< > wszystkie blogi

Nic specjalnego.

Jesteś, kim jesteś.

Kobiety

12 kwietnia 2009
Mając sporą ilość koleżanek i dalej będąc samotnym nasłuchałem się trochę narzekań na facetów. Wad można by wymieniać bez liku, ale najwięcej narzekania było oczywiście na niewierność facetów, brak uczuć, byle zaciągnąć do łóżka i ja Cię nie znam.

Na argumenty, że nie wszyscy są tacy i nie wolno oceniać ogółu po jednostkach dowiadujemy się, że wszyscy co tacy nie są, albo są zajęci albo geje, albo nieudacznicy życiowi. Jednak wgłębiając się w temat poszukiwań prawdziwego faceta można dojść do wniosku, iż kobiety za takiego uważają właśnie umięśnionych kobieciarzy wyrywających laski po to by po kilku dniach je zostawić i zająć się inną.

Wiem, że żadnej logiki tutaj nie znajdę, a próba zrozumienia tego może mnie doprowadzić w najlepszym przypadku do choroby umysłowej, ale jednak co nieco chciałbym napisać.

Dziwnym jest dla mnie narzekanie, że faceci to kobieciarze i myślą tylko o tym jak zaciągnąć kobietę do łóżka, jeżeli właśnie takiego faceta się szuka. Zgodnie ze staro-japońskim przysłowiem jak sobie pościelesz tak się wyśpisz. Ile razy musicie się sparzyć, żeby się przekonać, że z takiego związku nic nie będzie? Bo ja bym nie liczył na obietnice typu "odkąd Cię poznałem to się zmieniłem".

Wcale się nie dziwię tym co tak robią. Jak to się mówi "jak dają to się bierze". Na nikogo winy zwalać nie będę bo ta jak zawsze leży gdzieś po środku. Jednak słowa swe chciałbym skierować do kobiet. Zastanówcie się nad tym czego chcecie.

Współczuję wszystkim facetom, którzy odważyli się przyznać do swych uczuć kobiecie. Jeżeli naprawdę czujesz coś do kobiety i nie wiesz na 100% co Ona czuje, to wiele ryzykujesz, ale jest szansa, że się opłaci, jeżeli jej to wyznasz. Jeżeli jednak wiesz, że Ona nie czuje do Ciebie nic to radzę się nie przyznawać, gdyż to, że z wielkim trudem wyznasz jej prawdę niczego nie zmieni, a Ty stracisz szansę na przyszłość.

Ubolewam gdy widzę jak kobieta na której mi zależy dobrowolnie pcha się w ramiona faceta, a wiem że On tylko ją wykorzysta i zostawi. Nienawidzę tej bezradności, no ale co zrobię? Nic nie mogę zrobić. Jedyna nadzieja w tym, że Ona zmieni zdanie, lub że facet okaże się w porządku.


Przepraszam wszystkie kobiety, które mogły by poczuć się urażone. Nie uogólniam tutaj, wiem że nie wszystkie takie jesteście i dziękuję Wam za to z całego serca.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi