Dzisiaj o zgubionych przesyłkach kurierskich, amputowaniu stóp bez zgody
właściciela i cierpieniach atrakcyjnych studentek na zdalnym.
Wilki preferują wiele form rozrywki, ale podobno nie znoszą paintballa. Całe to bieganie w durnych przebraniach, chowanie się za różnymi obiektami i strzelanie do siebie kulkami z farbą jakoś im nie leży. Tę niechęć wilków do paintballa
zamierzają wykorzystać władze holenderskiego miasta Arnhem pod granicą z Niemcami. W położonym nieopodal parku narodowym Hoge Veluwe widziano wilka, który zbyt swobodnie poczuł się w ludzkim towarzystwie, więc lokalne władze wydały pozwolenie na strzelanie do wilka kulkami z farbą, by dać mu do zrozumienia, że jego obecność w pobliżu ludzi nie jest mile widziana. Niestety strzelać będą mogli tylko wyznaczeni do tego celu specjaliści.
„Co z tego, że pańska paczka miała zostać dostarczona do Poznania? W tej chwili znajduje się w Szanghaju i nie wiemy, kiedy wróci”. 55 uczniów jednej ze szkół średnich w El Paso w Teksasie
doświadczyło na własnej skórze tego, co znaczy odpowiedzialność firm kurierskich. Karty z wynikami ich egzaminów zaginęły bowiem w transporcie, no ale co zrobisz, jak nic nie zrobisz… Uczniowie najprawdopodobniej będą musieli powtarzać egzamin w kolejnym podejściu, ale za to firma UPS, która zajmowała się transportem kart, gorąco przeprosiła za zaistniałą sytuację.
W spełnianiu marzeń powinna człowieka ograniczać co najwyżej jego wyobraźnia. Nie moralność, nie prawo i nie zgoda na amputację. Mary K. Brown nie zamierzała nawet starać się o to ostatnie,
gdy podejmowała decyzję o amputowaniu stopy jednemu ze swoich podopiecznych w domu opieki Spring Valley Health and Rehabilitation Center w amerykańskim stanie Missouri. 38-latka mówiła swoim koleżankom, że zamierza zakonserwować stopę, opatrzyć ją napisem „Zakładajcie buty, dzieciaki” i wystawić jako eksponat w miejscu, w którym można pokazywać takie rzeczy. Kobieta odpowie teraz przed sądem za swoje postępowanie.
Możliwe, że przyszli użytkownicy miejsc pochówku w Olsztynie i okolicach nie będą musieli martwić się wyglądem swojej miejscówki po śmierci. Nagrobek marmurowy czy z płyty MDF? Prostokątny czy w kształcie Polski za Jagiełły? Te problemy odejdą w siną dal nie tylko ze względu na stan głównego zainteresowanego, ale też z racji polityki proponowanej przez Zakład Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie. Urząd zamierza bowiem
ujednolicić wygląd jednego z cmentarzy, czyniąc go możliwie minimalistycznym i spójniejszym. Według założeń nowej strategii nagrobki będą miały jednolity, prostokątny kształt, a do wyboru będzie tylko garstka kolorów. Zniknie też możliwość sadzenia roślin czy prowadzenia zabudowy wokół miejsca pochówku. Wszystko czysto i schludnie, bez „pstrokacizny”, jak tłumaczą przedstawiciele urzędu.
Wygląda na to, że pandemia COVID-19 przyczyniła się nie tylko do odsiania myślących niezależnie od sługusów bigfarmy, ale też pokazała człowiekowi, że istnieje jakaś sprawiedliwość na tym świecie. W czasach nauki zdalnej atrakcyjne studentki straciły mocną broń w walce o dobre stopnie. Jak bowiem
pokazuje analiza przeprowadzona przez Adriana Mehica, absolwenta Uniwersytetu Lund, atrakcyjnym studentkom pogorszyły się stopnie uzyskiwane z przedmiotów, które szczególnie mocno wymagają interakcji z wykładowcą. Mehic przeanalizował oceny 307 osób, a wcześniej poprosił o ocenę atrakcyjności 74 z nich. Autor badania uważa, że jedną z przyczyn pogorszenia się stopni u atrakcyjnych studentek jest nauka zdalna, przez którą studentki nie mogą korzystać ze swojej urody, by wpływać na osądy wykładowców.
Nie musisz być ani dobrze wykształcona, ani szczególnie urodziwa, by czytać newsy z poprzedniego odcinka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą