Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Już w dniu ślubu wiadomo było, że te małżeństwa nie przetrwają zbyt długo II

108 664  
383   94  
Niektóre pary, które zamierzają się pobrać, są tak fatalnie do siebie dobrane, że można śmiało zacytować Leonię Pawlak z filmu „Sami swoi”: „Ot, i nastał koniec na samym początku. Jak Ty mógł, dobry Panie Boże, tak się pomylić?”.
Kliknij i zobacz więcej!

Byłem fotografem na ich ślubie. Panna młoda była taką wielką krową z wiecznie kwaśną miną, która ledwo się uśmiechała i przez cały dzień podążała za swoim facetem, krzycząc: „Maaaark! Weź moje buty! Maaaark! Gdzie jest moja torba? Maaaark!”.
Gość wyglądał na mega nieszczęśliwego i prawie nie odzywał się przez cały dzień. W pewnym momencie poprosiliśmy ich o pocałunek do zdjęcia, a ona powiedziała: „Och, my nie jesteśmy taką parą”.

Kiedy panna młoda i pan młody kłócili się o to, dlaczego matka pana młodego nie powinna odbierać wszystkich pieniędzy, które zostały przekazane nowożeńcom w dniu ślubu. To była wyraźna czerwona flaga.

Pomagałam w restauracji moich rodziców podczas pewnego wielkiego weselnego przyjęcia. Byłam zajęta podawaniem drinków i nagle tuż za mną ktoś zaczął drzeć się, jakby go obdzierano ze skóry. Okazuje się, że panna młoda w jakiś sposób dowiedziała się, że pan młody "spiknął" się z jej siostrą tuż przed ceremonią ślubną (i podobno przy kilku okazjach wcześniej) i w złości kilka razy dźgnęła go w pierś widelcem do obiadu.
Musieliśmy wezwać pogotowie i policję. Piekło na ziemi. Dobrze, że gość przeżył...

Kliknij i zobacz więcej!

Podczas ceremonii ślubnej facet zamiast "Tak" powiedział: "Chyba tak".

Fotografujesz pana młodego i widzisz, jak jego oczy nagle zaczynają się świecić. Na sali weselnej pojawiła się nowa osoba, to urocza kobieta w krótkiej sukience. Mężczyzna uśmiecha się, podchodzi do kobiety, podnosi ją i przytrzymuje w swoich ramionach. Największy i najszczerszy uśmiech, jaki uchwyciłem u pana młodego przez cały dzień. Z tego co słyszałem, małżeństwo nie trwało 6 miesięcy.

Pracowałem w hotelu w kuchni. Robiliśmy tandetne wesele, na którym przyniesiono tort z Walmartu, a pan młody został przyłapany na całowaniu się z druhną w sali konferencyjnej. W następstwie byliśmy świadkami, jak panna młoda wrzuca pierścionek do kanalizacji po drugiej stronie ulicy .

Kliknij i zobacz więcej!

W noc przed swoim ślubem przyszła panna młoda próbowała przespać się ze mną na wieczorze panieńskim. Następnie wypłakała się na moim ramieniu, ponieważ nie jest gotowa do małżeństwa.
Nawet mój 18-letni przepełniony niezdrowymi hormonami mózg powiedział jej wtedy "NIE". Ale nie wiem, może kto inny nie miał oporów. Małżeństwo nie przetrwało 5 miesięcy.

W noc poprzedzającą ślub pokłócili się i rozważali odwołanie. Dopóki panna młoda nie pojawiła się, 30 minut przed ceremonią nikt nie był pewien, czy w ogóle ślub się odbędzie. Pan młody tańczył ze swoją matką częściej niż z panną młodą. Panna młoda przez całą noc była ostra i szorstka wobec personelu. Na sali wyraźnie dawało się słyszeć słowa "unieważnienie" i "rozwód" wypowiadane niby szeptem przez członków obu rodzin.

Pracowałem kiedyś jako kucharz na polu golfowym. Na jednym z wesel, które organizowaliśmy, panna młoda upiła się niesamowicie i siedziała na kolanach chyba wszystkich gości płci męskiej, ostro z nimi flirtując. Flirtowała z nimi dość intensywnie. Z tego co pamiętam, to z jednym nawet się chyba całowała. Jej nowy mąż po prostu siedział sobie samotnie przy głównym stole, coraz bardziej przypominając faceta, który zorientował się, że bardzo źle ulokował swoje uczucia i pieniądze.

Kliknij i zobacz więcej!

Wiele lat temu dorabiałem na boku przy robieniu ciast i często dostawałem zamówienia na torty weselne. Krótko mówiąc, panna młoda dostała napadu złości, zamknęła się w mojej łazience i odmówiła wyjścia, ponieważ pan młody „nieracjonalnie nalegał” na to, by mieć coś do powiedzenia w sprawie smaku tortu weselnego. Krzyknąłem do niej przez drzwi: „Wyłaź z mojej łazienki!” i wszystko, co usłyszałem w odpowiedzi, to jęczące, buntownicze, dziecięce „Nieeeeeeee!!!”. Paniusia miała chyba 22 lata.

Świeżo upieczony mąż, na swoim weselu, przyszedł do mnie, zupełnie mu obcego człowieka, i zapytał, co bym zrobił, gdybym na 3 tygodnie przed ślubem zobaczył, jak moja narzeczona pieprzy swojego partnera od tańca.
Pokręciłem tylko głową i odszedłem.
Dwa miesiące.

Pracuję dla firmy cateringowej ... Wiedziałem, że rozwiodą się, gdy tylko panna młoda zaczęła flirtować niedwuznacznie z drużbą, podczas gdy pan młody wymiotował w kącie.

Kliknij i zobacz więcej!

Jeździłem swego czasu limuzyną i "obskoczyłem" kilka wesel. W to sobotnie popołudnie podjechałem po pannę młodą, pana młodego, drużbę i druhnę.
Biedny pan młody miał ramię w gipsie i dodatkowo unieruchomione stalowym prętem. Okazało się, że roztrzaskał się tydzień wcześniej, jadąc quadem.
Wszyscy wsiedli do samochodu, a przyszła panna młoda zaczęła szarpać swojego faceta, mówiąc mu, że jest idiotą, że zrujnował JEJ ślub i ogólnie jest frajerem. Jak raz na niego wsiadła, to bluzgała go przez całą drogę do kościoła. Oczywiście wiedziała o kontuzji, więc nie była to dla niej żadna niespodzianka. Używała tylko tego tematu, żeby wyżyć się na biednym kolesiu, który pewnie cierpiał fizycznie z powodu ręki i psychicznie z powodu swojej narzeczonej.
Podjechałem do kościoła, panna młoda i druhna szybko wyskoczyły z limo i skierowały się do wnętrza budynku bez oglądania się za siebie. Drużba spytał tylko swojego kumpla, czy ten jest absolutnie pewien, że chce kontynuować ten związek. Biedny głupek tylko pokiwał głową, że tak, mając przy tym minę zrozpaczonego i sennego leniwca.

Prowadziłam dość ekskluzywny hotel i restaurację, w której czasami odbywały się wesela. Popełniłem taki "błąd początkującego" i zgodziłam się na zorganizowanie wesela w Wigilię. Powinien to być znak ostrzegawczy. Fakt zorganizowania przyjęcia w taki dzień to wyraz braku szacunku dla przyjaciół i rodziny - zmuszenie ich do podróżowania po całym kraju w jeden z najbardziej newralgicznych dni w roku, kiedy wszyscy woleliby być w domu z rodziną.
Młodzi pojawili się trzy godziny wcześniej. Świeżo upieczona małżonka zaczęła drzeć na nas japę, że nie jesteśmy przygotowani. Jej otoczenie było niesamowicie zażenowane, ale nie do końca zaskoczone jej zachowaniem.
Przez całą noc było wiele innych czerwonych flag, które wskazywałyby na raczej rychły koniec małżeństwa. Główna - mąż upił się whisky w trupa i poprosił mnie, bym poszła z nim do jego pokoju hotelowego i „rozdziewiczyła go jako żonatego mężczyznę. Grzecznie odmówiłam...

Kliknij i zobacz więcej!

W poprzedniej części

9

Oglądany: 108664x | Komentarzy: 94 | Okejek: 383 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało