Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Największe obciachy – Wydało się, że PiS-owski prokurator trzyma akta spraw w garażu, bo... jego kierowca się poskarżył

69 917  
236   212  
Dzisiaj:
  • Gulczas z Big Brothera ma problem, bo media cały czas mylą go z zatrzymanym przestępcą
  • Bąkiewicz namalował znak Polski Walczącej sprayem na ścianie budynku ministerstwa
  • „Obóz Auschwitz, Polska”. Burza z powodu nagrania na profilu przewodniczącej Komisji Europejskiej
  • Raper Popek oskarżony o zoofilię. Po sieci krąży nagranie będące dowodem

#1. Wydało się, że PiS-owski prokurator trzyma akta spraw w garażu, bo... jego kierowca się poskarżył



Szef Prokuratory Regionalnej w Lublinie, Jerzy Ziarkiewicz, to ponoć zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości. Ten sam Ziarkiewicz rzekomo zajmował się często sprawami niewygodnymi dla Prawa i Sprawiedliwości, jak choćby sprawą tzw. kilometrówki posła Ryszarda Czarneckiego.

Okazuje się, że te wszystkie sprawy kierowane były właśnie do niego nie bez przyczyny. Ziarkiewicz blokował bowiem ich prowadzenie poprzez... przetrzymywanie akt śledztw we własnym garażu.

Cała sprawa „się rypła” przez jednego z kierowców prokuratury, który poskarżył się, że codziennie musi odśnieżać firmową Mazdę, którą zmuszony jest parkować na zewnątrz, bo garaż wypełniony jest pod sam sufit aktami spraw.



W związku z powyższym akta zamrożonych spraw zaczęły być zwożone z garażu i pospiesznie wysyłane do podległych prokuratur, aby stworzyć wrażenie, że wszystko działa jak powinno i nikt nic nie blokował i żeby zdążyć przed ewentualną kontrolą.

#2. Gulczas z Big Brothera ma problem, bo media cały czas mylą go z zatrzymanym przestępcą


Pamiętacie jeszcze pierwszą edycję Big Brothera i jej uczestników? Była tam Manuela, Klaudiusz, Janusz i... Piotr Gulczyński, na którego mówiono Gulczas. Jego ksywa dodatkowo zapisała się w umysłach widzów za sprawą filmowego gniota, jaki wyszedł niedługo po zakończeniu pierwszej edycji show, zatytułowanego „Gulczas, a jak myślisz...”. Okazuje się jednak, że w Polsce jest więcej niż jeden Gulczas, a media mają z tym problem.

Nie tak dawno temu doszło bowiem do zatrzymania Piotra G. zwanego „Gula” oraz „Gulczas”. Mężczyzna podejrzany jest o napad w Wólce Kosowskiej w 2013 roku. Mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju z użyciem broni palnej i przywłaszczenia znacznej kwoty oraz usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Problem jednak w tym, że wiele portali pomyliło Gulczasów i do informacji o zatrzymaniu Guli wrzucało zdjęcia uczestnika pierwszej edycji programu Big Brother z czarnym paskiem na oczach.

#3. Bąkiewicz namalował znak Polski Walczącej sprayem na ścianie budynku ministerstwa


W ostatnim czasie w sieci wybuchła mała afera, ponieważ wyszło na jaw, że w budynku Ministerstwa Klimatu i Środowiska zdjęto ze ścian tablice poświęcone żołnierzom wyklętym i znak Polski Walczącej.

Ministerstwo szybko wytłumaczyło, że ma to związek z zaplanowanym remontem. Tablice i znak zostały zabezpieczone i są bezpiecznie przechowywane, aby po remoncie wrócić na swoje miejsca.

To tłumaczenie jednak nie trafiło do wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości, a także do samego Roberta Bąkiewicza, członka Suwerennej Polski. Mężczyzna na znak protestu postanowił pod osłoną nocy zdewastować budynek Ministerstwa, a dowody swojego czynu udostępnić w postaci filmu:



Mam nadzieję, że jutro pani minister przychodząc do pracy, zobaczy znaki Polski Walczącej. Róbcie to w całej Polsce – dodaje na końcu wideo dumny z siebie Bąkiewicz.

Nie muszę chyba dodawać, że przez swój czyn Bąkiewicz stał się ogólnopolskim pośmiewiskiem. Oczywiście znaleźli się też tacy, którzy mu przyklasnęli. Wśród nich m.in. małopolska kurator oświaty, pani Barbara Nowak:


Warto również dodać, że budynek Ministerstwa Klimatu i Środowiska jest zabytkiem, a mazianie sprayem po zabytkach jest surowo wzbronione. Na szczęście dowodów nie trzeba daleko szukać, wystarczy zajrzeć na profil samego sprawcy.

#4. „Obóz Auschwitz, Polska”. Burza z powodu nagrania na profilu przewodniczącej Komisji Europejskiej


W ubiegłą sobotę przypadła kolejna rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau oraz Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W związku z tym na profilu przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Layen, pojawił się film. I pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie mały szczegół...

Na filmie widzimy ręcznie zapisywane imiona i nazwiska ofiar, a następnie wypowiadane są one na głos. Na ekranie z kolei pojawiała się adnotacja z rokiem i miejscem urodzenia oraz miejscem śmierci. W wielu przypadkach było to:

Obóz Auschwitz, Polska.

No i się zaczęło...

Głos w sprawie zabrał zarówno szef MSW, jak i Muzeum Auschwitz.



Po licznych skargach i protestach nagranie zniknęło, a zastąpiło je nowe, gdzie podpis głosi:

Auschwitz, obóz koncentracyjny nazistowskich Niemiec


Problem jednak w tym, że tylko ten błąd został poprawiony, a nie poprawiono wielu innych, działających dokładnie na tej samej zasadzie. Podawane są miejscowości i nazwa kraju, gdzie ludzie ginęli, jednak nie jest wspomniane, pod jaką okupacją znajdował się wówczas ten kraj.

#5. Raper Popek oskarżony o zoofilię. Po sieci krąży nagranie będące dowodem


Raper Paweł Mikołajuw, znany lepiej jako Popek, znany jest z tego, że co jakiś czas odwali jakieś chore g*wno. Ale tym razem przebił samego siebie. Po sieci krąży bowiem nagranie, będące dowodem na jego rzekomą zoofilię.

Dowody na Popka są w posiadaniu innego rapera, Alana „Psychotropa” Gruchały. Mężczyzna nie chciał udostępniać filmu w całości, a jedynie jego fragmenty. Widzimy na nim Popka, który mówi, że zaraz „wyrucha” dwa owczarki niemieckie. Później ponoć na filmie widać, jak Popek się onanizuje nad psami i uderza jednego z nich swoim przyrodzeniem.

Gruchała twierdzi, że przekazał nagranie odpowiednim organizacjom. Co jednak na to sam Popek? Mężczyzna szybko odniósł się do całej sprawy:

Siemanko chciałem się odnieść do najgłupszego filmiku, jaki nagrałem w mojej karierze i patrząc na to trzeźwym okiem, nie jestem z tego dumny. Prawda jest taka, że mam na***ane w głowie po narkotykach, po alkoholu. Powiem po prostu, jak było. Po***ało mi się w głowie. Chciałem zrobić sobie żarcik, z którego nie jestem dumny. Nie ru***łem żadnych owczarków. Nie sr**em prostytutce do ryja. No ch***wo na maksa nie, ale... no na***ałem. Przepraszam. To nie było śmieszne.

To jednak nie wszystko, bowiem głos w sprawie postanowił zabrać również Marcin „Różal” Różalski, znany ze swojego ogromnego zamiłowania do zwierząt:

Ty zoofilu jebany, ciesz się tylko, że jak tutaj cię miałem pod nożem, to wyszedłeś o własnych siłach. Ty zoofilu jebany! Dziękuj temu, kto cię mi wpakował na garba! Popierdoleńcu jebany. Ty kurwa patusie. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że wzięli taką kurwę na ambasadora w federacji sportu walki jednej z najcięższych, gdzie walczą gladiatorzy, gdzie walczą wojownicy, gdzie większość ma psy. I co kurwo, naćpałabyś się i zrobiła to samo? Ty zoofilu jebany! Jesteś zwykłym cwelem! Tak jak pedofil, zoofilu jebany! Mam nadzieję, że cię środowisko wyklnie…

W poprzednim odcinku: Koniec 300-letniej tradycji przez media społecznościowe

3

Oglądany: 69917x | Komentarzy: 212 | Okejek: 236 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało