Sruli Schochet z Arkansas w lokalnym Walmarcie spotkał kolesia, który z dumą zaprezentował swój tatuaż w egzotycznym hebrajskim. Niestety okazało się, że Sruli płynnie posługuje się tym językiem. Wielkodusznie nie poinformował właściciela tatuażu o jego prawdziwym znaczeniu, ale nie omieszkał podzielić się tym na Facebooku.
Do tatuaży mówiących "kaczka po pekińsku z ryżem" już się przyzwyczailiśmy, ale okazuje się, że inne egzotyczne języki również sprawiają podobne problemy. Na przykład hebrajski, który nie tylko używa swojego niezwykłego alfabetu, ale dodatkowo jest czytany od prawej do lewej.
Właściciel był przekonany, że ma wytatuowane słowo "siła", okazało się jednak, że drobny błąd zmienił znaczenie na "maca". Cóż, może facet zasmakował w tym przysmaku? Schochet ogłosił, że jeśli właściciel tatuażu się do niego zgłosi, pomoże mu zebrać fundusze na zabieg usunięcia błędnego napisu.
Powyższy przypadek nie jest jedynym takim przykładem. Powstał specjalny serwis, na którym można publikować błędnie zrobione hebrajskie tatuaże o pokrętnym znaczeniu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą