< > wszystkie blogi

Cypisek84's blog

blog absurdalny Potwornie

Nówka sztuka pralka z ogłoszenia

16 lipca 2009
Czyli jak wyrwać gratis nową pralkę,

Tytułem wstępu napiszę że posiadam auto dostawcze i czasem coś tam komuś przewiozę.

Rzecz zaczęła się jakieś 2 tygodnie temu. Mój stary znajomy z osiedla zadzwonił z pytaniem czy nie przewiózł bym pralki dla jego "teściowej" Odpowiadam że tak, nie ma najmniejszego problemu! Tylko nie mogliśmy się zgrać przez te 2 tygodnie, a to on na wyjeździe a to ja gdzieś w Polsce.

Ale w końcu zgadaliśmy się na 1 lipca na godzinę 9 rano. Przyjechałem po teściową, teściowa była z drugim "zięciem" zapakowali się do auta i pojechaliśmy na drugi koniec miasta. Po drodze dowiedziałem się że jedziemy po pralkę z ogłoszenia, a dokładnie z rubryki "oddam gratis" nie wiem dokładnie jak brzmiała treść ogłoszenia, ale było w nim wyraźnie napisane że pralka jest nowa.

Dojechaliśmy więc na miejsce załadunku, w tym czasie podjechał też mój kolega na motorze. W sumie było nas 3 żeby znieść pralkę z 4 piętra. Po wejściu na 4 piętro okazało się że nówka praleczka znajduje się na poddaszu czyli piętro wyżej. No dobra jakoś to przeżyjemy.

Otwieramy drzwi, a oczom naszym ukazuje się pralka, może nie bardzo nowa, ale 25 letnia. Napis na niej w języku radzieckim Wjatka. Wszyscy wybuchamy śmiechem, to ta? może to nie ta? ta! no to zabieramy!

Zniesienie pralki zajęło nam około 15 minut, była tak ciężka że ledwo we 2 daje radę się ją podnieść, blacha chyba z ruskich czołgów : D

Ładujemy nowiutki sprzęt na pakę, kilka słówek z miłą starszą właścicielką która stwierdza na odchodne że gwarancja i instrukcja obsługi się gdzieś zawieruszyła.

Całą drogę powrotną rozmyślałem czy nowa właścicielka pralki wiedziała że jej nowa pralka ma już 25 lat? Po co ona ją brała? przecież koszt transportu przewyższa wartość tej pralki na złomie?!?! Jak ona się zgadała z tą babą że ta nowa pralka ma 25 lat?

Dojeżdżamy na miejsce, podjechałem pod samą klatkę schodową, otwieramy drzwi od auta i wtedy zaczęły się porządne śmiechy. Już nawet nie pamiętam jakie teksty się sypały ale miałem łzy w oczach.

"Panie! nówka pralka! tylko 25 lat na wystawie stała!"
"2.2kV!! jak się włącza wirowanie to w bloku światło przygasa!!"
itp itd, staliśmy tak z 10 minut śmiejąc się na całego, stwierdziliśmy że w końcu trzeba ją wyładować, ale jak tu wyładować pralkę jak cały czas się śmiejemy?

Do roboty, pralka out i do bloku na szczęście tylko na parter : D

A o to sprawczyni całego zajścia wraz z moim kolegą.



Morał z tego taki: Uważajcie na moherowe pralki!
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi