Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Najdziksze newsy tygodnia – Na sprzedaż 10-metrowe „mieszkanie”, do którego nie da się nawet normalnie wejść

45 824  
232   79  
Dzisiaj o przepastnych apartamentach o powierzchni 10 metrów kwadratowych, sprzątaniu swoich kup z Mount Everestu, a także o zakazie gapienia się w smartfony.

#1. Mężczyzna budujący od lat replikę wieży Eiffla z zapałek może nie dostać się do Księgi rekordów Guinnessa, ponieważ używa niewłaściwego materiału


Przypuśćmy, że uwielbiasz wieżę Eiffla i uwielbiasz ją do tego stopnia, że podejmujesz decyzję o zbudowaniu miniatury wieży Eiffla z zapałek. To jednak nie byle jaka miniatura, bo będzie mierzyć siedem metrów wysokości. Zaczynasz nieśmiało marzyć o Księdze rekordów Guinnessa, ale twoje marzenia zostają zmiażdżone przez grupę urzędasów. Richard Plaud może odnieść jedynie moralne zwycięstwo w walce o tytuł budowniczego największej miniatury wieży Eiffla z zapałek. Francuz z miejscowości Saujon spędził ostatnich osiem lat na konstruowaniu repliki największej atrakcji turystycznej Paryża. Mężczyzna użył do budowy ponad 700 tysięcy zapałek, ale nie były to zapałki dostępne w powszechnej dystrybucji, a dodatkowo miały być przez niego tuningowane. Plaud uważa te wyjaśnienia za absurdalne i tłumaczy, że przy takim zapotrzebowaniu dogadał się z producentem zapałek, który wysyłał mu całe kartony zapałek z usuniętymi główkami z siarki.

#2. Himalaiści próbujący zdobyć Mount Everest będą musieli sprzątać swoje kupy


Jak mówi stare himalajskie przysłowie: Łatwiej jest wspiąć się na Mount Everest niż sprzątnąć własny stolec. Śmiałkowie, którzy wybierają się na najwyższy szczyt świata, będę musieli jednak przygotować się na dodatkowy wysiłek. W życie mają bowiem wejść przepisy zmuszające wspinaczy do sprzątnięcia swoich odchodów. Szlak na Mount Everest można obecnie nazywać „brązowym”, co nie podoba się miejscowym władzom i powoduje niezbyt przyjemne reakcje podczas wspinaczki na Mount Everest. W związku z tym każdy himalaista otrzyma stosowne woreczki do napełnienia, które będzie musiał pokazać po zejściu do bazy.

#3. Jedno z francuskich miasteczek przegłosowało prawo zakazujące gapienia się w smartfony


Jeśli zawitasz kiedyś do miasteczka Seine-Port we Francji, to ciesz się tym, co ma do zaoferowania, zamiast gapić się w smartfona. W końcu po to człowiek wyrywa się ze swojej dziury. Przy okazji unikniesz mandatu czy tam ostracyzmu ze strony lokalsów. Miejscowa społeczność opowiedziała się bowiem w referendum za wprowadzaniem zakazu gapienia się w smartfon w przestrzeni publicznej. Zakaz miałby dotyczyć nie tylko gapienia się w urządzenie podczas przemieszczania się pieszo ulicami miasteczka, ale też podczas spotkań ze znajomymi w kawiarniach czy odbierania dzieci ze szkoły. Za wprowadzeniem prawa zagłosowało 54% z 277 osób, które wzięły udział w referendum. Burmistrz miasteczka przygotowuje już specjalny dekret w tej sprawie.

#4. Zboczeniec przyłapany na masturbowaniu się w bibliotece próbował wyślizgnąć się z kajdanek dzięki porcji nałożonego wcześniej lubrykantu


Łączenie przyjemnego z pożytecznym to jeden z najlepszych sposobów na osiągnięcie równowagi życiowej, a jeśli pożyteczne może dodatkowo pomóc w uniknięciu odsiadki, to tym bardziej. Mark Cowart prawie wyślizgnął się policji w bibliotece uniwersyteckiej Vanderbilt University Divinity Library w amerykańskim mieście Nashville. W momencie aresztowania 25-latek miał ręce obficie posmarowane lubrykantem, ponieważ chwilę wcześniej oglądał filmy pornograficzne na jednym z komputerów w bibliotece i oddawał się typowym dla tego momentu czynnościom. Gdy na miejsce przyjechała policja i zakuła Cowarta w kajdanki, ten spróbował wyślizgnąć z nich swoje dłonie. Nie udało się i do zarzutów o obrazę moralności publicznej doszły zarzuty o stawianie oporu przy aresztowaniu.

#5. W Internecie pojawiła się oferta sprzedaży „mieszkania” o powierzchni 10 metrów kwadratowych


Jeśli odczuwasz silną potrzebę wpadnięcia w depresję i zabicia się z tego powodu, a dodatkowo masz na zbyciu dwieście tysi, to mamy dla ciebie wyjątkową ofertę. Za jedyne 210 tysięcy złotych możesz kupić sobie klatkę mikrokawalerkę na warszawskich Kabatach. Lokal posiada oddzielną łazienkę, jest w pełni umeblowany i posiada drzwi wejściowe. Co prawda samo wejście znajduje się od strony podwórka na osiedlu zamkniętym, ale świadczy to tylko o podwyższonym poziomie bezpieczeństwa oferowanego apartamentu. Wszystkie te luksusy zmieszczono na powierzchni 10 metrów kwadratowych, co powinno budzić dodatkowy podziw osób zainteresowanych kupnem mieszkania. Niektórzy zauważają tylko, że zgodnie z ustawą kojec z wybiegiem dla średniej i dużej wielkości psa musi mieć większą powierzchnię.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że zezwięrzecenie nie oznacza tego samego co jeszcze niedawno. Może dojdziesz do podobnych wniosków po przeczytaniu poprzedniego odcinka newsów.
2

Oglądany: 45824x | Komentarzy: 79 | Okejek: 232 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało