Jak profesjonalnie radzić sobie z telemarketerami?

- Proszę zadzwonić w przyszłą środę między godziną 12:31, a 12:33, wtedy będę miał czas, dziękuje, dowidzenia.

4. Metoda głuchego:
- Nie słyszę? Może pan powtórzyć? Proszę głośniej. Jak pan niewyraźnie mówi, nie mogę nic zrozumieć. Jaki garaż? Ja nie mam żadnego garażu, ale niech pan powie tym w spółdzielni, że ten palant spod 23 ciągle gra na trąbce. Wie pan jak to przeszkadza? Pan nie od garażu? Głośniej proszę! A ze straży pożarnej? Przecież wam mówiłem, że mam zgodę nadzoru na tę kratę. Jakie konie? Panie, co pan? Ja nie mam stajni, nie przechowam panu żadnych koni.

5. Metoda niezrozumienia.
- Józek? Kiedy oddasz mi tę kasę, już nie udawaj, miałeś oddać miesiąc temu. Nie udawaj, że to nie ty, poznałeś mnie palancie po głosie i udajesz jakiegoś telefonicznego sprzedawcę.

6. Metoda bankruta:
- Panie, ja mam komornika na głowie, sprzedałem meble z biura, a pan mi takie wciskasz.

7. Metoda tajnego kontaktu:
- Witaj bracie, niech Allach rozjaśnia ścieżki pod twoimi stopami! Kiedy dostarczysz nam trotyl, by zniszczyć to gniazdo imperialistów?

8. Metoda schizofrenika:
-Proszę uważać, ten telefon jest na podsłuchu, niech pan mówi ciszej. Cały czas mnie śledzą i podsłuchują. A może pan też jest od nich? Wiem, pan jest od nich! Nic się pan ode mnie nie dowie. Nie dorwiecie mnie! Nie dam się!

9. Metoda zwlekania:
- Proszę poczekać, pójdę się dowiedzieć szybko kto może z panem porozmawiać (głosem anemika). - Wyłączenie mikrofonu i mamy 5 minut dla siebie. Po 5 minutach sprawdzamy czy gość wisi na linii jeśli tak: - Próbowałem się dowiedzieć, ale wszyscy są zajęci, może pan poczeka jeszcze chwilę - i znów wyłączamy mikrofon.

10. Metoda przekierowania:
- Kierujemy na dowolny numer telefonu, który nam przyjdzie do głowy mówiąc, że to telefon do szefa. Jeśli gość zadzwoni znowu to możemy powiedzieć, że się pomylił, bo podawaliśmy inny, ale chyba będzie na tyle inteligentny, że się domyśli, że nie powinien dzwonić.

11. Metoda wariata:
- Zaczynamy śpiewać dowolny przebój festiwalu piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu.
Jadę do ciebie dziewczyno, jadę do ciebie przez las
Jadę do ciebie doliną, szybciej niech płynie już czas
W darze przywożę ci chabry z poligonu, chabry z poligonu

12. Metoda okultystyczna:
- A wie pan, że dzisiejsza data jest zła na robienie interesów? Spod jakiego znaku pan jest? Oj, to nie dobrze, to zły znak, powinien pan pracować przy (tu mówimy co nam przyjdzie do głowy). Wie pan, ja jestem spod znaku koziorożca i bardzo zwracam uwagę na horoskop. Dzisiaj nie będę nic kupował.

Gdy przyjdą do domu i załomocą towarami w twe drzwi, bagnet na broń, trzeba krwi

1. Informujemy na wstępie, że bardzo się cieszymy z nowego projektu prawa karnego, który pozwoli zastrzelić każdego intruza w domu.

2. Osoby krojące wątróbkę koniecznie powinny wyjść z nożem i zakrwawionymi rękami. Wtedy nie trzeba nic mówić.

3. Można zastosować metodę pretensji:
- Jak wyciągną co chcą sprzedać to zacząć: mój szwagier to kupił tydzień temu, już się popsuło, teraz mnie chce wcisnąć ten chłam? O zadzwonię po szwagra, przyjedzie z reklamacją, mieszka ulicę dalej, będzie za 5 minut.

Obnośni sprzedawcy wiary

Są tacy osobnicy, co przychodzą do domu i pytają się czy mamy chwilkę czasu, dość łatwo ich rozpoznać zanim powiedzą dzień dobry:

1. W przypadku osób młodych witamy ich słowami: Salem Alejkum, Allach Akbar!!!!
  Jeśli są to starsze osoby można ich przywitać słowami Nie ma boga nad Allacha, a Mahomet jest prorokiem jego.

(większość szybko rezygnuje, trzeba mieć tylko płomienie w oczach).

2. Sado-maso:
- Przepraszam, ale nie mam chwilki czasu, właśnie spieszę się na sado-masochistyczną orgię, o, może panie dołączą do nas? Przydałyby się pośladki bez blizn!

3. Na dresa:
- No dobra, dawajcie ten towar. Ale się kamuflujecie. Aha, powiedzcie (Ostremu, Zydze, Karkowi - wybieramy jakiś dziwny pseudonim), że ostatni towar był słaby i żeby dał więcej koki, bo k... się z nim policzymy. Aha, macie kasę dla nas? Miało być 100 tys. zielonych? Co nie macie?

Jeśli namolnik telefonuje:

1. Metoda telefon zaufania:
- Wie pan ja jestem taki samotny, nikt mnie nie kocha. Wie pan wczoraj straciłem pracę, nie wiem co ze sobą począć, chyba się powieszę. Tak, to będzie najlepsze wyjście. Nic mi w życiu nie wychodzi, lepiej z tym skończyć. A może skoczę z okna, wie pan mieszkam na 9 piętrze, pod moim oknem jest beton, to będzie chwila. Szum wiatru w uszach i wolność, wolność, tak wolność. Wystarczy, że otworzę okno. Nie, wyskoczę przez szybę, to będzie bardziej artystyczne. O tak, wszyscy zobaczą jak skaczę, będzie im żal, ale będzie już za późno.

2. Metoda małżonka:
- Niestety męża/żony nie ma w domu.

3. Metoda kuchenna:
- Aj, aj zupa mi się przypala.

4. Metoda niewierności - stosować wobec osób tej samej płci.
- To ty draniu! Odwal się od mojej żony, już ci to mówiłem. Jeszcze raz spróbujesz się do niej zbliżyć, a cię zabije!

5. Metoda kryminalna:
- Niestety nie mogę z panią rozmawiać, właśnie ABW robi mi rewizję.

6. Metoda ekologiczna:
- A to dużo prądu zużywa? Wie pani, trzeba chronić nasze środowisko, nie używam nic elektrycznego prawie. Wie pani ile co roku gatunków ginie przez takie rzeczy?

7. Metoda dłużnika na sprzęt elektryczny:
- Wie pani, ale właśnie elektrownia wyłączyła mi prąd.

8. Metoda księgowa:
- Proszę chwilę poczekać, sprawdzę w moim notesie, czy stać mnie na zakupy. Liczenie obok, 15 zł, 10 zł, trzeba zapłacić czynsz, 20 zł, to razem będzie ...., aha, jeszcze opóźniona rata za odkurzacz. Wie pani co? Proszę zadzwonić za miesiąc, będę dysponował wtedy 32 złotymi wolnych środków.

9. Metoda branżowa:
- Mówimy, że pracujemy w tej samej branży co sprzedawca. Np. łącze internetowe, wie pan, ja pracuje u providera internetowego, ubezpieczenia, jestem agentem ubezpieczeniowym (skuteczne).

10. Metoda oburzonego:
- Jak pan śmie dzwonić!!! Ludzie w Afryce umierają z głodu (można wstawić dowolny tekst: pajęczyna układu oplata Polskę, tylu esbeków jest nierozliczonych, ojciec dyrektor nie ma pieniędzy na radio, Polska umiera, bo przy władzy są ...., a pan dzwoni z takimi rzeczami.

11. Metoda radosna (nie zawsze dobra):
- Działa, mój telefon działa, od 2 miesięcy nikt nie mógł się do mnie dodzwonić. Jak się cieszę. Tak bardzo się cieszę, czy może pan dzwonić do mnie codziennie o tej porze?