Były polityk PiS-u chwali się zatajeniem afery mobingowej w dużej, polskiej firmie produkującej gry. CD Projekt natychmiast odpowiedział – W co jest grane?

#1. Seria Prince of Persia wraca po latach. A już dziś możecie przetestować demo kolejnej części

Premiera gry Prince of Persia: The Lost Crown nadchodzi wielkimi krokami. Ubisoft planuje wypuścić na rynek swoją najnowszą produkcję już 18 stycznia. Dla wielu fanów serii jest to nie lada wydarzenie, bowiem ostatnia część miała swoją premierę w 2008 roku, a ze wstępnych recenzji wynika, że The Lost Crown jest tytułem, który nie każdemu przypadnie do gustu.

Jeśli nie jesteście pewni, czy wam przypadnie, to możecie przekonać się o tym całkowicie za darmo, ogrywając udostępnione przez wydawcę demo. Decyzji o ewentualnym zakupie nie będzie więc trzeba podejmować całkowicie w ciemno. Gra dostępna będzie na PC, PlayStation 4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S oraz Nintendo Switch.

https://youtu.be/FgDZYxGKxNo?si=K5obRezGbm4C4BoM

#2. Ile gry mobilne zarobiły w 2023 roku? Zaliczyły spadek, ale kwota wciąż jest taka, że aż trudno uwierzyć

Być może was to zdziwi, ale ludzie uwielbiają wydawać ciężko zarobione pieniądze na (z pozoru darmowe) gry mobilne. Okazuje się, że zakup wszelkiej maści boosterów, które są w stanie coś przyspieszyć w grze i dać przez to przewagę nad innymi, jest na tyle kuszący, że wiele osób po prostu nie może się powstrzymać. Szczególnie, że zwykle są to dość niskie kwoty, ale wiecie jak to jest – ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka.

A ta miarka w całym 2023 roku okazała się bardzo duża, bo wynosiła ona aż 107 miliardów dolarów na całym świecie. Co ciekawe jest to kwota o 2% niższa niż za rok 2022.

Niezmiennie najwięcej na tego typu gry wydaje się w Chinach (37,6 mld dolarów), na drugim miejscu znalazły się Stany Zjednoczone (24 mld dolarów), na trzecim Japonia (12,78 mld dolarów), dalej Korea Południowa (6,34 mld dolarów) i Niemcy (2,6 mld dolarów).

Jeśli natomiast chodzi o najlepiej zarabiające mobilne tytuły, to top 3 przedstawia się następująco:

• Evony
• Lineage M
• Honkai: Star Rail

#3. Fani Spider-Mana nękają modelkę, która użyczyła swojego wizerunku Mary Jane. Ta prosi ich, aby przestali

Stephanie Tyler to modelka, która użyczyła swojego wyglądu kultowej już postaci w uniwersum Spider-Mana, a mianowicie Mary Jane Watson, wielkiej miłości Człowieka Pająka. Zrobiła to na potrzeby gier Marvel’s Spider-Man oraz Marvel’s Spider-Man 2. Kobieta chyba jednak nie spodziewała się, że decyzja ta przyniesie ze sobą takie konsekwencje.

Okazało się bowiem, że fani gier ze świata Spider-Mana chyba nie do końca wiedzą, co oznacza słowo „prywatność”, a przynajmniej na to właśnie wskazuje apel, który kobieta zamieściła w mediach społecznościowych.

Drodzy fani Spider-Mana,

Doceniam sympatię, jaką darzono moją rolę w grach Spider-Man i pozytywną reakcję na moją wersję MJ na przestrzeni lat. Nie jestem już jednak aktywną aktorką ani modelką. Nagrania, w których teraz biorę udział, są dla mnie wyłącznie sposobem na kreatywne spędzenie czasu i współpracę z przyjaciółmi, których kocham. W weekend niektórzy moi followersi przekroczyli jednak granice. Jeden z nich posunął się nawet do tego, że zadzwonił do mojego miejsca pracy i zostawił wiele wiadomości głosowych, chcąc ze mną porozmawiać i prosząc o oddzwonienie, co jest niedopuszczalne i uznawane za prześladowanie. Moja strona poświęcona pielęgnacji skóry nie jest adresowana do fanów Spider-Mana czy MJ.

Podsumowując, przyszłam dziś rano do pracy i natychmiast poczułam zagrożenie i dyskomfort, słysząc te wiadomości głosowe. Proszę, uszanujcie to, że jestem człowiekiem próbującym zarabiać na życie, tak jak wy, i uprzejmie proszę o nieprzekraczanie granic. Nie będę odpowiadać na wiadomości, zablokuję Cię, jeśli sprawisz, że poczuję się niekomfortowo. Możesz przestać mnie obserwować, jeśli Cię to rozczaruje.

#4. Weterani i twórcy gier RPG mówią, że to sklepy i sprzedawcy przyczynili się do upadku i śmierci dwuwymiarowych izometrycznych RPG-ów

Pamiętacie jeszcze początek XXI wieku w branży gamingowej? Królowały wtedy takie tytuły jak Baldur's Gate II, czy Icewind Dale. Dwuwymiarowe gry RPG z rzutem izometrycznym święciły triumfy i obecne były na wielu stronach wydawanych wówczas czasopism poświęconych właśnie grom.

Niestety dość szybko to się zmieniło i gatunek ten jest dzisiaj zaledwie cieniem tego, co reprezentował przed laty. Weterani ze studiów Black Isle i BioWare z tamtych lat, Josh Sawyer i David Gaider, próbowali odpowiedzieć na pytanie, co odpowiedzialne było za wielki upadek dwuwymiarowych RPG-ów. Dyskusję rozpoczął sam Josh Sawyer, który swego czasu pracował przy serii Icewind Dale:


Jego zdaniem za taki stan rzeczy w ogromnej mierze odpowiedzialne są sklepy, sprzedawcy i ich polityka. Sawyer uważa, że po wyjściu trójwymiarowego Neverwinter Nights, dwuwymiarowe RPG-i zostały skazane na wymarcie.

Idąc tym tropem sklepy zaczęły zamawiać coraz mniej kopii gier i wystawiać je w mniej wyeksponowanych miejscach, co przyczyniło się do spadku sprzedaży i powolnego upadku gatunku.

Z kolei David Gaider, główny scenarzysta w BioWare, twierdzi, że do takiego stanu rzeczy swoje trzy grosze dorzucili również sami deweloperzy, którzy porzucili gatunek dwuwymiarowych RPG-ów z tych samych powodów, co sprzedawcy w sklepach. Ich zdaniem tworzenie tego typu tytułów nie miało sensu, skoro i tak skazane są na wymarcie.

#5. Były polityk PiS-u chwali się zatajeniem afery mobbingowej w dużej, polskiej firmie produkującej gry. CD Projekt natychmiast odpowiedział

Były poseł Prawa i Sprawiedliwości, Adam Hofman, prowadził ostatnio wykład, na którym chwalił się, że jego firma skutecznie wygasiła aferę mobbingowa w dużym studiu produkującym gry w Polsce.

Były polityk miał swoje wystąpienie w trakcie kursu zorganizowanego przez Młodzieżową Akademię Walki z Dezinformacją, gdzie chwalił się m.in. dokonaniami swojej firmy PR-owej:

Mieliśmy kiedyś firmę, która produkuje gry komputerowe, bardzo dobra firma, znana. Wewnętrzny mobbing, mobbing pracowników, fora wewnętrzne aż huczały.
Udało się to utrzymać wewnątrz firmy, nikt się nigdy o tym nie dowiedział. Ale było bardzo blisko, żeby spółka giełdowa zaliczyła olbrzymie straty liczone w setkach tysięcy, jak nie w milionach złotych.

Skoro była mowa o spółce, która w późniejszym czasie sporo straciła na giełdzie, to do tablicy oczywiście został wywołany CD Projekt, który zabrał głos w dyskusji:

W związku z sugestiami i zapytaniami, informujemy, że Spółka CD PROJEKT nie współpracuje i nigdy nie współpracowała ze spółką R4S ani z Panem Adamem Hofmanem – napisali pod nagraniem.

W tym tygodniu w Epic Games Store za darmo do zgarnięcia gra Sail Forth.

W poprzednim odcinku: Nastolatek dokonał niemożliwego! Jako pierwszy człowiek na świecie „przeszedł” Tetrisa