< > wszystkie blogi

naga stopa na rozbitym szkle

...miniatury szczescia widziane niebieskim okiem...

bcu of U

7 stycznia 2009
Jako, ze jestem przedstawicielem plci pieknej, powinnam murem solidaryzowac sie ze wszystkimi jajnikami. W ciagu ostatnich dni jednak coraz czesciej dochodze do wniosku, ze my kobiety, mimo, ze tak bardzo chcemy zadzic calym swiatem jestesmy wszystkie plytkie i czegos nam jednak brakuje. Obawiam sie, ze chodzi o zmysl logicznego myslenia. Wszystkie w sytuacjach kryzysowych zachowujemy sie jednakowo...

Wstalam rano, wzielam dluga kapiel z wszystkimi tymi naszymi dodatkami, ogolilam nogi (i to juz drugi raz w tym tygodniu!!!), zrobilam sobie idealna fryzure i tzw odswietny makijaz. Zajelo mi to niebagatela prawie 3 godz... ale w koncu dzien pieknosci robimy sobie naprawde wtedy, kiedy mozemy sobie na to pozwolic...
A tak naprawde to potrzebowalam takiego dnia tylko dla siebie. Nie wyszlam dzis z domu nawet na chwile, ale to nie jest jeden z tych dni, kiedy nie mam ochoty nikogo widziec. Tak tylko po prostu potrzebowalam chwili odizolowania od reszty stada :)
Znow musialam sobie conieco poukladac pod ta swoja ladna fryzura. A najwiecej problemu sprawia mi rozmowa z sama soba. Wciaz ucze sie konsekwencji, a nie zawsze wychodzi mi to planowo...
Jest po 17 czasu londynskiego i generalnie od kilku kwadransow czekam na telefon od mojej przyjaciolki. Dzis ona borykala sie z ciezka zyciowa decyzja, od ktorej zalezala reszta czesc jej zycia. To niesamowite, jak jedna sekunda moze wplywac na cale przyszle lata naszego istnienia. Planujemy, myslimy, uwazamy a przekorny los wykorzystuje kazda chwile naszej nieuwagi, by pokazac nam jak mali w rzeczywistosci jestesmy. Niewazne, czy przyjmiemy jego "dary" z ochota, czy bedziemy chcieli cos zmienic, w konsekwencji nasze sumienie zostaje juz tak zmodyfikowane, ze do konca zycia bedziemy zadawac sobie pytanie, czy tak napewno musialo byc. Czy robimy dobrze? A kto nam na to odpowie? Nawet kiedy rzucasz grosz bezdomnemu, z jednej strony pomagasz mu zdobyc kawalek chleba, z drugiej natomiast uczysz go, ze chleb ten przyszedl latwo i jutro zapewne znow zostaniesz o niego poproszony! Swiat sklada sie z paradoksow zbudowanych z naszych marzen i ambicji. Wypelniony jest naszymi przekonaniami i slusznoscia racji. W koncu kazdy z nas jest nieomylny w swych bledach, a juz napewno kazdy swoje brzemie musi nosic sam i zrozumiec je po swojemu.
Bo tak naprawde jutro zalezy tylko od nas. Jezeli postanowie sobie, ze bede miala dobry dzien, to jestem w stanie sprawic, ze nawet najgorsza wiadomosc przyjme tak jakbym spodziewala sie jej od dawna. I tak chyba jest duzo latwiej, niz siedziec i czekac na to, co przyniesie jutro. Bo tylko ja sama moge napisac rzeczywisty scenariusz dla samej siebie. Czekajac z zalozonymi rekami mozemy doczekac sie jedynie starosci, bojac sie przyszlosci, podswiadomie sciagamy na siebie kolejne przykre doswiadczenia a uciekajac przed nimi wpadamy w kolejne sidla przeznaczenia. Czy nie lepiej zatem pogodzic sie z tym, ze nie wszystko jest czarne albo biale?
Pozbawmy ludzi pytania "dlaczego" i zacznijmy obserwowac co sie stanie. Pewna jestem, ze gdy przestalibysmy rozpamietywac jutro byloby latwiejsze dla kazdego...


 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
  • tyle samo dobra co zla... tyle samo smutku i radosci... tyle samo lez co usmiechu... bo kazdy z nas jest Aniolem! Lepszym albo gorszym, ale zawsze aniolem...
  • Informuj mnie o nowościach na blogu
  • RSS blogu Kat_eS
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi