7 nie zawsze istotnych, ale interesujących faktów, o których warto wiedzieć

#1. Budowa uniwersalnego kokpitu się nie powiodła, bo przeciętny pilot nie istnieje

Życie byłoby łatwiejsze, gdyby wszystko dało się uśrednić – i gdyby ta średnia faktycznie sprawdzała się w rzeczywistości. To niestety niemożliwe, o czym przekonali się inżynierowie Sił Powietrznych USA, którzy w latach 50. ubiegłego stulecia postanowili zaprojektować... "kokpit dla typowego pilota". Zmierzyli w tym celu 4000 osób tylko po to, by dojść do wniosku, że absolutnie żaden nie jest choćby bliski wyliczonej średniej. Wtedy też uznano, że o uniwersalnym np. fotelu nie ma co myśleć. Zamiast tego postawiono na modele wyposażone w regulację. I wszystkim wyszło to na dobre.

#2. Konie islandzkie mają zakaz opuszczania wyspy – a jeśli wyjadą, nie mają prawa do powrotu

Złośliwi twierdzą, że zaufanie ludziom nie było najlepszym wyborem w historii koni... ale przecież to nie tak, że wykorzystujemy je wyłącznie w roli siły roboczej. Potrafimy też o nie dbać – co doskonale widać na przykładzie Islandii. Otóż konie islandzkie mają... zakaz opuszczania wyspy. A jeśli już z niej wyjadą, choćby na chwilę, mają zakaz powrotu. To ze względu na to, że Islandia – jako kraj odizolowany od reszty Europy i przez to mniej podatny na masowe migracje – chroni się w ten sposób przed napływem potencjalnych chorób, które mogłyby zaszkodzić miejscowej populacji. Czy to zwierząt, czy ludzi. Konie islandzkie, jako rasa, chorują niezwykle rzadko. Nic więc dziwnego, że Islandczykom zależy, by ten stan utrzymać.

#3. Jedyna rzecz, jaką jesteśmy w stanie odczuwać dzięki zębom, to ból

Jednym z nabytków, w jakie ewolucja wyposażyła człowieka, są zęby. Bardzo przydatne, nieprawdaż? Spory o to, czy taka, a nie inna ich budowa determinuje nas do bycia roślinożercami, to osobna kwestia. Tym razem warto zwrócić uwagę na coś innego – mianowicie na zdolność zębów do "odczuwania". Sęk w tym, że jedyne, co potrafią "odczuwać" ludzkie zęby, to ból. To jedyne wrażenie, jakie potrafią przekazywać otaczające je nerwy. To dlatego niezależnie od tego, czy stykamy się z gorącą czy lodowatą potrawą, w zębach odczuwamy jedynie ból. I nie jest to miłe wrażenie – zwłaszcza przy nie tak wcale rzadkiej nadwrażliwości...

#4. Mężczyźni zawsze i wszędzie będą mieli tendencję do zawyżania długości

Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą – głosi znane powiedzenie. I jest w nim wiele prawdy, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę również naturalną dla człowieka skłonność do "lekkiej przesady" w opisywaniu własnych dokonań. Przykład? Iście kosmiczny. Astronauta Alan Shepard w 1971 roku – na Księżycu – posłał przed siebie dwie piłki, stając się przy tym pierwszą osobą, która kiedykolwiek zagrała w golfa poza Ziemią. Jak sam deklarował, pierwsza piłka wylądowała w kraterze (ot, hole-in-one), druga zaś poszybowała "miles and miles and miles". W dosłownym tłumaczeniu: w ch*j daleko. Złośliwi następcy na Srebrnym Globie postanowili jednak odnaleźć piłki i zweryfikować twierdzenia Sheparda... I wyszło im, że pierwsza piłka pokonała 22 metry, druga – ledwie 37. Tak... bez szału.

#5. Pakowanie się na wyjazd nie jest takie proste, kiedy jesteś członkiem rodziny królewskiej

Niedawna śmierć brytyjskiego księcia Filipa rozeszła się szerokim echem po całym świecie. Nawet osoby niemające nic wspólnego z monarchią z rozrzewnieniem zaczęły wspominać osobliwy charakter sędziwego monarchy... oraz jego liczne "wpadki". No ale co by się nie działo, śmierć pozostaje nieodłączną "częścią życia" i na ową okoliczność członkowie rodziny królewskiej zawsze muszą być odpowiednio przygotowani. Dlatego niezależnie od tego, kiedy i dokąd się udają, mają obowiązek zabrać ze sobą komplet czarnej garderoby. Wszystko to na wypadek, gdyby zmarła nagle któraś z wysoko postawionych osób i należało przywdziać kolor żałoby.

#6. Odbyt boga Tafakula ocalił Królestwo Tonga przed inwazją konkurencji

Kwestie wiary okazują się niezwykle drażliwe i czasem nie sposób się w ogóle odezwać, by nie obrazić czyichś uczuć religijnych. Ale każda wiara, każda religia ma swoje przebłyski – i cuda, które przemawiają do jej wyznawców. Chrześcijanie kochają historię o przemianie wody w wino. To rzecz, której wielu z nas bardzo chętnie by się nauczyło... Z kolei mieszkańcy Królestwa Tonga wierzą, że... bóg Tafakula ochronił wyspę przed zakusami innych bogów, siadając na niej okrakiem. Gdyby tego było mało, nachylił się do przodu, demonstrując wszem i wobec swój odbyt, który – jeśli wierzyć przekazom – świecił jasno jak słońce, czego zlękli się konkurenci i na wszelki wypadek zrezygnowali ze swych aspiracji... A człowiek tak bardzo chciałby traktować poważnie jakąkolwiek religię...

#7. Krawaty zawdzięczamy Chorwatom... choć to prawdopodobnie ostatni naród, który można by o to podejrzewać

Krawat to – już od dłuższego czasu – symbol męskiej elegancji, niezbędny dodatek do koszuli, ustępujący tylko sporadycznie miejsca muszce... Rzecz, bez której nowoczesny mężczyzna nie wyobraża sobie szafy. A zarazem rzecz, o której pochodzeniu współczesny mężczyzna prawdopodobnie nie ma pojęcia. To czas najwyższy wyklarować wszelkie niejasności. Otóż krawaty wywodzą się... z Chorwacji. Od chorwackich żołnierzy, którzy – zaciągając się do francuskiej armii – mieli zwyczaj zawiązywania pod szyją pasków lnu, jedwabiu lub innych materiałów. Skąd zaś sama nazwa "krawat"? Od "croate", słowa, które oznacza po prostu "chorwacki", a które francuscy żołnierze wymawiali niepoprawnie.