Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Zwierzęta są głupie i rośliny też – przewodnik terenowy IV

25 332  
234   16  
Dziś m.in. coraz mniej żbika w żbiku, bieda jeleń Daniel, bocian, który stroni od ludzi oraz mały drań bekacz, który nie da wam odpocząć.

#1. Żbiku



Żbik jest znany z dwóch rzeczy. Po pierwsze jest nieziemsko przystojny. Po drugie puka wszystko, co ma cztery łapy i miauczy. Przy czym nie zawsze jest taki wybredny. Spójrzcie na tego majestatycznego drania. Czy ktokolwiek o zdrowych zmysłach byłby w stanie oprzeć się jego urokowi? Na pewno nie koty domowe w całej Polsce, z którymi żbiki ochoczo wchodzą w różne interakcje. Niestety efektem ich bujnego życia erotycznego jest coraz mniej żbika w żbiku. Szacuje się, że w Polsce na wolności żyje mniej niż 200 osobników czystej krwi.

Żbiki przeważnie polują na gryzonie i ptaki, ale są w stanie łapać nawet małe sarny. W zasadzie mogłyby łapać i duże, ale nie chcą robić przypału wilkom. Od kota domowego żbik różni się przede wszystkim rozmiarem (dorasta nawet do 10 kg) i dłuższą sierścią z czarnym paskiem na grzbiecie.

Jeżeli osobnik na dole wydaje wam się podejrzanie podobny, do znajomego kota to być może jest w tym kropla żbika. W takim wypadku najlepsze co możecie zrobić to odnosić się do rzeczonego kota z szacunkiem i przy najbliższej okazji poczęstować go solidną saszetą, kawałkiem wołowiny lub małą sarną.

👉 Czym pachnie penis króla dżungli?

#2. Bocian też człowiek



Bocian czarny w przeciwieństwie do białego woli trzymać się z dala od ludzi. Myślę, że powinniśmy uczcić ten niespodziewany akt dobroci minutą ciszy. Jest również od swojego kuzyna nieco mniejszy, zdecydowanie rzadszy oraz bardzo płochliwy.

Z jakiegoś powodu bocian czarny uznał, że najlepszym miejscem na gniazdo będzie środek lasu. Pewnie myślał, że nie spotka tam ludzi. Najwidoczniej butelki po żubrach, opony i stary sprzęt AGD to dla niego zbyt subtelne wskazówki, że jest w błędzie. Wiecie, gdzie nie można spotkać ludzi? W bibliotekach. Przynajmniej tak słyszałem. Czy bocian czarny o tym pomyślał? Oczywiście, że nie.

Jeżeli bocian czarny spotka człowieka w pobliżu gniazda, to od razu bierze skrzydła za pas i często już nigdy nie wraca. Nawet jeżeli w tym gnieździe były akurat jajka lub młode bociany. Nie jest to może wzór rodzicielstwa, ale niech rzuci kwiczołem ten, kto nigdy nie miał ochoty zrobić tego samego ze swoimi młodymi. Bocian czarny w swoim tchórzostwie jest przynajmniej autentyczny.

#3. Daniel Dawid



Daniel to taki bieda jeleń. I to dosłownie, bo po angielsku nazywa się go jeleniem ziem jałowych (fallow deer). Od jelenia jest też mniejszy, lżejszy i nawet kiedy dorośnie, to w szacie letniej wciąż ma ciapki jak bambi. Nawet w obliczu prokreacji daniele nie potrafią zachować powagi. Zamiast ryczeć, bekają na siebie podczas tzw. bekowisk.

Ich młodzieńczy charakter doceniają niektórzy biskupi. Jeden z nich zaczął hodować daniele w parku, który kupił od miasta Gdańska na wyprzedaży. Po jakimś czasie kilka osób zaczęło przebąkiwać, że w sumie trochę przypał, bo na działce mieli modlić się wierni, a srają daniele. Kuria jednak odpowiedziała, że wszystko jest ok, bo działalność sakralna to z definicji hodowla jeleni.

Z tymi nazwami to w ogóle śmieszna sprawa. Młody daniel to cielę. Na jednorocznego samca mówi się szpicak, na dwuletniego łyżkarz, a na trzyletniego łopatacz, przy czym ten ostatni może być też pół łopataczem. To radosne słowotwórstwo jest dziełem myśliwych, którzy odgrażają się, że wcale nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, bo daniele potrafią żyć w niewoli nawet przez 30 lat.

Każdy może być jak Głódź: daniele nie są wybredne. Wystarczy nasadzić im trochę drzew i od czasu do czasu rzucić coś na ząb i do czytania. Podobno najbardziej istotną częścią hodowli jest zamontowanie solidnego ogrodzenia. Na dole siatka musi mieć znacznie mniejsze oczka, aby zapobiegać przedostawaniu się na teren wybiegu drapieżników oraz wiernych.

👉 Czego nie mogę bizony?

#4. Bekacz Kszyś



Kiedy człowiek wdepnie w to ptasie bagno i zaczyna się w nim urządzać, to wydaje mu się, że nic go już nie zaskoczy. I wtedy pojawia się Kszyś. Ptak, który nazywa się i wygląda, jakby zaprojektowała go grupa badawcza pod kierownictwem Iwonki z drugiej C.

Skoro już mowa o bagnie to właśnie na nim, na torfowisku lub w lesie najłatwiej spotkać Kszysia. Chodzi tam w tę i z powrotem i wsadza brzydki dziób w podłoże w poszukiwaniu pożywienia. Ptasiarze mówią, że Kszyś ten grunt sonduje. Może tak jest na zachodzie, u nas on go tam po prostu wsadza.

Jeszcze gorzej jest, kiedy Kszyś wzbije się w powietrze. Jego skrajne sterówki wydają w czasie lotu beczący odgłos, który można porównać jedynie z lineupem polskich eliminacji do Eurowizji.

Ten mały drań nie da wam odpocząć. Wykazuje aktywność przez cały dzień i całą noc. Co taki gnojek może mieć do roboty 24 godziny na dobę? Cholera go wie, pewnie kombinuje jak wejść komuś na posesję.

W poprzednim odcinku

Po więcej takich niecodziennych opisów zwierzaków reinmar zaprasza na swój fanpage 👉 Zwierzęta są głupie i rośliny też. Polecamy!

9

Oglądany: 25332x | Komentarzy: 16 | Okejek: 234 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało