Problem z niezwijającym się samoczynnie pasem bezpieczeństwa.
Kłopot bierze się stąd, że pas jest po prostu brudny.
Wyjścia są następujące:
1. wymienić (ale: wymieniać dobry pas? na dodatek to kosztuje i to nie mało)
2. zdemontować i "wyprać" szczoteczką do rąk, ciepłą wodą z mydłem "Biały jeleń" (ale: trochę kombinacji z tym może być i dopóki nie wyschnie zupełnie lepiej go nie montować - ergo autko idzie w odstawkę)
3. wysunąć pas na całą długość i spryskać powierzchnię, która "w stanie spoczynku" znajduje się w kasecie, silikonem w spreju, a następnie silnie przetrzeć tetrą. (silikon sam w sobie nie brudzi, no ale.. )
Po zastosowaniu tego rozwiązania, należy przy wysiadaniu uważać na szybko zwijający się pas.
/edit/
Teoretycznie, pasów bezpieczeństwa
nie wolno traktować żadnymi środkami chemicznymi (w domyśle: czyszczącymi)
, ponieważ mogą one "osłabić" materiał. Dla mnie, na logikę, silikon nie powinien mieć negatywnego działania.
Ja w każdym razie takiego nie zauważyłem - daje "poślizg" i pas nie skleja się w kasecie.
Jedyna rzecz in minus, to to, że potrafi rozpuścić brud i dlatego trzeba przetrzeć pas tkaniną.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą