Z sejfu Nowego Ruskiego

I. Szpiegowski Jamesa Bonda wzywa szefowa: - James, mam dla ciebie dwie nowiny, dobrą i złą - od której zacząć? - Od dobrej, jeśli można, ma'am. - Zostaniesz pochowany z honorami. II. Naftowy Cena ropy: 145$ - Istniejący porządek światowy wymaga rewizji. 130$ - Moskwa powinna stać się nowym świadowym centrum gospodarczym. 120$ - My się nie boimy zimnej wojny. 100$ - Czemu cały świat jest przeciwko nam? 90$ - Cholera, zdziebko przeholowaliśmy w tej Gruzji. 80$ - Jesteśmy gotowi wpuścić międzynarodowych obserwatorów do strefy konfliktu. 60$ - Mamy broń jądrową... 40$ - Popieramy wstąpienie Gruzji do NATO. 20$ - Żądamy wstąpienia Gruzji do NATO. III. Wymuszeniowy Stoję sobię na dworcu Kurskim, czekam na podmiejski, pogryzam ziarenka. Podeszło trzech takich, widać, że chcą, żeby im dać ziarenek. Zamachnąłem się porządnie prawą ręką... ... i gołębie sobie poleciały. IV. Dedukcyjny Miłośnik twórczości Conan Doyla Wasia Pupkin rozwodząc się z żoną metodą naukowej dedukcji wykazał, że pies Baskerville'ów był suką. V. Analityczny Nikołaj Walujew oddał mocz do analizy. Po kilku dniach przychodzą wyniki: "Nie daliśmy rady odkręcić słoika". VI. Lotniczy Lipiec. Upał. Lotnisko Wnukowo w Moskwie. Pasażerowie oczekują na rejs Moskwa - Odessa. Z niewiadomych przyczyn lot się opóźnia. Samolot już bitą godzinę oczekuje, pasażerowie też, w salonie odlotów. Klimatyzacja nie działa. Ludzie klną pod nosem na Aerofłot, załogę, jej bliższą i dalszą rodzinę. Między nimi z coraz mniejszym zapałem snują się stewardessy. Muchy latają, ludzie coraz leniwiej je odganiają. Duchota. Skwar. Po lotnisku tymczasem uwija się personel. Słychać krzyki, rugania... Po jakimś czasie do sali odlotów wchodzi jakaś stewardessa i pyta: - Czy ktoś nadawał na bagaż narty? Po twarzach pasażerów przemknęło zdziwienie, jednak nikt się nie zgłosił. Stewardessa ponawia pytanie: - Czy ktoś z państwa zabiera ze sobą narty?! Pasażerowie patrzą po sobie, zauważają, że na jednym z dalszych foteli drzemie lichej postury człowieczek w czarnym garniturze, wyglądający na rdzennego mieszkańca Odessy. Stewardessa podchodzi do niego i pyta: - Przepraszam pana, czy pan przypadkiem wiezie ze sobą narty? - Yy.... że co? - pyta się wybudzony z drzemki człowieczek. - Pytałam, czy pan wiezie ze sobą narty. Bo widzi pan, jedną zgubiliśmy i nie możemy jej znaleźć. Ale proszę się nie niepokoić, znajdziemy ją na pewno. - A kto państwu powiedział, że ja wiozę DWIE?! :peppone Bonus Wczoraj w jednej z warszawskich porodówek przyszedł na świat przyszły mąż Maryli Rodowicz.

I. Przysłowiowy Za pieniądze szczęścia nie kupisz. Ale możesz dobrać nieszczęście wedle własnego gustu. II. Budowlany Budowa. Wielka betonowa płyta zrywa się z jednej z dwóch lin nośnych żurawia, uderza po przekątnej w budynek, ścina balkony, znosi w pył dwa piętra, zrywa się do końca, upada na parter. Operator dźwigu obserwując sytuację komentuje: - Zajebisty tetris... III. Instruktażowy Ruski czyta instrukcję tylko wtedy, gdy dokładnie wie, co zepsuł. IV. Obiecujący Żona z kochankiem w łóżku. Nagle wpada rozsierdzony mąż, łapie kochanka, wywala za okno z 18. piętra i krzyczy za nim: - Jeszcze raz zobaczę - zabiję! :peppone

I. Prawniczy Praw człowieka można bronić tylko przed innym człowiekiem. II. Głupi - Proszę się rozebrać - powiedział lekarz do pacjentki. - Dobrze, ale pan pierwszy. III. Przysłowiowy Jeżeli kierowca Kamaza mówi, że przez dany teren nie przejedzie, lepiej mu uwierzyć i nie pchać się tamtędy swoją terenówką. IV. Samochodowy - Ja tam mogę bez problemu pojechać autostradą pod prąd. - Takie masz mocne nerwy? - Nie, taki kiepski wzrok. V. Cytatowy Wyjątek z ankiety: "inteligent w minus trzecim pokoleniu..." VI. Zwierzęcy - Jakie jest najbardziej przesądne zwierzę na świecie? - Dzięcioł. Stale odpukuje w niemalowane drzewo. VII. Rynkowy - Po ile buty? - Sto rubli za przymiarkę. Po przymiarce: - Niezłe, a ile by kosztowało je wziąć? - A one nie są na sprzedaż. VIII. Marketingowy Jerozolima Mekką turystów. IX. Zagramaniczny - Co to takiego "szwedzki socjalizm"? - Szwedzka rodzina za szwedzkim stołem. :peppone

I. Pogodowy Huragan Hanna do huraganu Ike: - To może się wybierzemy na Haiti? II. Poradniczy Nie spiesz się czynić dobra. Dobro trzeba czynić niespiesznie, żeby zauważyli i docenili. III. Serwisowy Przyjeżdża Nowy Ruski swoim Merolem do serwisu i woła do mechaników: - Chłopaki, dziurę mam w klimie, freon wyciekł! - Proszę pana, zmierzymy i powiemy, czy można łatać, czy trzeba wymieniać. - Oszczędź sobie mierzenia, to ci powiem od razu: dziura ma średnicę 7,62mm. :peppone

Uwaga, jest też hardcore i konkurs :jezor I. Porównawczy Łapówka w dziekanacie jest o 25% mniejsza niż w komisji wojskowej. Cóż, wolny rynek... II. Zagadkowy - Co to jest: kobieta dostaje to raz w miesiącu i kończy się po 4-5 dniach? - Pensja męża. III. Wojskowy W pewnej szkole wojskowej: - Kadecie, dlaczego chodzicie w dżinsach, wyrobie naszego najbardziej prawdopodobnego wroga? - Bo to jest nasze najbardziej prawdopodobne wojenne trofeum! IV. Historyczny - Słyszałeś, Einstein do Ameryki wyjeżdża! - A dlaczego? - Odkrył teorię względności! - A na czym to polega? - Wiesz, jak masz pięć włosów na głowie, to mało, a pięć włosów w zupie, to dużo. - I z tego powodu opłaca mu się jechać do Ameryki?! V. Narodowościowy Jeden Ruski - pijak. Dwóch Ruskich - bójka. Trzech Ruskich - komórka partyjna. Jeden Żyd - centrum finansowe. Dwóch Żydów - mistrzostwa świata w szachach. Trzech Żydów - ludowy rosyjski zespół muzyki instrumentalnej. Jeden Ukrainiec - partyzant. Dwóch Ukraińców - oddział partyzancki. Trzech Ukraińców - oddział partyzancki ze zdrajcą. :peppone Bonusowy wielojęzyczny wikipedyczny: Fuckheads, why the fuck did you load so much of this shit? Unload it anywhere you want! - What's the fucking problem?! Fuck no! No need to unload! It got loaded alright! Let's fucking go! Word-by-word: - Ohuyeli?! (Have [you] gone mad?!) Nahuya (why) dohuya (so much) huyni (of stuff) nahuyarili (you have loaded up)? Rashuyarivay (unload [it]) nahuy! (out of here) - Huli?! (What's the problem?) Nihuya! (No way!) Nehuy (No need) rashuyarivat (to unload)! Nahuyacheno ([It] got loaded) nehuyovo! (quite well)! Pohuyuarili! (Let's go) Kto to przetłumaczy na polski? :)

I. Polityczno-erotyczny - Jaka jest różnica pomiędzy Południową Osetią, Abchazją i silikonowymi cyckami? - Żadna. To wszystko to sztuczna strefa buforowa. II. Małżeński - Słyszałeś? Żona Bieriezowskiego złożyła pozew rozwodowy! - Tak, nawet jej już przyznano awans do pułkownika FSB. III. Kanibalistyczny Siedzi sobie parka ludożerców, wcina obiadek, mąż narzeka: - Jakieś żylaste to mięso, niedobre i w ogóle... - Zawsze wiedziałam, że nie lubisz mojej mamusi! IV. Rodzinny - Mamo, ile trzeba czasu, żeby trafić na tego jedynego? - Córeczko, bardzo dużo, ale dla zabicia czasu można parę razy wyjść za mąż. V. Opiniotwórczy "Piątkowy seks - miodzio!" Robinson Cruzoe. Bonus dedykowany: - Nie widziałeś gdzieś mojego żółwia? - Jest w szopie z :oldbojek, gwoździe pomaga wbijać. :peppone

I. Militarny USA sprzedało Rosji nowoczesne wyposażenie wojskowe. Transport własny z Gruzji. II. Polityczny Ciężki wybór USA - czarny Barak, czy biały durak. III. Finansowy Nie zawsze trzeba wielkich kwalifikacji, żeby dobrze zarabiać. Na przykład celnik Pietrow wystarczy, że zamknie na chwilę oczy, a zarabia 25 tysięcy baksów. IV. Wychowawczy - Nie dłub w uszach! Potem będziesz obgryzał te paznokcie! V. Cenowy To sobie Juszczenko pogadał... Przez dwa tygodnie - 400 baksów. Za metr sześcienny gazu... VI. Internacjonalistyczny Rosja wysłała na Kubę krążownik "Moskwa" z pomocą humanitarną w związku z atakiem huraganu "Gustaw". Kuba podziękowała i poprosiła, żeby nastęnym razem celować nieco wyżej. :peppone

I. Erewaniowy - Kiedy krytyka szefa jest najostrzejsza? - Kiedy zbierasz pieniądze na prezent dla niego. II. Pogodowy W Nowym Orleanie wprowadzono godzinę policyjną. Takim sposobem prezydent miasta planuje odegnać huragan z powrotem w morze. III. Porównawczy Okres rozkładu torebki plastikowej - 350 lat. Okres rozkładu Łady - 3 lata. Czegoś tu, blad', nie rozumiem... IV. Filmowy Mądrość ludowa: Nie sądź pornola po okładce. (Disclaimer: nie wiem, czy to prawda, ja tam ściągam prosto z netu :D) V. Informatyczny Jeśli haker nie złamał hasła za trzecim podejściem znaczy to, że jest to jego własne hasło. VI. Lotniczy Wujek Iwan wypadł z 10 piętra i się nie roztrzaskał. Pochowano go zatem w jednym kawałku. VII. Małżeński - Dzisiejsza młodzież przejawia niespotykany strach przed ślubem... - I dobrze czyni! Przed ślubem nie wiedziałem, co to strach. VIII. Matczyny - Podziwiam swoją sąsiadkę... - A co? - Ma 25 dzieci. - Królica? - Nie, pracuje w porodówce i dostaje pensję w naturze. IX. Filozoficzny - Dlaczego rozumnych jest mało, a durniów od cholery? - Podczas gdy mędrcy myślą, głupcy się rozmnażają. :PEPPONE

I. Policyjny Gliniarz z drogówki zatrzymuje Ładę, podchodzi do kierowcy, uśmiecha się życzliwie, bierze dokumenty, przegląda, oddaje, dokłada 500 rubli, życzy miłego dnia i odchodzi. Za chwilę zatrzymuje zagraniczny wózek, powtarza procedurę z tą różnicą, że na koniec daje 100 baksów. Po chwili na radiotelefonie wzywa go szef wydziału: - Idioto, co robisz?! - Melduję, panie kapitanie, że zanęcam, zaraz zacznę połów! II. Mięsny Ja tam lubię wegeterian. Mają kruche, chude mięsko. III. Medyczny Przychodzi Wowaczka do szkoły jakiś taki odmieniony, wychowawczyni go pyta: - Wowa, co tak zbladłeś? Chory jesteś? - Nie, mama mnie wczoraj wyszorowała. IV. Literacki Gdyby człowiek miał ogon, "Kamasutra" była by 2 razy grubsza. V. Małżeński - Nie mogę, głowa mnie boli. - Chodź, zrobię jej masaż od środka, może przestanie. :peppone

I. Małżeński - Moja żona dała mi troje dzieci. - Fajnie. A czyich? II. Ekonomiczny Żeby oddać syna do przedszkola, trzeba dać w łapę. Komisja poborowa działa na odwrót. III. Internacjonalistyczny Naukowcy północnokoreańscy opracowali makaron, po którym człowiek dłużej nic nie je. Makaron zawiera opatentowany składnik działający na pamięć - człowiek zapomina o jedzeniu. IV. Konfliktowy Po Nowym Jorku idzie Mosze Rabinowicz, a z gęby wystają mu jajca. Podchodzi do niego inny "koszerny" i pyta: - Mosze, nie wstyd ci?! Mosze wypluwa na rękę to, co trzymał w gębie i odpowiada: - A skądże, jakiemuś Ruskiemu odgryzłem... :peppone