Jest wtorek.
Od pewnego czasu wtorki są dla mnie gorsze niż poniedziałki. Nie wiem czemu.
Chyba się starzeje.W związku z tygodniową rutyną w pracy przypomniała mi się pewna anegdota....
Nowy szef zwołuje zebranie w firmie.
- Panowie, w związku z nową sytuacją w firmie muszę przedstawić Wam nowy, tygodniowy rozkład zajęć:
- Poniedziałek: odpoczywamy po weekendzie.
- Wtorek: Przygotowujemy się do pracy.
- Środa: Pracujemy.
- Czwartek: Odpoczywamy po pracy.
- Piątek: Przygotowujemy się do weekendu.
Czy są jakieś pytania?
Jeden z pracowników wstaje i pyta się:
- Panie kierowniku, czy długo będziemy tak zap*erdalać?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą