Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najmocniejsze cytaty – To ona stoi za odejściem Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sportowego

46 136  
180   184  
Dzisiaj:
  • PiS chce koalicji z PSL
  • Sławomir Mentzen rozczarowany. Gorzkimi słowami komentuje wyniki Konfederacji
  • Szef sztabu Konfederacji chce ukarania Korwina
  • Szczepan Twardoch nazywa ludzi histerykami i twierdzi, że demokracja nie była zagrożona

#1. PiS chce koalicji z PSL


Wybory i po wyborach. PiS zwyciężył, ale tak naprawdę to przegrał, bo opozycja zawiąże ogromną koalicję i spróbuje z tego utworzyć rząd. Co z tego wyjdzie? O tym przekonamy się w przyszłości, jednak już teraz mogliśmy przekonać się o tym, że Prawo i Sprawiedliwość kombinuje, jak tylko może.

Swoją wizję w rozmowie w RMF FM przedstawił europoseł Joachim Brudziński.:

Jeżeli mamy myśleć o stworzeniu koalicji, to naturalne jest, że będziemy rozmawiać z PSL-em. (...) Jeżeli rząd Prawa i Sprawiedliwości, ewentualnie poszerzony o koalicję, o jakichś posłów, nie powstanie, to w sposób oczywisty będziemy partią w opozycji.



PiS musi chyba jednak wyzbyć się złudzeń, ponieważ bardzo szybko otrzymali odpowiedź od samego szefa PSL-u, Władysława Kosiniaka-Kamysz.

Wykluczam koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. Szliśmy z hasłem: albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS. To hasło bardzo mocno przemówiło do wielu wyborców. Ci, którzy na nas głosowali, chcą zmiany, chcą zmiany rządu, chcą odsunięcia PiS od władzy.


#2. Sławomir Mentzen rozczarowany. Gorzkimi słowami komentuje wyniki Konfederacji


Konfederacja nie ma się czym chwalić. Miało być pięknie, okazało się fatalnie. Ledwo nad progiem, ledwo kilka mandatów. Z takim arsenałem nie ma mowy o wywracaniu żadnego stolika. Sławomir Mentzen wydaje się być tego świadomy. Świadczą o tym gorzkie słowa, jakimi skomentował porażkę Konfederacji:

Ten wynik to jest exit poll, sondaż przeprowadzony na dużej próbie, w dniu wyborów, ale dalej tylko sondaż. Ostateczne wyniki mogą się jeszcze trochę zmienić, ale nie ma co ukrywać, że wiele się nie zmienią i że ponieśliśmy porażkę. Mieliśmy wywrócić ten stolik i wszystko wskazuje na to, że się nie udało.
Jeszcze w marcu strzeliliśmy gola na 1-0, w czerwcu poprawiliśmy na 2-0 i wydawało się, że jesteśmy blisko tego naprawdę historycznego wyniku. Niestety potem strzelili nam na 2-1, a w ostatnich chwilach na 2-3. I teraz muszę powiedzieć, że już doskonale wiem, jak czuli się piłkarze Bayernu Monachium, kiedy w 1999 roku, w ostatnich minutach, stracili Ligę Mistrzów, przegrywając z Manchesterem United.
Mieliśmy stolik wywrócić, on dalej stoi, w pewnym momencie zaczął się troszeczkę chwiać, ale stoi. I dalej siedzą przy nim PiS, Platforma, Lewica oraz PSL. To nie jest porażka naszej idei. Ta jest niezmienna, słuszna. Jestem przekonany, że kiedyś na pewno wygra.


#3. Szef sztabu Konfederacji chce ukarania Korwina


Skoro już wiemy, że Konfederacji nie poszło za dobrze i wiele osób ma w tej sprawie żal, to pora na polowanie na czarownice. Trzeba przecież znaleźć winnych tej sytuacji i ich należycie ukarać. Nie zdziwi chyba nikogo fakt, iż zdecydowana większość zarówno wyborców Konfederacji, jak i członków partii spogląda w tym momencie w stronę Korwina.

Wśród nich znalazł się m.in. Krzysztof Bosak:

Gdyby pan Janusz był ukryty, mielibyśmy lepszy wynik. Jego komentarze były szeroko obecne i nam zaszkodziły na finiszu kampanii. Odstraszyły wielu wyborców – zupełnie niepotrzebnie.
Oraz Przemysław Wipler:

Ja tu powiem jasno, oczywiście uważam, że wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego zaszkodziły nam. On nie został poproszony, jemu nakazano, żeby nic już nie mówił, nic nie pisał, nic nie robił do końca kampanii, ponieważ to po prostu najzwyczajniej w świecie czasami wyglądało źle, łamane przez bardzo źle.
Najmocniejszą reakcję dostaliśmy jednak od Witolda Tumanowicza, szefa sztabu Konfederacji. Mężczyzna postrzega w Korwinie przyczynę porażki i zamierza w związku z tym coś zrobić:

Złożyłem wniosek do sądu partyjnego przeciwko Januszowi Korwin-Mikkemu, który sabotował naszą kampanię.
Bardzo dobrze, że Korwin-Mikke nie dostał się do Sejmu. Nie będzie już nam szkodził. To sami wyborcy Konfederacji pokazali w tych wyborach, że mają go dosyć.

Bo gdyby ktoś nie wiedział, to właśnie Korwin się nie dostał... do Sejmu oczywiście.

#4. Szczepan Twardoch nazywa ludzi histerykami i twierdzi, że demokracja nie była zagrożona


Wyniki wyborów komentowało wiele osób. Jedne słowa spotykały się z większym, inne z mniejszym uznaniem. Jedne wywoływały większe, inne mniejsze kontrowersje. Do tych pierwszych z pewnością można zaliczyć słowa pisarza Szczepana Twardocha, który postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami za pośrednictwem Twittera (X):

Chciałbym zapytać co z tymi 1231412 końcami demokracji, które wy, koryfeusze polskiego życia intelektualnego ogłaszaliście od 2015 roku przy każdej okazji, średnio trzy razy w miesiącu? Jakoś nieźle ta demokracja wygląda, jak na coś, co się tyle razy rzekomo skończyło. Co z pisowską dyktaturą, która "nigdy nie odda władzy"? Właśnie przegrała wybory i oddaje władzę? To się logicznie nie spina. Może więc nigdy nie było dyktatury, cały czas żyliśmy w demokracji, tyle że rządziła partia, której nie lubimy, a wy po prostu jesteście nieznośnymi histerykami? Czy to jednak zbyt brawurowa koncepcja?

Nie muszę chyba dodawać, że jego wpis zdobył ogromne zasięgi i otrzymał mnóstwo odpowiedzi. Wśród komentujących znajdowały się również znane persony, takie jak choćby dziennikarz Tomasz Lis:

Wszystkie te końce były autentyczne. Ta demokracja była mordowana latami. To, że obywatele zapobiegli ostatecznemu zgonów to już inna sprawa. To, że PRL zdech nie znaczy, ze nie było niszczącej kraj komuny.

Było ich naprawdę wiele i sami możecie się przekonać, kto i co odpowiedział. Nie będę przytaczał pozostałych odpowiedzi, bo to mija się z celem. Przytoczę natomiast podsumowanie samego autora wpisu, który po przeczytaniu wszystkich skierowanych do niego obelg i gorzkich słów napisał:

Obserwując Państwa reakcje tutaj widzę, że się myliłem i rzeczywiście demokracja w Polsce skończyła się w 2015 roku. Proszę mi tylko dać znać kiedy powróci, to odetchnę z ulgą.

#5. Dlaczego Krzysztof Stanowski odszedł z Kanału Sportowego?


Odejście Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sportowego jest owiane lekką mgiełką tajemnicy. Oficjalnie w sumie nic nie wiadomo, nie wiadomo o co poszło, wiadomo jedynie, że panowie zakończyli swoją współpracę. Z Kanału odszedł również Robert Mazurek, który prowadził swoje programy u boku Stanowskiego.

Wróćmy jednak do tego pierwszego i powodu, przez który być może pożegnał się ze współpracownikami. Wedle najnowszych doniesień w całą aferę zamieszana jest sama Natalia Janoszek i to ona była kością niezgody między mężczyznami.

Uważali, że Krzysiek już za bardzo grilluje Natalię. Nie podobało im się, że Kanał Sportowy idzie w takie celebryckie afery. A Stanowskiemu spodobało się bardzo bycie na świeczniku. Deklarował, że nie widzi nic złego w materiałach, które nie dotyczą sportu. Miał nawet pomysły na kolejne. Wydawało mu się, że może wszystko bez konsultacji z innymi. No i zaczęły się kłótnie, a efekt jest, jaki każdy już widzi - mówi informator.


Pytanie tylko, na ile te doniesienia są wiarygodne i czy poszło o coś więcej, czy może głównie o Janoszek.

W poprzednim odcinku: Jak Linkin Park zrobił żart Metallice

5

Oglądany: 46136x | Komentarzy: 184 | Okejek: 180 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

08.05

07.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało