< > wszystkie blogi

Miss_Bungle

Kobiety piękne nie są wierne, wierne nie są piękne

Czy Twój pingwin obiera bloki wpół do patelni?

22 października 2007
Pocztówkowy flo lub tajny powrót do źródeł
Czy w dobie internetu tak zapomniana inicjatywa jak listy, czy pocztówki, może znaleźć dla siebie jeszcze miejsce? Często spotykam się ze stwierdzeniem, że obecne pokolenie wyrasta na analfabetów i niepiśmiennych. Trudno się czasem dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że z pióra korzystamy o ileż rzadziej niż z klawiatury. Wszystko jest teraz praktycznie pisane na komputerze. Nie mówię tu nawet o forach czy komunikatorach. Cóż się dziwić. Internet zapewnia większą wygodę niż tradycyjna poczta Nie ma kolejek - nie ma czekania. Nie ma znaczków, więc wysyłanie maili jest praktycznie darmowe. Jakkolwiek trywialnie to zabrzmi, nie trzeba się starać o jako takie pismo. Jestem przedstawicielką pokolenia, które w większości o pisaniu listów słyszało z sentymentalnych opowieści. Jasne, zdarzyło mi się napisać dwa czy trzy listy. Z kolonii pt." Kochane pieniążki wyślijcie rodzice" ... a może to pocztówka była? Jak tak mi się zdarza słuchać narzekania pokolenia starszego od moich rodziców, to sama żałuję i głupio mi się robi. Bo my tacy teraz jesteśmy ogłupiali z leksza, bo książek mniej się czyta, bo ta troska z jaką kiedyś traktowano pisanie listów zanikła. Ale! Z drugiej strony dlaczego mamy się cofać do czegoś, co kiedyś sprawiało tyle trudności? Skoro ludzkość dąży do ulepszania świata i szybszego przepływu informacji, to dlaczego mamy chcieć się cofać? Nie powiem, lubię wysyłać i dostawać pocztę. Jednak... jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że na odzew w jakiejś sprawie trywialnej miałabym czekać kilka dni... I owszem, lubię używać pióra i zwykłej kartki papieru co by swoje wypociny na nią przelać. Tyle, że w 97% później wszystko wstukuję w komputer. Cóż... nie ma co się pluć o niepiśmienny naród, który nam wyrasta, bo my proszę plujących się, damy sobie radę. Koślawo, bo koślawo ale pisać będziemy. Może i nie długie listy do ukochanych, a krótkie wiadomości tekstowe. Może kiedyś pióra trafią do muzeów ale wątpię. Nie ma możliwości żeby sztuka pisania zanikła wśród ludzi... Prawda?
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi