Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Edyta Górniak nie dała się zwerbować

49 069  
185   66  
Dzisiaj o postulatach influencerki plus size, próbach zwerbowania Edyty Górniak, kuriozalnej interwencji policji na Pomorzu, fatalnej pomyłce przy wydawaniu zwłok oraz psie, który prawie dostał mandat z fotoradaru.

#1. Jaelynn Chaney walczy o szersze korytarze

l_2042824ab99a3eeJaelynn_Chaney_2.jpg

Niejaka Jaelynn Chaney, która jest amerykańską aktywistką działającą na rzecz osób plus size, wezwała hotele do poszerzenia korytarzy oraz powiększenia wind. Uważa także, że przydałoby się wprowadzić podobne zmiany w łazienkach, a rewolucja powinna objąć także zwiększenie rozmiarów hotelowych łóżek oraz ręczników. Jej zdaniem sporo z tych, które znajdują się w hotelach, nie spełnia wymagań dotyczących komfortu osób o większych gabarytach.

l_20428237478648aJaelynn_Chaney.jpg

Nawoływania Chaney trzeba traktować poważnie, ponieważ napisało już o nich sporo angielskojęzycznych mediów, a nie bez echa przeszły jej wcześniejsze postulaty, gdy namawiała linie lotnicze, by toalety w samolotach były większe, a osobom plus size proponowano dodatkowe siedzenie.

#2. Edyta Górniak nie dała się zwerbować

1987565e54e5543edyta_gorniak_urodzi.png

Z prędkością godną chemtrailsów po polskiej sieci rozchodzi się niedawna wypowiedź Edyty Górniak, która tym razem odniosła się do sekt oraz organizacji o podejrzanym charakterze (ale nie chodziło o partie polityczne). Okazało się, że takie podmioty zachęcały ją do wstąpienia w swoje szeregi.

No było parę propozycji. Ale też chciałam zauważyć, że najłatwiej jest zwerbować osoby nie te wpływowe, ale takie samotne, nieszczęśliwe, które nie mają kontaktu z rodzicami. Bo najłatwiej się zbliżyć do takiej osoby. Bardzo trudny temat. Ja jestem nieuległa i niesprzedajna – powiedziała piosenkarka.

Sekciarze powinni traktować to jako przestrogę. Może i Edyta Górniak ma już te swoje cztery tysiące lat, ale na pewno nie należy do naiwnych osób. Wręcz przeciwnie, jest bardzo oświecona i wyczulona na kręcących się wokoło reptilian.

#3. Co oni pili w tej Lipnicy?

5460032d93fcdf1301187708Dziwki_lib.jpg

Do kuriozalnej interwencji policji doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Lipnicy niedaleko Bytowa na Pomorzu. Mężczyzna zadzwonił do mundurowych z informacją, że przed chwilą był duszony i że grozi mu niebezpieczeństwo. Chcąc zapobiec morderstwu, stróże prawa popędzili więc pod wskazany adres, ale drzwi otworzył im ktoś inny, niezbyt trzeźwy. Zgłaszający 47-latek, o którego życie się obawiali, też był w mieszkaniu, ale spał. Na ich prośbę został wybudzony z pijackiej drzemki.

Nietrzeźwy mężczyzna nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zgłoszenia. Grupa, z którą pił alkohol potwierdziła, że chwilę wcześniej poszedł spać i do żadnego zdarzenia nie doszło oraz nikt obcy nie wchodził do mieszkania. Cała sytuacja prawdopodobnie mu się przyśniła – informują w komunikacie mundurowi.

Ale oni nie wrócili z libacji z pustym radiowozem. Podczas interwencji poprosili wszystkich o dowody osobiste i po sprawdzeniu danych okazało się, że jeden z uczestników biesiady powinien siedzieć w więzieniu. Flaszkę ze swoimi kompanami będzie mógł dokończyć dopiero po odsiedzeniu wyroku, czyli za trzy miesiące.

#4. Zamiast mężczyzny skremowali kobietę

512_90059036c57709trumna.jpg

Prawdziwy szok przeżyli bliscy kobiety, która zmarła w szpitalu w Kielcach. Kiedy przyjechali do zakładu pogrzebowego na okazanie jej zwłok, dowiedzieli się, że inny zakład już je zabrał i skremował. Sprawa jest jeszcze na etapie wyjaśniania przez policję, ale wiadomo już, że zmarła została pomylona z mężczyzną, który życzył sobie kremacji po śmierci.

Na usprawiedliwienie pracowników zakładu przemawia jednak to, że ten mężczyzna też nie żył. Chyba.

#5. Pies na zdjęciu z fotoradaru

l_20428257161edbfPies_na_Slowacji.jpg

Policjanci za granicą mają zupełnie inne problemy niż libacje czy znikające zwłoki. Na przykład w takiej Słowacji musieli się sporo natrudzić, żeby rozwikłać zagadkę psa, który siedział za kierownicą, gdy fotoradar zrobił mu zdjęcie. Właściciel auta twierdził, że jego pupil nagle wskoczył mu na kolana, jednak nie dali mu wiary, bo na ujęciu nie widać żadnego nagłego ruchu. Mandat ostatecznie dostał człowiek, który po wszystkim obiecał, że będzie przewoził czworonoga w bezpieczniejszych warunkach.

A wystarczyło tylko powiedzieć, że to pies plus size i że musi jechać na kilku siedzeniach jednocześnie.

Poprzednio między innymi o prezesie firmy, który zjadł kawałek mydła, żeby pokazać, że jest nieszkodliwe

4

Oglądany: 49069x | Komentarzy: 66 | Okejek: 185 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało