Do kuriozalnego zdarzenia doszło w trakcie meczu austriackiej Bundesligi, w którym BW Linz podjęło Salzburg. Napastnik gości Petar Ratkov zdobył najszybszą bramkę w historii rozgrywek. Bramkę, która zostanie zapamiętana na lata. Ale i bramkę, która według obowiązujących przepisów nie powinna zostać zaliczona.
Patoinfluencerka Monika, pochwaliła się na swoim kanale zabawą z suchym lodem. W tym przypadku sprawdziło się powiedzenie „więcej szczęścia niż rozumu”.
W tej małej niemieckiej miejscowości nie brakuje stoków narciarskich, brakuje jednak czegoś dużo ważniejszego. Narciarzom to jednak jakoś specjalnie nie przeszkadza. Pewnie i tak nie wierzą w to całe globalne ocieplenie.