*Otwieram butelkę wybielacza*
Siostrzeniec: Jak to otworzyłaś? Próbowałem, ale nie mogłem.
Ja: Aha, to dlatego, że ma zabezpieczenie przed dziećmi. Dzieci nie mogą tego otworzyć.
*siostrzeniec patrzy z podziwem na butelkę*
Siostrzeniec: A skąd ona wiedziała, że jestem dzieckiem?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą