Kangurzyca – zjawia się z dzieckiem w robocie i mówi, że nie miała gdzie go zostawić.

Mewa – jak już się rano nażre, to potem plaża.

Kozica – wszyscy wiedzą, że wysoko zajdzie.

Sikorka – regularnie odwiedza stołówkę, a potem gdzieś znika

Skarabeusz – ma gównianą robotę i uparcie widzi w niej swoją przyszłość

Kołatek Domowy – pragnie twojego stołka (nie mylić z kornikiem!)

Kornik – niby ciągle w pracy ryje, ale efekty są raczej płytkie

Kameleon – zawsze zgadza się z linią poglądów swojego szefa

Słoń morski – wielki rubaszny facet w zespole pełnym młodych dziewczyn

Owca – strzygą ją z premii, ale potulnie wróci na pastwisko

Owsik – włazi szefowi w dupę

Skorek – zawsze blisko ucha szefa (tak, wiem, że to mit o skorkach wchodzących do ucha )

Motyl – lekkoduch, z kwiatka na kwiatek, ale nieźle popyla

Kiwi – efektem jego pracy zawsze jedno wielkie jajco

Węgorz elektryczny – jako szef zafunduje terapię wstrząsową licząc na szokujące efekty, ale udaje mu się tylko sparaliżować pracę.

Meduza – wielu naiwnych chciało ją mieć w swoich łapkach, ale każdy się sparzył.

Termit – buduje kopce z dokumentacji

Kaczka – potrafi wszystko, lata, pływa, chodzi, ale nie wiedzieć czemu notowania ma słabe

Pingwin – można przy nim otwierać okna, z firmy nie wyfrunie

Gekon – wszystkich fascynuje, jak on się dostał tak wysoko i tak długo się utrzymuje

Lampart morski – jak się zorientujesz, że to nie jest słodka foczka, jest już za późno

Panda – chodzi do szefa i jęczy „pan da inne stanowisko”

Świerszcz – pomimo pozytywnego PR nie da się z nim długo wytrzymać w jednym pokoju.

Jedwabnik – bez przerwy nawija.

--
umysł jest jak spadochron - pełni swoją rolę, gdy jest otwarty.