Często robię. Bo pizza jest jak bigos na winie. Co się nawinie to do bi... pizzy znaczy się.
Bierzesz mąkę. Ot tak wedle uważania jaka duża czy gruba ma być pizza 1 i 1/2 lub 2 czy więcej szklanek.
Drożdże 1/4`1/3 paczki rozrabiasz z szklanką wody i odrobiną cukru.
Robisz przegląd lodówki i wszystkie resztki wędlin czy kurczaka z przedwczorajszego obiadu jakie masz kroisz w kosteczkę, do tego cebulka i podsmażasz.
Przyprawiasz do smaku, dodajesz koncentrat pomidorowy i odrobinę wody by nadać konsystencję gęstego, papkowatego sosu.
Drożdże właśnie ruszyły więc wyrabiasz ciasto (Należy do mąki wsypać płaską łyżeczkę soli do smaku) smarujesz blachę odrobinką oleju i rozwałkowane ciasto układasz na blaszce.
To co podsmażyłeś rozsmarowujesz po cieście.
Jak jesteś po wypłacie możesz dodać pieczarki albo jajko na twardo pokrojone w plasterki położyć na wierzchu. Jak nie to obchodzisz się smakiem
Na to ser żółty. Czy to świeży czy mrożone resztki (Jak ser już się podeschnie to można go zamrozić i potem zużyć do pizzy)
I teraz bardzo ważne wkładasz do zimnego piekarnika i odpalasz go na 180 do 200 stopni. Piekarnik się nagrzewa ciasto najpierw rośnie w ciepełku a dopiero potem się piecze.
Pieczesz 20 do 25 minut. To już na czuja i jak kto lubi bardziej czy mniej chrupką. (Byle zębów nie połamać )
I voila!

Bardziej ambitnym polecam zrobienie sosów:
Śmietana albo jogurt naturalny pół na pół z majonezem.
Dzielisz to na pół i do jednej części dodajesz odrobinkę koncentratu pomidorowego + ew. przyprawki czy starty na drobnej tarce ogórek i masz sos różowy.
Do drugiej części+ ząbek zgniecionego czosnku + odrobina majeranku + ew. starty na tarce ogórek.

Apropo bigosu to ciasto jest uniwersane. Można zrobić ciasto i jak bigos się został ulepić wielkiego pieroga z tym bigosem czy zrolować jak makowca i też upiec