Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY
Klub Budowlańców im. Lansky-ego
Klub otwarty
by bartmo


Założony: 2011-03-30 22:04:05
Ostatnia aktywność: 2021-09-23 08:19:43
Postów na forum: 185
46 członków
Oglądany: 8589x

Projektowy zawrót głowy

Aleister
Aleister - Trygław | GG: 4151394 · przed dinozaurami
Z jakimi "zmyślnymi" rozwiązaniami projektowymi zetknęliście się?

Ja spotkałem się z czymś takim:

1. Konstrukcja stalowa zwykłej wiaty garażowej. Projektantowi nie chciało się liczyć jakiejś lekkiej kratownicy, więc jako konstrukcje dachu przyjął belki stalowe z dwuteowników HEM 300 (biorąc pod uwagę zaawansowany wiek projektanta prawdopodobnie obliczenia robił jakiś zaprzyjaźniony i niedouczony student. Było nie było utrzymałoby się)

2. Zbiornik na oczyszczalni ścieków. Projekt przewidywał wylanie chudego betonu bezpośrednio na podłoże z gliny pylastej. Problem w tym, że powyżej był grunt nasypowy, a ZWG znajdowało się jakiś metr powyżej dna wykopu.
Gdy zwróciliśmy uwagę projektanta na to, otrzymaliśmy odpowiedź, że należało cały wykop (1500 m3) wykonać na gotowo (z profilowaniem spadków, gładzeniem itp) w ciągu jednego dnia i od razu zalać podbetonem, tak żeby glina pod nim nie przemokła.

Ale skoro już zawaliliśmy sprawę... (tu padały różne propozycje, łącznie z obniżeniem terenu o dalsze 40 cm, wylaniem 10 cm warstwy podbetonu i usypaniem 30 cm warstwy piasku, a dopiero później wylaniem właściwej warstwy podbetonu)
Tak Sunni, wiem, że się powtarzam.


3. Rozbiórki.

"należy postawić dźwig i wykonać demontaż konstrukcji w kolejności odwrotnej do montażu"

"podpiąć belkę na dźwigu zadając wstępne naprężenie liny zbliżone do ciężaru belki. Następnie przy pomocy młotków pneumatycznych delikatnie odkuwać belki w miejscach zakotwienia, z dwóch stron na raz. Następnie przepalić druty i dźwigiem odtransportować belkę na bok" (koparka ze szczęką sprowadziła cały budynek na parter w ciągu dwóch godzin)

"obmurówkę ceglaną obalać mikroładunkami. Należy wykonać projekt techniczny takiego obalania" (wszystko wszystkim, ale po co się bawić w strzelanie obmurówki, skoro koparka z łyżką ją po prostu oberwie?)


4. Instalacje

Na pewnym projekcie do ściany wchodziła rura o średnicy 600 mm, a z drugiej strony wychodziła rura 400 mm.

5. Elektryka.

Projektant elektryk sprawdził jakie zapotrzebowanie na energię ma żuraw, tylko nie sprawdził czy na pewno to taki sam, jaki stanie na budowie.

W efekcie po wykonaniu i odebraniu czasowych przyłączy, ekipa ustawiająca żurawia zakomunikowała kierownikowi, że ich dźwig potrzebuje więcej prądu, niż cała budowa ma przydzielone...
bartmo
bartmo - Superbojownik | GG: 10454252 · przed dinozaurami
Ja ostatnio miałem do czynienia z rozdzielaczem opartym na rurkach DN40 i rozdziałem na DN 25.
Problem w tym że nikt nie produkuje takiego ustrojstwa.
Z ciekawostek projektowych. Projektant zaprojektował sobie przepompownię, dobrał pompy, rozrysował wszystko ładnie.
Dopiero jak trafiło do mnie to się okazało że nie robił tego w skali tylko ot tak sobie. A temat już wygrany i się kombinowało jak zmieścić dwie pompy w kręgu 1500 jak za cholerę nie chcą się zmieścić.
Zdziwienie mnie ogarnęło jak się okazało że producent pomp zatapialnych nie udostępnia rysunków Cadowskich. Ot po prostu taka fantazja. Konkurencja z drugiej strony rozpieszczała nas rysunkami nawet w 3D...
Szczytem mojej rozkoszy było jak kiedyś projekty witryn sklepowych wysyłano mi w plikach Cadowskich tworzonych w Corelu...

A no i sam kiedyś uczestniczyłem w przewałce, bo trzeba było na mapie geodezyjnej powiększyć trochę zakres projektowy. Ot przesunąć trochę przerywaną linię do góry, tam przecież idealnie pasuje studzienka telekomunikacyjna
Edytowano x 1 Ostatnio zmieniany: 2011-04-20 23:52:59
Szamano
Szamano - Ptakomaniak · przed dinozaurami
Z rozmowy telefonicznej:
- Niestety, inwestor nie udostępnia projektu w formacie CAD.
- Dlaczego?
- Żeby wszystkim było równie trudno.


Radioactive
Radioactive - Superbojownik · przed dinozaurami
Gdzieś już pisałem o wpieprzaniu przez projektantów wnętrz wyłączników schodowych w mieszkaniach w ilościach tak absurdalnych, że sami po krótkiej wymianie zdań częściowo przyznawali mi rację

Ale prawdziwa rewelacja jest jak projekt zrobiono tylko do uzyskania pozwolenia na budowę, a co tak właściwie ma być zrobione to inwestor się zastanowi, teraz trzeba jakoś uniwersalnie instalację elektryczną zrobić (i sobie szybko zaprojektować na kolanie) bo tynkarze już umówieni i zaraz agregat uruchomią

"Najwyżej potem jakoś się przerobi, a w ogóle to może jeszcze to się przegrodzi, może tu, a może tu, ale chyba nie robi wam to różnicy? "

i to na budynku handlowo - usługowo - mieszkalnym, 4 kondygnacje po 650 metrów kwadratowych

choć na mniejszych jest to równie powszechne podejście

Zdarzyło się również, że w projekcie była ścianka (a raczej długi parawan) wzdłuż hali i na niej lampy, gniazdka i gniazda siłowe po obu stronach, ale jak się wzięliśmy za robotę to projektant zabronił czegokolwiek na niej montować bo jest to zbyt lekka konstrukcja
Szamano
Szamano - Ptakomaniak · przed dinozaurami
Byłem na takiej jednej budowie, gdzie konstrukcja stalowa już stoi, a projekt "się robi" .

:Radioactive, nie masz racji - im więcej wyłączników, tym lepsza zabawa. Potem powstają te zagadki logiczne typu "ten włącznik włącza to, ten tamto, a ten co innego. Jak należy ustawić włączniki, żeby elektryka nie *ebło?" .
sunnivva
sunnivva - Pokapoka · przed dinozaurami
Ja mam tak piony wodne w domu zrobione. Żeby odciąć wodę w kuchni, muszę zakręcić zawór w kuchni (to dość logiczne) oraz w toalecie, nad kiblem (to już trochę mniej). Z kolei, jeśli chcę odciąć wodę w łazience, muszę zakręcić rzeczony zaworek nad kiblem i drugi, przy wannie
Aleister
Aleister - Trygław | GG: 4151394 · przed dinozaurami
:Szamano

A to akurat typowe. Parę razy tak miałem.
A z kolei kolega z roku spotkał się u siebie w pracy z ciekawym rozwiązaniem wykonawczym:

Założenie 1: Po co lać chudy beton jak podłoże piaszczyste? Położy się zbrojenia na dystansach na piasku i zaleje od razu warstwę konstrukcyjną.
Założenie 2: Po co brać pompę, jak gruszki mogą dojechać?

Efekt: Warstwa betonu-warstwa piasku - warstwa zbrojeń.
macleod
macleod - Superbojownik · przed dinozaurami
Aleister
Mogli przynajmniej dla picu papę rozłożyć. ;)

To już efekt kombinowania kierowników i wykonawców, by trochę uszczknąć z wielkiego tortu.

Jak już pisałem, to robię tam gdzie akurat płacą, więc kiedyś wylądowałem na garażach. Sytuacja właściwa trzeba robić spadki na górnym stropie. Duża powierzchnia i dużo betonu, ale mało ludzi. Kierownik chcąc się chyba wykazać inwencją przed inwestorem przyoszczędził na pompie. Znaczy była, a jak, ale tak o 10-15metrów za krótka. No i zaczęła się debata co robić. Podchodzi kierowca "gruchy" i mówi: Panowie, ja to mogę tutaj stać i do białego rana, ale w gruszce mam 8 m3 prawie półsuchego i potem śrubokrętem nie zamierzam tego obskrobywać, a na radio podali, że z węzła wyjechała jeszcze jedna z taką samą ilością, więc nie pierdolcie tylko działajcie.
Efekt: 16m3 rozwiezionych na początku czterema, a po odpadnięciu kółka tylko trzema taczkami, piętnastu chłopa zajeżdżonych jak konie po wielkiej pardubickiej (jeden z zacierających przepłacił to też poparzeniami kolan i łydek), wizyta o 22:15 policji na budowie (garaże były sprytnie wpasowane w budynek o kształcie litery "U", taka studnia, więc "ku*wę szeptaną, było słychać wieczorem wszędzie, a to gorące lato i okna pootwierane), druga wizyta około 23:30 już z mandatami. Ale dało radę i nieprawdą jest, że beton po 2 godzinach mieszania już się do niczego nie nadaje. Spadki zawsze można zrobić ;)

Co do projektów, to też się ciekawostki zdarzały, ale z racji wykonywania hydrauliki głównie na domkach jednorodzinnych większych kłopotów nie było. Jeden przypadek mi utkwił w pamięci z racji "dumy" projektanta. Dom duży, ładny i fajnie zaprojektowany, z półpiętra wchodziło się do sypialni, potem do łazienki i garderoby inwestora. Projektant sobie wymyślił rozdzielacz grzejnikowy w szafce podtynkowej na półpiętrze, a rury do ośmiu grzejników miały przebiegać po podeście półpiętra. W trakcie realizacji wyniknął problem (inwestor się upierał, że MUSI być jak w projekcie) bowiem podest i schody okazały się drewniane. Podjechałem do projektanta (dupa nie projektant, zwykły handlowiec z pewnej hurtowni, ale ego miał ogromne) i mówię, że chyba się pomylił, a on mi "proszę pana, ja studia kończyłem i ja wiem co projektuję" no cóż, nie wiedział, a na budowie to chyba nawet nie był.

Większe zatargi, kłótnie, utarczki (w tym jedna sprawa w sądzie się skończyła) to miałem z inwestorami i jak wspominał Radioactive z projektantami wnętrz. Czasami trudno jest wytłumaczyć niektórym, że gówno nie łosoś, pod górę nie popłynie. Denerwujące jest też złe rozplanowanie roboty na budowie. Ogólnie to powinno być tak: Dom w stanie surowym, wchodzą elektrycy, potem tynkarze, hydraulicy, posadzkarze, kafelkarze, malarze i znowu elektrycy, hydraulicy, którzy kończą swoją robotę. Lecz nie, na budowie musi być ciepło więc najpierw MUSZĄ być hydraulicy, a potem wszyscy depczą po tych biednych plastikowych rurach, więc zazwyczaj cała izolacja do wymiany, często też całe odcinki rur zgniecione lub załamane, przecięte. Kilka razy się zdarzyło, że jakiś "inteligentny inaczej" tynkarz, pochował w bruzdy wystające ze ścian kotłowni piony CO i CWU i zatynkował całą ścianę. A za tekst "panie marcinie, co za problem, powiesi pan grzejniczki na dystansach z regipsu i będzie git, tynkarzom jest zimno" to kiedyś swoim osobistym palnikiem propanowym, zrobię jakiemuś inwestorowi z dupy jesień średniowiecza No i jeszcze te wieczne oszczędności, narzekania i gadanie, że w sklepie na "C" to ta rura jest o 10 groszy tańsza, więc czemu jej pan tam nie kupił? Nie bo nie
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
vorador - Superbojownik | GG: ZUO! · przed dinozaurami
A to ja od strony projektanta:
*Hala stalowa zamówiona przez inwestora z zew. firmy, my robimy tylko fundamenty (przemilcze jakość dokumentacji którą nam przysłali). Na rysunku są dwie osie A1 i C oddalone od siebie o 3,5cm sytuujące odpowiednio trzony pod hale. Wykonawca stwierdził, że to te same osie tylko projektant się pomylił. Poziomy trzonów im wyszły +/- 5cm od planowanego zera hali (a niwelator był na budowie). Cwaniaki co przywieźli hale już chcieli oskubać inwestora (a on wykonawce za jaja powiesić) bo tego "się nie da postawić". Po zrobieniu zbrojonej podlewki dali se spokój (mocniejsza od fundamentu ). A na koniec okazało się, że ich projekt nie przewidywał ocieplenia belki podwalinowej i to inwestor ich za jaja chwycił.
*Budynek biurowy - słupy żelbetowe do nich dołączone na kotwy wklejane belki stalowe (taaa.. architekci). W projekcie żelbetów strzemiona rozsunięte tak aby kotwy trafiły między zbrojenie. Oczywiście projektant głupotę narysował. A przy wierceniu otworów zdziwienie

Reasumując największym złem naszej branży są architekci

Aleister
Aleister - Trygław | GG: 4151394 · przed dinozaurami
I projektanci bez wyobraźni ;)

Kiedyś robiłem na hucie przy rozbudowie pieca. Na mojej głowie były rozbiórki. Termin napięty jak stringi na Kaliszu. Na dodatek generalnym wykonawcą byli Włosi, więc organizacyjnie budowa przypominała pożar w burdelu.

A tu w dokumentacji jakieś śmieszne kwiatki typu: mamy ścianę żelbetową 40 cm grubości i należy 30 cm skuć a 10 zostawić.

Logiki w tym nic, ale tak każą. W końcu nie wytrzymałem i zapytałem się projektantki: o co tu chodzi? Odpowiedź mnie powaliła na kolana.

"wie pan, bo wyburzenia zajmują czas i Włosi kazali maksymalnie je ograniczać"

Dzięki temu zamiast wpuścić koparkę z młotem o rozwiązać problem ściany w ciągu godziny ja przez kilka dni pracy 24h/dobę rzeźbiłem ścianę przy użyciu ręcznych młotów pneumatycznych.
A wszystko w imię oszczędzania czasu.
macleod
macleod - Superbojownik · przed dinozaurami
Jest też jeszcze inna, ciekawa i intrygująca nacja, którą można spotkać na budowach, a którą pomijamy. Są tą gejodeci;). O nich również można pisać książki. Mojemu ojcu dwa razy obrócili budynki, jeden o 90 stopni i wyszedł taras od strony północnej, a drugi o 180 stopni, tym razem była to podstacja trafo.
Na garażach, które opisywałem już, punkty nanieśli tak, że żaden słup się nie pokrywał z drugim, a ściany falowały. Wszystko zaczęło wychodzić dopiero w momencie pionowania szalunków, więc jazda była, a beton już jechał.

silber
silber - Superbojownik | Skype: epykS · przed dinozaurami
A ja się spotkałem z pięknym lustrzanym odbiciem fundamentu pod linię do przeróbki złomu, do teraz nikt nie wie jak to się stało i kto jest k.. temu winny

Wiszące w powietrzu podciągi też są ciekawym zjawiskiem.

Próby wwiercania kotew w rygle - piękny projekt ratowania "wielkiej płyty".

Płytek terakotowych układanych na lód bo terminy wicie-rozumicie.

A mistrzostwem jest zaprzyjaźniony kierownik budowy który wybudowawszy 2 budynki z trzech sprzedał mimo wszystko 3

Tylko bojownicy należący do tego klubu mogą pisać nowe posty.