Leczenie kanałowe – o co w tym wszystkim chodzi
qbak11
·
3 czerwca 2022
33 726
323
98
qbak11 pisze: Długo mi zeszło zabranie się za kolejny odcinek, ale w końcu jestem. Miało być po kilku dniach, a minął prawie rok. Dostałem dużo wiadomości, że Joe Monster to nie miejsce na takie eseje, ale pomyślałem, że dam jeszcze tej serii szansę.
Fotografie w stylu: Co tu się odwaliło? CLVIII - Gdy kumple to fanatycy nurkowania
Kolejne dzikie sytuacje przed Tobą!
Nadgorliwość jest ponoć gorsza od faszyzmu. Okazuje się, że silenie się na oryginalność potrafi być równie złe.
#1. Podali nam drinki w malutkich wanienkach... Oczywiście nie mogło zabraknąć gumowych kaczuszek
#2. Oryginalne? Tak! Praktyczne? Za cholerę! Sos wylewał się przez dziurki
#3. Suszenie pieroga nabrało nowego sensu... A tak poważnie – to tacosy
#4. „Chciałem zamówić mini corn dogi podane na ceremonialnej poduszce ze specjalnymi obszyciami”
#5. Nawet nie wiem, jak ja niby mam się z tego napić... Może przez słomkę
#6. Churro podane... w bucie
#7. Gdy ruszam szklankę, wszystko się przewraca... Jak ja niby mam to zjeść?!
#8. Purée ziemniaczane w kąpieli
#9. W końcu przyjechał mój burger!
#10. Czyli tak naprawdę pączki rosną na drzewie...
#11. Widzicie, co pokazuje ta dłoń?
#12. Zupa ziemniaczana w doniczce z pietruszką... Właściwe danie znajduje się w pojemniku pod warstwą ziemi
#13. Bo najlepszy sposób podania owoców morza to wrzucenie ich do skrzynki na narzędzia
#14. Klopsiki w wytłoczce po jajkach
#15. Zestaw dziecięcy przyszedł w misce dla psa... czy to jakaś aluzja?
#16. Nasze całe zamówienie przyszło w pojedynczym pudełku po butach
#17. Ziemniaki nie były do jedzenia, bo były surowe... Chyba tylko dla odważnych
#19. Z tego wszystkiego jadalne były tylko chipsy
#20. Kiedy zamawiasz kanapeczki, a przynoszą je w pieprzonej biblioteczce!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą