Turyści, którzy doznali szoku kulturowego, odwiedzając inne kraje, dzielą się swoimi historiami II

W większej części Indii ludzie kiwają głową do góry i do dołu na „nie”, a na boki na „tak”.

W Portugalii przyprawianie dań – na przykład solą – które ktoś dla nas zrobi, postrzegane jest jako okazanie braku szacunku względem kucharza.

W Chinach plucie stanowi tak ogromny problem, że wszędzie można znaleźć znaki zakazujące plucia, jednak ich obecność wcale nie rozwiązuje problemu.

Większość restauracji w Portugalii nie jest już czynna o godzinie 21:30, bo na terenie kraju zwykle jada się dość wczesne kolacje.

W Egipcie lewa ręka często jest kojarzona ze złem, dlatego wszystkie ważne rzeczy należy robić przy użyciu prawej dłoni.

W Hiszpanii rzucanie zużytych chusteczek na podłogę jest zupełnie normalne i nikt nie postrzega tego jako coś złego.

Jesteś w Japonii i szukasz kosza? No to powodzenia. Jest ich tam strasznie mało w przestrzeni publicznej.

W Japonii cała rodzina często kąpie się jedno po drugim w tej samej wodzie. Zwykle muszą jednak najpierw opłukać się wstępnie pod prysznicem.

W Brazylii jedzenie trzech różnych źródeł węglowodanów w trakcie obiadu jest zupełnie normalne. Nie zdziwcie się więc, jeśli ujrzycie kogoś jedzącego fasolę, ryż i ziemniaki.

W Australii dość często można natknąć się na ludzi chodzących boso. Nawet w kawiarniach i barach.

We Włoszech spóźnianie się jest tak powszechne, że czasem nawet oczekuje się od ludzi, aby nie przychodzili na czas. Nie ma pośpiechu.

Na Dominikanie zupełnie normalne jest, gdy kobiety paradują w miejscach publicznych z wałkami na głowie.

Ludzie w Filipinach często używają swoich ust, aby wskazywać kierunki.

W Tajlandii widelców używa się głównie po to, aby wepchnąć jedzenie na łyżkę.

Na terenie Etiopii używa się kalendarza, który jest 7 lat do tyłu względem kalendarza używanego przez resztę świata.

We Francji ludzie pijają herbatę bardzo często z misek zamiast z filiżanek czy kubków.