Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

12 osób, które miały rację, ufając swoim przeczuciom

38 479  
207   76  
Słuchanie intuicji może uchronić cię przed krzywdą lub smutkiem. Przekonali się o tym ludzie, którzy zaufali swojemu przeczuciu. Ich historie są ważnym przypomnieniem dla nas, że czasem warto słuchać naszego wewnętrznego głosu.

#1.

Zawsze gdy szedłem korytarzem w nocy, nie włączałem światła. Pewnej nocy, gdy wstałem i poszedłem w kierunku korytarza, nagle poczułem, że tym razem muszę zapalić światło. Wróciłem i włączyłem światło. Okazało się, że tuż przed miejscem, w którym zdecydowałem się zawrócić, znajdował się ogromny i śmiertelnie niebezpieczny wąż tajpan. Gdyby ukąsił mnie w ciemności, zapewne lekarze nie byliby w stanie podać mi odpowiedniego leku.
– risska / Reddit

#2.

Kosiłem trawnik kosiarką i zacząłem odczuwać przytłaczające uczucie bycia obserwowanym. Zacząłem się rozglądać i wydawało mi się, że widzę jakąś postać w oknie na piętrze. Próbowałem to zignorować, ponieważ nikogo nie było w domu i kontynuowałem koszenie, gdy zacząłem odczuwać nieznośny strach.
To sprawiło, że natychmiast się zatrzymałem. Gdy to zrobiłem, ziemia przede mną się rozstąpiła, tworząc zapadlisko o szerokości 5 metrów i głębokości ok. 4 metrów. Nie chcę myśleć, co by ze mną było, gdybym się wtedy nie zatrzymał.
– MujimIsYou / Reddit

#3.



Moja żona i ja wynajęliśmy na kilka nocy naprawdę ładny domek w Kalifornii. Obudziła się spanikowana i zapłakana (czego nigdy nie robi) z powodu złego snu. Po przebudzeniu miałem okropne przeczucie i powiedziałem jej, że możemy wybrać się na przejażdżkę. Im dalej jechaliśmy, tym lepiej się czuliśmy. Ostatecznie zatrzymaliśmy się na noc w Monterey. Domek, w którym byliśmy, spłonął. Minęło parę lat od tego zdarzenia, a ja wciąż mam dreszcze, gdy to wspominam.
– Unknown user / Reddit

#4.

Poprosiłem mamę, żeby zabrała mnie wcześniej do domu z obozu harcerskiego, ponieważ bałem się niedźwiedzi. Niedźwiedź spustoszył obóz w noc mojego wyjazdu. Na szczęście nikogo nie skrzywdził. Z tego, co mi powiedziano, po prostu wszystko zniszczył.
– SenatusRomanus / Reddit

#5.

Jestem strażakiem. Tego dnia zostaliśmy wezwani do pożaru drzewa wywołanego przez zerwane linie energetyczne. Muszę wspomnieć, że zawsze ufam temu, że kierowca i dowódca wiedzą, co robią i mają dobrą orientację w sytuacji. Noc była bardzo wietrzna, więc od razu zauważyłem, jak bardzo linie energetyczne się kołysały. Moimi obawami podzieliłem się z dowódcą, który stwierdził, że wszystko będzie w porządku. Wzięliśmy wąż (ryzyko rozprzestrzenienia się pożaru drzewa na dom przeważa nad potencjalnym ryzykiem iskrzenia, do tego linia odłączyła się w momencie upadku) i kiedy byłem już na gałęzi gotowy do gaszenia, z dwoma innymi osobami obok, poczułem mocny dreszcz. Wtedy spojrzałem w górę i zauważyłem, jak gwałtownie kołyszą się linie. Zdążyłem krzyknąć: „Wszyscy uciekajcie”. Po tym, jak nasza trójka uciekła w kierunku bezpiecznego miejsca, usłyszeliśmy świst i trzask, a linia, pod którą byliśmy, zwisała luźno, wciąż podłączona do słupa. Gdybym nie poczuł tego dreszczu, najprawdopodobniej wszyscy byśmy zginęli.
– DYESMOD / Reddit

#6.


Moja córka miała wtedy półtora roku. Była przeziębiona, ale o dziwo udało jej się zasnąć bez większego problemu. Obudziłam się w środku nocy, czując się naprawdę nieswojo i niespokojnie. Coś było nie tak, ale nie byłam w stanie powiedzieć co. Wstałam, zjadłam coś, próbując uspokoić nerwy. Zdecydowałam się zerknąć do pokoju dzieci, zanim pójdę się położyć. Weszłam tam i od razu usłyszałam lekki dźwięk dochodzący z łóżeczka mojej córki – świszczący oddech. Było tak cicho, że nie było szans usłyszeć tego spoza pokoju. Podniosłam ją i zobaczyłam, że oddycha szybko i z trudem. Zawiozłam ją do szpitala. Skończyło się na podaniu jej tlenu i nebulizacji. Zdiagnozowano u niej reaktywne zapalenie dróg oddechowych z powodu przeziębienia (które wywołało atak astmy).
– Thr33wolfmoon / Reddit

#7.

Jechałem na motocyklu, z tyłu siedział mój przyjaciel. Podążaliśmy wiejską drogą za ciężarówką przewożącą kilka starych opon samochodowych. Nagle zdecydowałem, że powinienem zwolnić, aby ciężarówka się od nas oddaliła. Gdy to zrobiłem, jedna z opon spadła z załadunku i wylądowała dokładnie tam, gdzie byśmy byli, gdybyśmy nie zwolnili.
– d***eyeAZ / Reddit

#8.

Kiedy miałam dwa lub trzy lata, często miewałam koszmary. Pewnej nocy obudziłam się, poszłam do pokoju rodziców i poinformowałam ich, że pod moją poduszką jest pszczoła. „Nie, nie ma tam żadnej pszczoły, idź spać” – powiedzieli. Wtedy zaczęłam histerycznie krzyczeć i płakać. W końcu mama poszła do mojego pokoju, włączyła światło i powiedziała: „Nie ma tu żadnych pszczół. Spójrz!”. Podniosła moją poduszkę i nagle... wyleciała spod niej pszczoła. Moja mama wygoniła ją przez okno, kiedy ja wciąż histerycznie szlochałam. Spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem i zapytała, skąd wiedziałam, że jest tam pszczoła. Nie miałam pojęcia. Mój koszmar nie był w ogóle związany z pszczołą.
– Unkown user / Reddit

#9.


Miałam jakieś 5 czy 6 lat, kiedy moja mama i siostry chciały pojechać na wycieczkę za miasto. Rozpłakałam się, bo z jakiegoś powodu nie chciałam z nimi jechać i postanowiłam pojechać z drugą siostrą jej samochodem. Okazało się, że moja mama i reszta sióstr miały wypadek i powiedziały: „Dobrze, że z nami nie pojechałaś, bo wtedy musiałabyś siedzieć pośrodku i zginęłabyś”. Na szczęście mojej rodzinie nic się nie stało.
– SnowLeopard000 / Reddit

#10.

Pewnej nocy jechałem drogą i zobaczyłem samochód na środku drogi z dwiema osobami leżącymi na ziemi. Moje przeczucie mówiło mi, że coś tu jest podejrzane i postanowiłem działać zgodnie z nim, przejeżdżając obok samochodu i dwóch osób. Zatrzymałem się trochę dalej, aby wyjąć telefon i zadzwonić na policję. Kiedy spojrzałem w lusterko wsteczne, zobaczyłem, jak te dwie osoby leżące na drodze wstają i gadają z pięcioma innymi osobami, które wyszły z krzaków.
– Naweezy / Reddit

#11.


Poznałem pewną uroczą dziewczynę w halloweenową noc, więc zaprosiłem ją na imprezę, na którą się później wybierałem. Pojechała ze mną, a wraz z nią jej dwie przyjaciółki. Trochę porozmawialiśmy, ale skończyło się na tym, że każde z nas poszło w swoją stronę. Nagle poczułem ogromną potrzebę, żeby ją odnaleźć, bo zacząłem się trochę martwić. Okazało się, że jakiś facet podszedł do niej, zabrał ją na zewnątrz i zaprowadził do odosobnionej części domu pod balkonem na patio. Nie obchodziło mnie, co on sobie pomyśli. Złapałem ją za rękę, udałem, że to coś ważnego, i wyprowadziłem ją z imprezy na podwórko przed domem. Po chwili oboje usłyszeliśmy potężny huk. Ogromne patio zawaliło się dokładnie tam, gdzie stała trzy minuty wcześniej. Jestem całkowicie pewien, że gdybym jej nie odciągnął, toby zginęła. Dziś jesteśmy małżeństwem, ale jak pomyślę sobie, że przez tamtą sytuację mogło jej przy mnie nie być, przechodzi mnie dreszcz.
– Unknown user / Reddit

#12.

Moja mama często opowiada tę historię. Pracowała w biurze i nagle poczuła silną potrzebę opuszczenia swojego boksu. Po prostu czuła, że musi wyjść, bez żadnego powodu. Nie minęła minuta, a szeroki na 5 metrów fragment sufitu zawalił się, zasypując podłogę metalem i tynkiem.
– Kaleon / Reddit
13

Oglądany: 38479x | Komentarzy: 76 | Okejek: 207 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało