Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Oto kolejne fotografie będące jednym wielkim fałszerstwem (i na które wiele osób dało się nabrać)

35 218  
222   13  
Jako że ostatnio dobrze przyjął się artykuł o słynnych zdjęciach, które okazały się fałszywkami lub (w najlepszym wypadku) zaaranżowanymi scenkami oraz efektem pracy specjalistów od retuszu, czas na drugą jego część. Nie ma co się oszukiwać – takich „kwiatków” w książkach do historii jest znacznie więcej!

#1. Radziecka szkoła „wymazywania ludzi”

Kto choć trochę interesował się historią Związku Radzieckiego, ten doskonale wie, jaką skutecznością w „usuwaniu” niewygodnych ludzi mogli (mogą?) pochwalić się Rosjanie. Często zabita lub zesłana gdzieś (np. do łagru) jednostka, która wcześniej piastowała wysokie stanowisko, nie tylko znikała fizycznie, ale i wymazywana była z oficjalnych fotografii. Taki los spotkał na przykład Grigorija Nielubowa, pilota wojskowego, który to miał wejść w skład pierwszej 5-osobowej grupy radzieckich kosmonautów. Do dziś nie wiadomo, co takiego mężczyzna ten przeskrobał, że został wykluczony z tego oddziału. W związku z tym został również „wykluczony” z oficjalnego zdjęcia, na którym to pozował zaraz obok Gagarina...



Oficjalną przyczyną tej kary miała tu być niesubordynacja i brak szacunku dla dowódców. Dodatkowo Nielubow wysłany został do służby na Dalekim Wschodzie, skąd miał zamiar wrócić do rodziny, ale najwyraźniej celowo mu to uniemożliwiono. Trzy lata po odsunięciu go od udziału w pierwszej kosmicznej misji, napruty wódką Grigorij zginął pod kołami pociągu. Wiele wskazuje na to, że niedoszły kosmonauta świadomie odebrał sobie życie.

#2. Usunąć mi tu zaraz Goebbelsa!

Nie do końca natomiast wiadomo, co takiego „odwalił” wierny przyjaciel Adolfa Hitlera, Joseph Goebbels, że Führer kazał go usunąć ze wspólnej fotografii.



Teorie są dwie – być może wódz III Rzeszy uznał, że po wycięciu ze zdjęcia ministra propagandy i oświecenia publicznego to właśnie na Hitlerze skupi się cała uwaga osób oglądających ten obrazek. Bardzo podobny zabieg wykonali kiedyś brytyjscy edytorzy, usuwając nieszczęsnego Jerzego VI ze zdjęcia królewskiej pary z Williamem Lyonem Mackenziem. Dzięki temu ta zupełnie zbędna osoba nie przyćmiewała już majestatu królowej!



Inna teoria to już czysty domysł – być może Adolf stojący w otoczeniu trzech powabnych kobiet wyglądać miał na osobę atrakcyjną, która lubi towarzystwo pięknych dam oraz wyuzdany, germański grupenseks?

#3. Kłopotliwy papieros McCartneya

Fotografia umieszczona na okładce legendarnego albumu „Abbey Road” grupy The Beatles mocno zapisała się w historii muzyki rockowej, a nawet wywołała pewne poruszenie wśród miłośników historii spiskowych, którzy uznali, że brak obuwia na stopach Paula McCartneya jest niezbitym dowodem na jego śmierć i zastąpienie go przez sobowtóra. To logiczne, prawda?



Jest jeszcze jedna rzecz związana z tym muzykiem, która wywołała swego czasu pewne kontrowersje. Chodzi o papierosa trzymanego w dłoni przez tego artystę. A raczej jego brak – otóż ten szkodliwy dla zdrowia wyrób tytoniowy został w 2003 roku bezczelnie wymazany przez producenta plakatów, który dostał prawa do powielania tego zdjęcia. Nie dostał jednak praw do dokonywania w tej fotografii jakichkolwiek „poprawek”. Na to pozwolenia nie dali ani sami muzycy, ani wytwórnia płytowa odpowiedzialna za publikację „Abbey Road”.



#4. Wróżki z Cottingley

No, dobra – to akurat zdjęcie uważane jest za niezbity dowód istnienia skrzydlatych wróżek chyba jedynie przez fanów stron traktujących o płaskiej Ziemi, energii orgonowej i spisku żydo-masono-reptilianów. A jednak pięć fotografii wykonanych w drugiej dekadzie XX wieku przez Elsie Wright i Frances Griffiths nieźle namieszało w głowach wielu osób z tamtej epoki. A wszystko to dzięki Arthurowi Conan Doyle’owi. Ten szkocki pisarz należał do kręgu spirytualistów i wierząc w zjawiska paranormalne, uznał zdjęcia prezentujące grupkę pląsających, skrzydlatych istot za niezbity dowód istnienia, nieznanej jeszcze nauce, rasy małych ludzi.



Przez całe dekady nikt nie podważał autentyczności tych obrazków, a w latach 60. pewien reporter odnalazł nawet Elsie Wright, która to z pełną powagą stwierdziła, że fotografie mogły prezentować… jej własne myśli! Dopiero dwadzieścia lat później obie panie przyznały się do fałszerstwa, zaznaczając jednocześnie, że naprawdę widziały wróżki, a ich fotomontaż miał na celu przedstawienie tego, jak te stworzenia wyglądały. Obie też zaklinały się, że jedno ze zdjęć nie było fałszywką. Potem się z tych słów wycofały, wyznając, że były bardzo zakłopotane wprowadzeniem w błąd samego autora książek o przygodach Sherlocka Holmesa i uparcie brnęły w kłamstwo, bo po prostu głupio im było przyznać się do tak paskudnego oszustwa.



#5. Wigilijny cud

Historia brytyjskich i niemieckich żołnierzy walczących na froncie I wojny światowej, którzy na czas świąt Bożego Narodzenia odłożyli swe karabiny i wyszli z okopów, aby zbratać się ze swoimi wrogami oraz wspólnie śpiewać „Lulajże Jezuniu”, od niemal stu lat sprawia, że ludziom robi się cieplutko w serduszkach. O ile sytuacja ta rzeczywiście miała miejsce i jest dość dobrze udokumentowana, to niestety duże wątpliwości, jeśli chodzi o autentyczność, wywołują rzekome fotografie, które miały zostać wykonane podczas tego podniosłego wydarzenia. Jednym z częściej pojawiających się zdjęć przy okazji artykułów na ten temat jest ten oto radosny obrazek prezentujący mecz piłki nożnej rozegrany pomiędzy drużynami złożonymi z „wrogich” drużyn.



Sama fotografia wykonana została w Grecji, a nie we Francji, gdzie miało miejsce to podniosłe wydarzenie. Natomiast na zdjęciu tym widzimy dwie drużyny złożone w całości z Brytyjczyków.

#6. Fotograf dusz

Skoro powiedzieliśmy już o wróżkach, to należałoby też wspomnieć o Williamie H. Mumlerze, który zasłynął przede wszystkim jako człowiek odpowiedzialny za wykonanie zdjęcia… duszy Abrahama Lincolna!



Zanim jednak zyskał sławę jako mężczyzna uwieczniający na kliszy zjawy z zaświatów, Mumler był zwykłym jubilerem, który fotografią zajmował się czysto hobbystycznie. Wieść głosi, że pewnego razu, oglądając swój zdjęciowy portret, zauważył tajemniczą postać stojącą za nim. Miał to być jego zmarły dwanaście lat wcześniej kuzyn. Od tego czasu William szybko rozwinął swoją karierę na fali modnego wówczas spirytualizmu. Popyt na jego usługi był ogromny również dlatego, że mnóstwo rodzin bardzo chciało zobaczyć swoich bliskich, którzy stracili życie podczas wojny secesyjnej. Jeśli dorzucić do tego fakt, że żona Williama pracowała jako medium i rzekomo komunikowała się z duszami zmarłych, to możemy domyślić się, że w domu państwa Mumlerów hajs się zgadzał.



Sceptyków podważających autentyczność zdjęć fotografa było sporo, jednak nikt nie umiał dowieść Mumlerowi oszustwa, ani tym bardziej odkryć techniki, jaką ten posługiwał się przy produkcji swoich fotomontaży. Ba, wytoczono mu też sprawę sądową. Oskarżano go o żerowanie na ludzkiej tragedii, a nawet włamywanie się do domów swych klientów, aby ukraść fotografie osób zmarłych. Prokuratura nie mogła jednak ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że William sfabrykował zdjęcia.

#7. Ani Harley, ani Davidson!

W wielu artykułach opisujących historię powstania firmy produkującej słynne motocykle pojawia się to właśnie zdjęcie. Ma ono przedstawiać Williama Harleya oraz Arthura Davidsona na maszynach, które zaprojektowali.



I chociaż fotografia ta faktycznie jest efektowna i musi dobrze wyglądać jako okładka artykułu na temat dwukołowych maszyn, to w rzeczywistości na obrazku tym widzimy jakichś anonimowych chłopaków z Minnesoty, którzy skorzystali z okazji i zapozowali do zdjęcia w salonie należącym do firmy Harley-Davidson. Miało to miejsce w 1914 roku. Tymczasem wspólna fotka prawdziwych założycieli słynnej marki oraz ich motocykla wygląda niestety nieco mniej „epicko”…


2

Oglądany: 35218x | Komentarzy: 13 | Okejek: 222 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

26.04

25.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało