< > wszystkie blogi

Wioska Bałych Indian

Na wespło,co wokoło

Wprow. cz.2

26 kwietnia 2009


No,teraz po kłopotach z orężem i naszymi biegłymi w prawie mężami,wojownicy mocno niechętnie wyruszają w imieniu Wielkiego Brata zdobywać nowe i chronić sojusznicze skalpy,poza rubieżą rodzinnej wioski.No,ja się im specjalnie nie dziwię,bo nikt nie chce,za wadliwy tomahawk,czy mało sprawny środek łączności być ciąganym przed oblicze uczonych w prawie. Teraz zaczniemy do przedstawienia naszych wodzów,no właśnie,nie mamy jednego,jak to dawniej bywało,ale kilku,bo jest demokracja to i całe Plemię ma swoich reprezentantów mniej lub bardziej szczęśliwie obranych i radę Wielkiego Wigwamu na Niemiastowej. Ogólnie to reprezentuje nas jeden z Opierzonych,ale jest kłopot,bo Opierzonych jest dwóch z jednego jaja jak podają uczeni!Jeden posiada squaw na własność,a drugi ma kota,no,zwierzę takie mało zdatne do spożycia i w polowaniu równie nieprzydatne,ale pocieszne i mruczy.Mało przydatna komu zaleta,ale zależy,co się komu widzi.Owi Opierzeni maja swoich stronników i zauszników karnie zebranych w obozie Brawo i Spolegliwość(BiS).To całkiem spory obóz i wiele sporów już,i kontrowersji wokół niego narosło,ale Opierzeni się nie poddają i co rusz zmieniają orle pióra na skalpach,aby się pospolitemu w plemieniu spodobać,ze skutkiem rożnym,ale to chwilowo mało istotne! Ale,ale,nie tylko oni reprezentują nasze plemię!Jest jeszcze podległy im Czyniący Cuda i jego obóz:Podest Współplemiennych(PW).Jako,że zapanowała u nas demokracja,to Opierzony jest Wodzem mianowanym,a Czyniący Cuda,również mianowanym z obioru plemienia,Szemrzącym z wojami w Wigwamie.Do końca nie wiadomo kto komu podlega,bo się wojownicy ciągle kłócą i obtańcowują wojennie,co do kompetencji i prymatu władzy.Teoretycznie i ustawowo,to oni maja się konsultować i wspierać w celu polepszenia naszej sytuacji w wiosce,jak i u ościennych,ale praktycznie jest wręcz na odwrót,ale jakoś to idzie i jeszcze sobie skalpów nie pozdzierali,choć parę razy niewiele brakowało! Przez to,że Opierzony nie może się dogadać z Czyniącym Cuda,to i całe Plemię się podzieliło na zwolenników BiS i PW,co nie wychodzi nikomu na dobre,ale wszyscy się już przyzwyczaili i opluwają się niejako z rozpędu,czy trzeba,czy nie.Można to traktować jako stan normalny,bo po potrząsaniu tomahawkami,szuraniu mokasynami po udeptanej ziemi i tak wszyscy członkowie Rady Wigwamu idą na wodę ognistą i są jak bracia,przynajmniej zanim nie wytrzezwieją. Już się nawet nasze squaw wnerwiły i zaczęły same zakopywać topór wojenny w różnych kątach,ale zawsze,czy to po pijaku,czy przypadkowo na trzezwo,jakiś pokręcony wojownik wykopie ono żelastwo i jest raj wah od nowa,ale jak powiedziałem wcześniej,to stan,który już mało kogo dziwi,a że na poprawę się nie zanosi,to trzeba żyć dalej i tylko uważać, kto kogo opluwa,żeby się niesprawiedliwie i wbrew swoim przekonaniom,na ślinotok nie załapać,wszak o skalp i zdrowie trzeba dbać należycie! Wielu wojów z różnych obozów,uczestniczy w obradach Szemrzących w Wigwamie i zapewniam was,że rzadko szemrają i bywa zaprawdę głośno,co jak każdy wie,nie zawsze znaczy mądrze. Wraz z demokracją i nowymi czasami doszło do tego,że w szemraniu mogą uczestniczyć również squaw,tudzież w życiu Wioski,co doprowadza do dziwnych sytuacji,kiedy to squaw,z któregoś obozu,nawtyka wojownikowi z drugiego,z ramienia swego urzędu lub stronnictwa! Mamnietu widzi i nie grzmi,ale takie prawa demokracji i Wspólnego Wigwamu. Jak maja zle żuć skórę żubra na wigwam,to już niech lepiej się udzierają!I tak mało kto bierze na poważnie,a przynajmniej pózniej na łeb nie kapie!!! Nie będę opisywał wszystkich,bo oni i tak wypłyną w sprawach bieżących,to się ich przedstawi,zatem Howgh!
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi