Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak zostać kierowcą ciężarówki

104 047  
646   83  
tldr pisze: Dzisiaj dla odmiany artykuł w pewnym sensie edukacyjny, ale spokojnie - na końcu będą cycki. Ciężarówka jaka jest każdy widzi. I praktycznie wszyscy kierowcy wiedzą jak jeździ. A czy wiedzą dlaczego? Na czym polega specyfika pracy za kółkiem i czym to wszystko jest obwarowane? Postaram się Wam to odrobinę przybliżyć.

Zacznijmy od początku. Na początku trzeba mieć odpowiednie prawo jazdy.

Potrzebujemy:

- Kategorii C, uprawniającej do prowadzenia pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. W praktyce są to wszystkie ciężarówki oraz ciągniki siodłowe. Oczywiście bez naczepy, za to z przyczepką lekką - do 750 kg DMC
- Kategorii C E, dzięki której do samochodu możemy podczepić przyczepę lub naczepę.
To już jest zestaw drogowy. Są to 2 oddzielne kategorie prawa jazdy i obie musimy zdobyć. Lekką ręką wydajemy ok. 4500 zł.

Ale! Nadal nie możemy pracować jako kierowca w transporcie zarobkowym. Możemy co najwyżej rozwozić towar z zakładu produkcyjnego (na potrzeby przedsiębiorcy), prowadzić pojazdy specjalne albo jeździć bez ładunku.

Czego więc potrzebujemy?
Kursu kwalifikacji wstępnej, dzięki któremu możemy pracować w transporcie. To oznacza kolejne 2500 lub 5000 zł, w zależności od tego, czy skończyliśmy 21 lat, czy nie.


Mamy już uprawnienia, czas szukać pracy.

Na szczęście z roku na rok sytuacja na rynku zatrudnienia się poprawia, bo firmy się rozwijają, a kierowców nie przybywa. Niektóre duże firmy zatrudniają już nawet kierowców bez doświadczenia do jazdy po terenach UE.


No to w trasę.

A na trasie narzekanie, że ciężarówka może jechać tylko 90 km/h. To i tak za dużo.
Zgodnie z przepisami dopuszczalna prędkość maksymalna dla tego typu pojazdów wynosi:
- W terenie zabudowanym 50 km/h, w nocy 60 km/h. Tak jak dla osobówek. Prawie. Na odcinkach, gdzie dozwolona prędkość jest podniesiona do 60 km/h możemy tyle jechać. Za to na "siedemdziesiątce" prędkość dla ciężarówek pozostaje bez zmian - 50 km/h
- Poza terenem zabudowanym prędkość maksymalna wynosi 70 km/h na drogach jednojezdniowych zwykłej kategorii, oraz 80 km/h na dwujezdniowych, ekspresowych i autostradach.


Jedziemy i jedziemy. No właśnie. Ile można jechać?

[Uwaga! To jest dość skomplikowany temat i można się pogubić.]


Zacznę od typowego dnia pracy:
Zgodnie z obowiązującymi przepisami można jechać max. 4,5 h jednym ciągiem. Po tym czasie należy zrobić minimum 45 min przerwy i można jechać następne 4,5 h.

Przerwę 45 min można podzielić na dwie krótsze - pierwsza musi trwać co najmniej 15 minut, a druga co najmniej 30. Obie przerwy muszą skończyć się przed rozpoczęciem kolejnych 4,5 h jazdy.

W sumie dziennie możemy prowadzić maksymalnie przez 9 godzin. Po tym czasie należy nam się odpoczynek trwający minimum 11 godzin. Cały cykl dzienny musi łącznie z dziennym odpoczynkiem trwać maksymalnie 24 h, więc dzienny czas pracy (zawierający czas jazdy i postoje) wynosi max. 13 godzin. Jeśli nie wyrobimy się przed jego upływem, to musimy zjechać na odpoczynek, mimo że pozostał nam jeszcze niewykorzystany czas jazdy.
Tygodniowy odpoczynek trwa nieprzerwanie min. 45 godzin.


Teraz porozmawiajmy o wyjątkach:

- 2 razy w tygodniu można wydłużyć dzienny czas jazdy do 10 h. Przed ostatnią godziną jazdy musimy zrobić również przerwę 45 minutową. Oczywiście można ją podzielić jak wyżej, na dwie krótsze.
- 3 razy w tygodniu możemy skrócić dzienny odpoczynek do 9 godzin, ale musimy odebrać niewykorzystany czas w tygodniu następnym.
- Odpoczynek tygodniowy możemy skrócić do min. 24 godzin, ale wtedy w ciągu 2 najbliższych tygodni musimy zrobić 2 regularne (po 45 h) odpoczynki tygodniowe lub 1 regularny i jeden skrócony, pod warunkiem odebrania brakującego czasu odpoczynku w trzecim tygodniu.

To nie wszystko. Istnieje jeszcze dwutygodniowy czas jazdy kierowcy. Wynosi on maksymalnie 90 godzin. Jeśli w pierwszym tygodniu wykorzystamy 6 okresów jazdy, w tym 2 wydłużone (w sumie 56 h), to w kolejnym możemy prowadzić co najwyżej 34 h.
Każdy tydzień zalicza się do dwóch dwutygodniowych okresów.

I na koniec, tak jak obiecałem:


Jeśli artykuł okaże się pomocny, to nie omieszkam kontynuować serii.
9

Oglądany: 104047x | Komentarzy: 83 | Okejek: 646 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało