Najdziksze newsy tygodnia – chłopak poszedł na egzamin, a tam niespodzianka

#1. Kobieta zjadła czipsa, który mógł być wart pół miliona złotych

Trzeba przyznać, że firma Frito-Lay nieźle to sobie wymyśliła. Uruchom konkurs, w którym można wygrać pół bańki i niech ludzie zeżrą to, co może im zapewnić wygraną. Brak profitu zanotowała Dawn Sagar z miejscowości Oswestry na zachodzie Wielkiej Brytanii. Kobieta znalazła w paczce czipsów marki Walkers czipsa w kształcie serca i go zjadła. Nie wiedziała jednak, że czips nadawał się do udziału w konkursie prowadzonym przez Frito-Lay i mógł jej zapewnić wygraną w wysokości 100 tysięcy funtów. Tyle bowiem można zgarnąć za znalezienie czipsa najbardziej przypominającego kształtem serce. Sagar dowiedziała się o konkursie od swoich znajomych, którym wysłała zdjęcie czipsa tuż przed zjedzeniem.

#2. Mężczyzna lecący samolotem zmarł, a pilot sądził, że to żart

Pilotując samolot, człowiek nie ma wielu możliwości wycinania żartów innym. Czasem wlatuje w jakiś budynek, ale mało kto docenia potem ten wysublimowany prank. Nic dziwnego, że pilot siedzący za sterami maszyny Piper PA-28 w okolicy brytyjskiego miasta Blackpool myślał, że jego pasażer tylko się wygłupia. 57-letni instruktor latania sprawiał zdaniem pilota wrażenie martwego, a że słynął w okolicy z częstego robienia żartów, to pilotowi nie przeszło nawet przez myśl, że mężczyzna nie żyje. Dopiero gdy nawet po dłuższym czasie ciało „żartownisia” nie przestało poruszać się bezwładnie po kabinie, pilot zawiadomił obsługę lotniska, że coś jest nie tak. Po wylądowaniu instruktora próbowano reanimować, jednak bezskutecznie.

#3. Opracowano spodnie z poduszkami powietrznymi dla motocyklistów

Od teraz będzie można wyglądać na motocyklu jak na wybiegu przed rozdaniem nagród MTV, a w ostateczności – ratować fragmenty dolnych partii swojego ciała. Powstały bowiem pierwsze na świecie dżinsy z poduszkami powietrznymi dla motocyklistów. Zaprojektowany przez szwedzką firmę Mo’cycle element ubioru przyczepia się do motocykla za pomocą postronka, a gdy motocyklista niespodziewanie oddziela się od swojej maszyny, specjalne kieszenie wewnątrz spodni napełniają się gwałtownie powietrzem. Powstała w ten sposób poduszka chroni dolne części ciała osoby prowadzącej motocykl przed urazami, które w dolnych strefach motocyklisty powstają po wypadku najczęściej.

#4. Na jednym z pakistańskich uniwersytetów kazano studentom napisać wypracowanie o seksie między bratem i siostrą

Nauka na uniwersytecie COMSATS w Islamabadzie musi dawać człowiekowi mnóstwo frajdy. Sam fakt mieszkania w stolicy państwa nazwanej od miasta orków ze Śródziemia pozwala poczuć się wyjątkowo, a dodatkową porcję emocji zapewniają człowiekowi uniwersyteccy wykładowcy. Studenci jednego z kierunków elektrotechnicznych otrzymali w ramach zajęć z angielskiego zadanie napisania krótkiego wypracowania na temat seksu pomiędzy bratem i siostrą, którzy w hipotetycznej sytuacji udali się na kemping pod Paryżem i tam postanowili zbliżyć się ze sobą. Studenci mieli przedstawić swoje zdanie na ten temat i podać argumenty na podstawie przykładów ze swojego życia. Gdy treść zadania wyszła na jaw, wykładowcę zwolniono.

#5. Jedna z amerykańskich pizzerii opublikowała ogłoszenie o pracy dla „nie-głupków”

Trudno nie wczuć się w sytuację właścicieli pizzerii Santino’s. W końcu każdy życzyłby sobie otaczania się nie-głupkami. Kierownictwo restauracji z miasta Columbus w amerykańskim stanie Ohio poszło jednak o krok dalej i swoje życzenie wyartykułowało w ogłoszeniu o pracę. Jak tłumaczą przedstawiciele pizzerii, w ostatnim czasie przewinęło się tam zbyt dużo osób o wątpliwej etyce zawodowej i słabym podejściu do swoich obowiązków. Pracownicy przychodzili do pracy w klapkach i notorycznie się spóźniali. Właściciel pizzerii dodaje, że w ogłoszeniu nie chodzi o to, żeby kogokolwiek obrażać czy obśmiewać.

#6. Chłopak podchodzący do egzaminu w towarzystwie pięciuset dziewcząt zemdlał ze stresu

Egzamin to sytuacja stresująca na tyle mocno, że człowiek nie potrzebuje dodatkowych wrażeń. Tymczasem władze szkoły Brilliant Convent School w Sundargarh w północno-wschodnich Indiach chciały chyba przyprawić Manisha Shankara Prasada o zawał. Siedemnastolatek podchodził do egzaminu z matematyki i tak się pechowo złożyło, że stanowił jedynego przedstawiciela płci męskiej wśród ponad pięciuset egzaminowanych. Chłopak tak się zestresował towarzystwem setek młodych dziewcząt, że zemdlał i trzeba go było odwieźć do szpitala, gdzie przytomność odzyskał dopiero po kilku godzinach. Krewni Manisha twierdzą, że władze szkoły zachowały się bardzo nieodpowiedzialnie, organizując egzamin w ten sposób.

Więcej odpowiedzialności na pewno nie znajdziesz w poprzednim odcinku newsów, ale czy to źle...