Fanaberie bogatych, które szokują zwykłych ludzi

Jeden z moich uczniów jest transportowany do szkoły helikopterem.

Byłam w trzeciej klasie podstawówki na urodzinach koleżanki z klasy. Zaproszona została każda dziewczynka ze wszystkich klas trzecich. Tak więc 80 dziewcząt zostało zabranych limuzynami do fabryki misiów, gdzie mogłyśmy wybrać dowolnego misia, potem pojechałyśmy zrobić sobie manicure i pedicure, do Red Robin na kolację i limuzyną wróciłyśmy do jej rezydencji na nocleg.

Prawdopodobnie nigdy więcej nie wezmę udziału w tak fantazyjnej imprezie.

Kobieta w pierwszej klasie lotu linią Delta głośno skarżyła się współpasażerowi, że musi „lecieć komercyjnie”, ponieważ prywatny odrzutowiec jej rodziny jest w naprawie.

Facet z mojego miasta kupił helikopter. Pokłócił się z sąsiadem, więc postanowił zadzwonić do pilota o czwartej rano i przez całą noc krążyć nad domem sąsiadów, żeby go zdenerwować.

Rodzina, którą znam, kupiła dom swoich sąsiadów za trzy miliony dolarów tylko po to, żeby go wyburzyć i zbudować tam kort tenisowy, przy okazji zwiększając powierzchnię swojej posesji.

Mój szef kazał mi się zawieźć do salonu Bentleya, by odebrać swoje nowe auto. Stało się to trzy dni po tym, jak wstrzymał wypłatę dla pracowników z powodu złych wyników finansowych firmy.

Kupili nowy jacht, bo żonie nie podobały się łóżka w starym.

Pracuję dla bogatego człowieka i raz kazał mi polecieć prywatnym odrzutowcem na drugi koniec kraju, żebym kupiła sześć truskawek, które kosztują 100 dolarów za sześciopak. Umieszczono je w ręcznie formowanym pudełku z chińskiego jedwabiu, aby żadna truskawka nie została obita podczas podróży.

Zjadł trzy, resztę dał mi za fatygę... Nie będę kłamać. To było najbardziej niesamowite doświadczenie z truskawkami, jakie kiedykolwiek przeżyłam.

Jak dostałam tę pracę? To się po prostu wydarzyło. Uczyłam ich dzieci lekcji jazdy na nartach, rozpoczęłam pracę jako niania, a następnie zostałam jego osobistą asystentką. Rodzina dała mi tytuł Dyrektora Zabawy.

Czy zarabiam wystarczająco dużo? Pracuję tylko cztery miesiące w roku i starcza mi na podróże i wszelakie zachcianki przez kolejnych osiem miesięcy. Więc tak.

Czy rodzina jest miła? Super wspaniała rodzina, naprawdę miła, trochę oderwana od rzeczywistości.

Jak smakowała truskawka? Niesamowicie. Eksplozja smaku z każdym kęsem. Najlepsze truskawki, jakie jadłam w swoim życiu.

W liceum w naszej klasie był niesamowicie bogaty dzieciak. Na 16. urodziny rodzice kupili mu nowiutkiego Range Rovera, którego rozbił w wypadku ze szkolnym autobusem. Kupili mu nowego i rozbił go podczas wyścigów drogowych. Kupili mu trzeciego – policja złapała go na jeździe pod wpływem i odebrała mu prawo jazdy (dzięki Bogu).

Podczas studiów pracowałem w miejscu sprzedającym bardzo wysokiej klasy meble ogrodowe dla ludzi żyjących w najbogatszych przedmieściach stolicy. Pewnego dnia przyszedł koleś z Waszyngtonu i kupił niestandardowy zestaw mebli ogrodowych na swój taras i basen, a całkowity koszt 10 elementów wyniósł ponad 24 000 dolarów. Zapłacił gotówką, a ja umówiłem się na dostawę na 6 tygodni później, bo meble trzeba było zrobić u producenta. Producent się sprężył i wykonał meble 3 tygodnie później. Zadzwoniłem, kiedy przyszło zamówienie, a on powiedział: „Och, jestem teraz na Karaibach, myślę, że sprzedam ten dom, i myślę, że przejdę na emeryturę… Podobają ci się meble?”. Ja: „Tak, są śliczne”. On: „No to sobie je weź”. 14 lat później nadal mam te meble i najbardziej wymyślne patio w mojej okolicy, należącej do klasy średniej!

Kiedy nadeszła recesja, członek rodziny mojego najlepszego przyjaciela był zrozpaczony, ponieważ musiał sprzedać jeden ze swoich trzech prywatnych odrzutowców.

Pracowałem dla dziewczyny, której w Ferrari zepsuł się głośnik, a ona nie chciała nim jechać dalej, więc zatrzymała się i poczekała, aż jeden z pracowników przywiezie z domu jej porsche.

Zostałem zaproszony na przyjęcie z okazji ukończenia szkoły, którego gospodarzem było bardzo zamożne małżeństwo, którego córka właśnie ukończyła Yale. Jej ojciec wyszedł przed gości, pokazując zegarki Rolex i Cartier i pytając, który z dwóch drogich zegarków, zdaniem grupy, będzie „najbardziej odpowiedni na tę okazję”. Wszyscy po prostu spojrzeli na siebie w milczeniu, nie do końca pewni, co powiedzieć.

Rodzice dziewczyny, która chodziła do mojego liceum, w ramach żartu dali jej na 16 urodziny przeciętny samochód za około 10 tys. dolarów. Ona się zdenerwowała, bo to nie było to, czego oczekiwała. Jej rodzice wtedy powiedzieli: „To żart! To jest prawdziwy samochód, który dla ciebie mamy!” i dali jej Range Rovera o wartości 70 tys. dolarów. Dostała go pod warunkiem, że zatrzyma oba samochody.

Widziałem w barze tego faceta, który odebrał telefon, po prostu wstał i wyszedł, ledwo nawet dotknął piwa, większość wciąż pozostała w kuflu.

Bogata dziewczyna w szkole średniej dostała nowego mercedesa za 100 000 dolarów. Gdy skończyło się paliwo, musiała go zatankować. Nie wiedziała, że są różne paliwa i zamiast benzyny wlała Diesla. Jak się okazało, dość poważnie uszkodziła samochód. Kilka tygodni później dostała drugiego, podobnego nowego mercedesa.

Spotkałem się z dyrektorem generalnym firmy, w której pracuję, i pochwaliłem jego zegarek. Pierwszą rzeczą, którą zrobił, było to, że zdjął go i pozwolił mi go założyć. Po krótkich poszukiwaniach dowiedziałem się, że zegarek, który nosił, to Patek Phillipe, który kosztował 1,75 miliona dolarów. Sam ten zegarek kosztował więcej niż wszystkie aktywa w mojej rodzinie przez ostatnie cztery pokolenia.