Co jest nie tak z młodymi ludźmi?

#1.

Nauczyciele na całym świecie zwracają uwagę na to, że uczniowie coraz częściej nie potrafią czytać. Nie tylko czytać ze zrozumieniem, ale tak po prostu czytać. Swoją wiedzę czerpią z filmików i zapominają o istnieniu słowa drukowanego.

#2.

Dzisiejsze dzieciaki i młodzież nie wiedzą, co to jest nuda. Nie znają uczucia nudy i wymyślania sposobów, żeby zrobić coś ciekawego. Teraz zawsze mogą sięgnąć po telefon i zanurzyć się w wirtualnym świecie.

#3.

Żeby usprawiedliwić swoje porażki, sami zaczynają się diagnozować. Żeby to jeszcze robili u specjalistów, ale nie, najlepiej jest posłuchać jakiegoś oszołoma z TikToka, który przekona młodego człowieka, że ma dysocjacyjne zaburzenie tożsamości. Nie twierdzę, że młodzi ludzie nie mają problemów psychicznych – oczywiście, że mają, i należy się nimi zająć w gabinecie profesjonalisty. Ale teraz większość młodych ludzi na siłę szuka w sobie różnych schorzeń.

#4.

Znajoma nauczycielka mówi, że dawała sobie radę z tym, że uczniowie coraz mniej się uczyli, oddawali zadania domowe napisane przez rodziców czy też ściągnięte z internetu. Ale nie dała sobie rady z brakiem kultury. Uczniowie zachowują się coraz gorzej, kłócą się z nauczycielami, obrzucają ich obelgami i wyśmiewają. Nie pomaga nic, bo wezwani na rozmowę rodzice zachowują się tak samo. Koleżanka rzuciła pracę w szkole i w końcu jest szczęśliwa.

#5.

Dzisiejsze dzieciaki nadal cierpią z powodu izolacji podczas pandemii połączonej z nadmiernym używaniem mediów społecznościowych. Ale wydaje mi się, że zamiast się z tym pogodzić, rodzice powinni zadbać o „dobrostan” swoich dzieci i przywrócić choć trochę normalności.

#6.

Ich umiejętności społeczne pozostawiają wiele do życzenia.

#7.

Dzisiejsze dzieciaki lubią stawiać się w roli ofiary. Kiedy zrobią coś głupiego, obwiniają o to innych, a nie siebie.

#8.

Naprawdę szkoda mi tych dzieciaków, które są zmuszane przez rodziców do bycia najlepszymi. Po szkole jadą na trening, lekcje gry na instrumencie, mają korepetycje z każdego możliwego przedmiotu, uczą się mandaryńskiego. My na szczęście nie mieliśmy takich możliwości, więc po lekcjach po prostu ganialiśmy po osiedlu.

#9.

Jestem tym młodym człowiekiem. Jesteśmy za bardzo uzależnieni od telefonów. Nie potrafimy zbudować relacji z rówieśnikami i rozwiązania problemów szukamy w sieci, a nie u bliskich nam osób.

#10.

Pracuję od lat na uniwersytecie. Młodzi dorośli mają coraz częściej problem w komunikowaniu swoich potrzeb. Przychodzą po pomoc i milczą lub rzucają jakimiś półsłówkami. Muszę się nieźle namęczyć, żeby z nich wyciągnąć powód ich przyjścia.

#11.

Naprawdę nie chcę zabrzmieć jak boomer, ale zaszczepianie etyki pracy przed osiągnięciem dorosłości jest niezwykle istotne, a wydaje mi się, że ostatnio tendencja ta uległa pogorszeniu. Rodzice wyręczają swoje dzieci we wszystkim. Nauczcie dzieciaki, jak sobie przygotować obiad, jak przykręcić śrubkę, pokażcie, gdzie się włącza bezpieczniki.

#12.

Ich umiejętność przyswajania wiedzy z roku na rok się pogarsza. Uczę na wyższej uczelni przedmiotu ścisłego. Od kilku lat pozwalam im mieć na egzaminie podręczniki. I wiecie co? Część z nich nie potrafi nawet znaleźć gotowego rozwiązania zadania w podręczniku, który leży otwarty na ławce.

#13.

Młodzież zawsze lubiła rozwój artystyczny, młodzi ludzie od zawsze chcieli osiągnąć sławę w przemyśle rozrywkowym. Ale swoje pierwsze filmiki nagrywali w pokoju lub na podwórku, a nie na zatłoczonej ulicy w godzinach szczytu. Zwijajcie ten swój sprzęt i spieprzajcie z chodnika. I nie miejcie pretensji, jak spieszący się do roboty tłum ludzi rozwali waszą prowizoryczną scenę.

#14.

Umiejętność rozwiązywania problemów. Dzieciak spotyka problem, rozwiązania szuka w internecie. Jeśli nie znajdzie go w kilka minut, to po prostu porzuca zadanie. Nie wykazuje najmniejszych chęci, żeby na spokojnie przemyśleć, dlaczego coś nie wyszło i jak by to rozwiązać samodzielnie. Bardzo szybko się poddają, nie tylko w kwestiach zadań domowych, ale i w codziennym życiu.

#15.

Młode dziewczynki, już nawet dziesięciolatki, stosują retinol. Niszczą sobie skórę, myśląc, że im wcześniej zaczną dbać o urodę, tym dłużej będą młodo wyglądać. Niestety i one, i ich mamusie czerpią tę szkodliwą wiedzę z Instagrama celebrytek.

#16.

Pokolenie Z jest bardzo postępowe, jeśli chodzi o kwestie takie jak LGBTQ, niepełnosprawność i neuroróżnorodność. Jedno czego się obawiają i nie tolerują, to starzenie. Obsesyjnie dbają o to, żeby wyglądać młodo i być szczupłym. I nie dążą do osiągnięcia tego w zdrowy sposób.