< > wszystkie blogi

bieg lat

26 lutego 2009
mowi sie,ze ludzie nie sa w stanie sie zmienic...
no chyba to  nie do konca prawda.
wiem po sobie.
w ciagu 20 lat tyle razy mi sie pozmienialo,ze nie umiem tego policzyc(odkad oczywiscie mam jakakoliwek swiadomosc istnienia i zakladajac,ze potrafie liczyc).

jak bylam mala zawsze chcialam sie polozyc pod maszyna do wloskich lodow i tak lezec, teraz zamienilabym to na guinnessowy nalewak.

mialam wymarzonego, idealnego mezczyzne, a wlasciwie paru...nastu?kolege taty kochalam, bo mial zawsze biale skarpetki. takie jak nowe. zawsze. pozniej z zaangazowaniem kochalam chlopaka z plakatu tygrysiego serca, potem chlopcow z podstawowki(z zaangazowaniem juz mniejszym).
teraz sie zastanawiam czy nie zostac zoofilem

chcialam grac na pianinie. odkad pamietam. potem mi przeszlo. teraz jestem muzycznie uduchowiona, choc nie posiadam wiedzy, to ja(nte muzyke) wewnetrznie przezywam. a mi tylko o to chodzi by cos przezyc,wiec mi dobrze.

balam sie pajakow i myszy. teraz panicznie lekam sie fryzjerow.


ciagle sobie mowilam,ze nie bede jak tata, ze bede inna, taka oryginalna. teraz robie sie taka jak on i jestem z siebie dumna.

przez lata nie zmienila sie u mnie nieumiejetnosc oszczedzania. po chorobie sie to spotegowalo,bo wyszlam z zalozenia,ze nie bede sobie niczego odmawiac.  zmienil sie sposob zakupow.
uwazam,ze ktos powinien zabronic mi odwiedzania sklepow internetowych, bo mnie niszcza finansowo :)


pozdrowienia niebanalne:
milosnikow Czyzykiewicza, Jokera za kreatywnosc, Plaskoglowa za filmy,zdjecia i debilne teksty, Emeryta za to,ze jest no i Toprosze za hipotetyczne inteligentne zaklady o glupoty.

na pogarde zapracowali sobie sumiennie:
wlasciwie zapracowal. on sam. jeden jedyny i niepowtarzalny  rudy listonosz ktory robi tak: dzwoni domofonem w porze, kiedy wiem,ze to tylko on. wiec nie odbieram bo nie chce mi sie wstac. wiem,ze zadzwoni do kogos innego i ten ktos go wpusci. zatem siedze,bo mi wygodnie.ten dzwoni po raz drugi. ja uwazam,ze w takim wypadku to nie moze byc listonosz, tylko ktos do mnie, moze ksiaze na bialym rumaku ,ewentualnie w czerwonym 911. no to wstaje z bolami. kustykam do domofonu a tam? slysze jak ktos  wlasnie otworzyl i wpuscil te zakale poczty polskiej. no nie znosze go. nigdy w zyciu rudych. jak mi sie rude dziecko urodzi to ogole. albo wygnam, o!

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi