym dzieckiem, wiecznym nastolatkiem w kategoriach takich w jakich ja myślałem mając 17 lat, jeśli nie mniej. Intelektualna pustynia, kiepski żart, no buractwo. Żona jego za każdym razem gdy otwierała usta, ja miałem wrażenie, że biorę udział w jakimś dziwnym show, w którym nikt nie zna zasad, nikt nie wie co jest nagrodą a uczestnicy mają wielkie ZOMG! wypisane na twarzach.
 

Jako, że przyszedł New Year, postanowiono zmienić nam umowy. O tym, że się zmienią wiedzieliśmy już przed świętami, ale na pytanie co się ma w nich zmienić, szefostwo nie potrafiło sprecyzować ni jednego podpunktu. Jako pierwszy podziękował Manager działu. Wiedział widocznie co się święci. My postanowiliśmy jednak poczekać (my bom nie był jedyny który opuścił firmowe pielesze) i zobaczyć czym nas zaskoczą. Zaskoczyli! Myślałem, że się zaskoczyć nie dam... a tu jednak! Główna zmiana dotyczyła systemu wynagrodzeń. Miałem podstawę plus prowizję. Normalny system. Podstawę miałem wyższą więcej też trochę pracowałem, ale przekładało mi się to na wyniki, więc było ok. Teraz system miał wyglądać w ten sposób, że jeśli wyrobię normę (35 zamówień reklama lub umowy przedwstępne) to kolejne mam już dodatkowo płatne. Jeśli jednak nie, od podstawy odciągnięta zostaje ta część, która do 35 nie została ugrana :D. Jak to zobaczyłem uśmiechnąłem się jak dziecko, zrobiłem potężnego rofl-a podziękowałem za współpracę, jak i kilka innych osób. Później tylko grupowo wybraliśmy się za należne nam pieniądze za kilka przepracowanych dni stycznia.

I tu kolejna zaskok. Ja Wam tu pieniążki dam tylko wy mi musicie coś podpisać. o.O Co podpisać... a takie oświadczenia, że nie będziecie nic ode mua roszczyć. Multi-banan na naszych twarzach. Kabaret. Oczywiście, żądnych papierków nikt nie podpisał, lojalek sralek czy czegoś takiego. Poszliśmy kulturalnie coś zjeść i pogadać o wszystkich fanaberiach. każdy poszedł w swoją stronę.

www.dailymotion.pl/video/x6yxw_the-offspring-why-don-t-you-get-a-j_music

Szukam pracy! Kilka rozmów już mam umówionych. Nic tylko trzymać kciuka co by max jeszcze tydzień i zacząć nową przygodę. Oby teraz na stałe :D

www.youtube.com/watch


 

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • Próba pozostawienia czegoś po sobie. Ogólna mieszanina wszystkiego co mnie w danym momencie otacza, interesuje, ciekawi. Wszystko to z czym młode dwudziestoparoletnie żubrzątko może sie spotkać w internecie oraz outernecie :) Blog może się wydać troche absurdalny i niepoukładany, ale właśnie taki jest mój zamiar. Czytajcie i czerpcie przyjemność, nawet tą wątpliwą :)
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu The_Unspeakable
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi