Nido de Quetzalcoatl to prawdopodobnie najbardziej zwariowany dom, jaki możesz wynająć na Airbnb

Powrót do jaskiń!

Javier Senosian jest zwolennikiem architektury organicznej. Jest przekonany, że domy powinny idealnie wpasowywać się w środowisko naturalne, dostosowując się do niego. Do budowy swojego pomysłu wybrał niezagospodarowaną działkę o powierzchni 5000 m kw. na północy Meksyku.


Topografia terenu była koszmarem budowniczych. Były tam wąwozy, wzgórza, skały, a nawet naturalne jaskinie.


Ale Senosian tym się nie zrażał. Ponadto architekt zdecydował, że nie tknie ani jednego drzewa.


Punktem wyjścia projektu Quetzalcoatl Nest była naturalna jaskinia o długości 50 metrów i szerokości 6 metrów.

Pewnego razu pomyślałem, że wejście do jaskini przypomina głowę węża z otwartą paszczą. Stworzyliśmy makietę w skali i zauważyliśmy, że naprawdę przypomina wijącego się węża, który jakby „nurkując”, wchodzi i wychodzi z ziemi. Dodaliśmy do niego „ogon” i nazwaliśmy go Quetzalcoatl na cześć starożytnego bóstwa Azteków – Pierzastego Węża.

Czy to budynek czy senna wizja?

Każdy, kto pierwszy raz wejdzie na teren domu Senosiana, ma wrażenie, że jest to abstrakcyjny plac zabaw lub bajeczna sceneria. Autor wykorzystał psychodeliczne kolory, aby budynek wyglądał jak najbardziej zwariowanie.


Odcienie niebieskiego, zielonego, fioletowego i pomarańczowego mienią się i przyprawiają o zawrót głowy przypadkowego gościa. Ale jednocześnie budynek nie wydaje się kiczowaty i nie męczy oczu.


Wewnątrz „Gniazdo Pierzastego Węża” wygląda bardziej stonowanie. We wnętrzach 10 apartamentów w kompleksie dominuje biel i miodowa kolorystyka.


Właściciel wynajmuje teraz jeden z apartamentów za pośrednictwem międzynarodowego serwisu Airbnb. Jest to 8-osobowy apartament z pięcioma sypialniami, czterema łazienkami, salonem, kuchnią typu studio i pralnią.




Goście mają również pełen dostęp do ogrodu, w którym znajduje się apartamentowiec. Architekt ozdobił go psychodelicznymi rzeźbami w stylu swojego domu.


Park jest zamknięty dla zwiedzających i mogą tam odpoczywać tylko mieszkańcy „Gniazda”. Cena za szczęście pomieszkania w najbardziej niezwykłym domu w Meksyku, a może i na świecie, jest niemal symboliczna. Pokój kosztuje 200 dolarów za noc.