Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Netflix rezygnuje z ustalonych zasad kategorycznie zakazujących współdzielenie konta – Filmoteka Joe Monstera

40 306  
175   104  
W dzisiejszym odcinku poznamy przyszłość „Gladiatora”, Dawid Ogrodnik zgasi reżyserkę „Dziewczyn z Dubaju”, a Netflix znów zmieni zdanie.

#1. Świetna wiadomość dla fanów kultowych bajek Disneya


Tęsknicie za starymi seriami filmów animowanych, takich jak „Toy Story”, „Zwierzogród” czy „Kraina Lodu”? Jeśli tak, to mamy dla was świetne wieści. CEO Disneya, Bob Iger, w trakcie jednej z ostatnich konferencji ogłosił, iż właśnie trwają prace nad kolejnymi częściami wymienionych wyżej bajek. Można się więc spodziewać, że już za jakiś czas ujrzymy „Toy Story 5”, „Krainę Lodu 3” oraz „Zwierzogród 2”.

Nie znamy na ten moment jednak żadnych konkretów. Nie wiadomo co, kiedy i jak – wiadomo jedynie, że trwają prace nad kolejnymi częściami. Zresztą nie powinno to nikogo dziwić, bowiem poprzednie części filmów animowanych z tych serii dosłownie rozbiły bank i mogły się pochwalić ogromnymi zyskami.

#2. Wiemy, kiedy w kinach zadebiutuje „Gladiator 2”



To nie koniec filmowych powrotów, choć tym razem mamy do czynienia z naprawdę potężnym kalibrem. Mowa o sequelu filmu „Gladiator” z 2000 roku z Russelem Crowem w roli głównej.

Tym razem Crowe’a nie zobaczymy w produkcji (z wiadomych przyczyn), a głównym bohaterem będzie Lucius – syn Lucilli i siostrzeniec Commodusa (Joaquin Phoenix) znanego z pierwszej części filmu. Akcja będzie rozgrywać się 30 lat po wydarzeniach znanych z oryginalnego „Gladiatora”, a Lucius będzie cesarzem Rzymu.

Wprawdzie o kolejnym filmie Ridleya Scotta osadzonym w starożytnym Rzymie słyszeliśmy już jakiś czas temu, jednak dopiero teraz produkcja ruszyła z kopyta. Wedle wstępnych zapowiedzi premiera „Gladiatora 2” odbędzie się 22 listopada 2024 roku.

#3. Uczestnicy reality show wzorowanego na „Squid Game” twierdzą, że na planie nie było kolorowo


Netflix zachęcony potężnym sukcesem koreańskiego serialu „Squid Game” zadecydował, że rozkręci własne reality show inspirowane produkcją. Za przygotowanie odpowiedzialne było Studio Lambert, a udział miało w nim wziąć 465 uczestników wyłonionych spośród chętnych z całego świata.

Jak wynika z relacji osób biorących udział w programie, twórcy chyba za mocno zainspirowali się serialem i zgotowali im na planie iście spartańskie warunki. Zaczęło się – tak samo jak w serialu – od zabawy w zielone, czerwone. Różniło się to jednak od serialowej gry tym, że uczestnicy mieli wytrzymać w jednej pozie przez 30 minut. Zadanie odbywało się w wielkiej hali, w której ponoć było strasznie zimno, co dodatkowo utrudniało całą sprawę. Uczestnicy donosili, że warunki były na tyle ciężkie, że niektórzy z ich kolegów opuszczali halę na noszach. Dodatkowo uczestnicy mieli obiecane, że całość potrwa maksymalnie dwie godziny, podczas gdy niektórzy musieli poświęcić na program aż siedem godzin.

Do wszystkich tych zarzutów odniósł się sam Netflix. Zdaniem streamingowego giganta wcale nie było tak źle, a producent zapewnił nie tylko odpowiednie warunki, ale również profesjonalną opiekę medyczną na miejscu.

#4. Dawid Ogrodnik zgasił Marię Sadowską na rozdaniu Bestsellerów Empiku


Kilka dni temu w Warszawie odbyła się gala Bestsellerów Empiku. Przyznawano nagrody w wielu kategoriach ze świata muzyki, literatury i filmu. Jedną z laureatek była Maria Sadowska, która otrzymała nagrodę za swój film „Dziewczyny z Dubaju”. Produkcja zwyciężyła w kategorii Film – kino polskie.

U boku Marii na scenie pojawiła się również Doda, która była producentką „Dziewczyn z Dubaju”. W trakcie przemówienia Maria postanowiła nawiązać do tego, jak ciężko w branży mają przedstawicielki jej płci:

O kobietach zawsze mówiło się, że niech robią filmy, ale takie małe, skromne, na dwóch aktorów, festiwalowe kino, tymczasem okazuje się, że mamy jednak szansę zdobyć też box office i zrobić wysokie budżety. Chciałam powiedzieć, że kobiety potrafią i potrafią też być solidarne, dlatego też zaprosiłam tutaj Dodę, która jest moją producentką i z którą razem zrobiliśmy ten film.
Niedługo później na scenie pojawił się aktor, Dawid Ogrodnik, który wręczał nagrodę w kategorii Film – odkrycia. Mężczyzna postanowił odnieść się do wypowiedzianych wcześniej słów Sadowskiej:

Chciałem tylko powiedzieć, że wydaje mi się, że kobiety robiły już filmy wysokobudżetowe. Niejaka Agnieszka Holland, Ania Kazejak, która tutaj siedzi. Ale co do jednego mogę się zgodzić: na pewno nie w tak dyskryminujący rolę kobiety sposób.
Pani Sadowska nie mogła przeboleć takiej zniewagi, wiec postanowiła wylać cały swój żal w swoich mediach społecznościowych:



#5. Netflix rezygnuje z ustalonych zasad kategorycznie zakazujących współdzielenie konta


Widząc po raz kolejny informacje związane z Netflixem i tematem współdzielenia konta, w głowie pojawia się tylko jeden obraz: „Ah shit, here we go again…”.



Temat wałkowany był już wielokrotnie i to tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni. Netflix nie może bowiem zdecydować się, czego tak naprawdę chce i jak mocno jest w stanie docisnąć śrubę, żeby klienci się za bardzo nie zdenerwowali. Jedno w całej tej sprawie jest pewne: Netflixowi cholernie nie pasuje fakt, że ludzie współdzielą jedno konto w kilka osób i chce coś z tym zrobić, tylko nie bardzo wie co i jak.

Tydzień temu Netflix opublikował nowe wytyczne odnośnie współdzielenia konta. Jeden konkretny punkt szczególnie przykuwał uwagę. Mowa o zapisie, w myśl którego każdy z użytkowników będzie musiał zalogować się do sieci Wi-Fi i obejrzeć jakiś film w głównej lokalizacji konta (czyli domyślnie w domu) przynajmniej raz w miesiącu. W przeciwnym razie jego dostęp do konta zostanie zablokowany.


Nie muszę dodawać, że informacja ta wywołała powszechne oburzenie wśród użytkowników. Ludzie zaczęli dopytywać – a co z osobami, które często wyjeżdżają i nie ma ich w domu przez długi czas? A co ze studentami, którzy w akademikach logują się na konta rodziców? Co z nimi wszystkimi?

Netflix chyba przemyślał całą sprawę, ponieważ wyżej wspomniany zapis całkowicie zniknął i zamiast niego pojawiły się zupełnie nowe wytyczne. Tym razem jednak można się trochę dzielić, ale nie za bardzo.

W dwóch najdroższych planach będzie można kolejno dopisać 1 i 2 dodatkowe gospodarstwa domowe do konta głównego. Za każde z nich trzeba będzie jednak uiścić dodatkową opłatę w wysokości zależnej od kraju, w którym się żyje. Dla Portugalii jest to 4,99 EUR, jednak dla Hiszpanii jest to już 5,99 EUR miesięcznie za każde z dodatkowych kont.


Ciężko przewidzieć, ile ta stawka może wynieść w Polsce. Zapewne około 20 zł. Jeśli ten konkretny plan w rezultacie wejdzie w życie, a firma nie wycofa się z niego po kilku dniach/tygodniach, to będzie trzeba rozważyć, czy współdzielenie konta będzie w ogóle opłacalne.

Na ten moment najdroższe konta współdzielić mogą cztery osoby, które w tym samym czasie mogą bez problemu oglądać filmy i seriale na platformie. Plan ten kosztuje 60 zł miesięcznie, a więc po 15 zł na osobę. Jeśli jednak liczba współdzielących spadnie z czterech do trzech, a dodatkowo za dwie osoby trzeba będzie dopłacić łącznie 40 zł, to opłacalność zacznie być wątpliwa. Mamy wtedy bowiem 100 zł do podziału na 3 osoby, co daje nam ponad 33 zł za osobę. Najtańszy plan w Polsce w tym momencie kosztuje 29 zł. Jedynym plusem takiego rozwiązania jest jakość oglądanych produkcji.

W poprzednim odcinku: Netflix zabiera się za prawdziwą świętość. Trwają prace nad odświeżoną wersją „Znachora”


3

Oglądany: 40306x | Komentarzy: 104 | Okejek: 175 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

10.05

09.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało