Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Nie uwierzycie, ale w Mario Bros można było zrobić tak! Ten trik został odkryty dopiero po 37 latach - W co jest grane?

68 080  
206   31  
W dzisiejszym odcinku Microsoft wprowadzi reklamy do gier, stoczymy wojnę polsko-ruską w pewnej grze, a na koniec odkryjemy trik w Mario Bros po niemal 40 latach.

#1. Techland o sprzedaży Dying Light 2 – liczby robią wrażenie


Trzeba przyznać, że Dying Light 2 sprzedaje się bardzo dobrze. Techland poinformował niedawno, że w pierwszy miesiąc po premierze udało się puścić 5 mln kopii w świat. Dodatkowo wspomniano, że pierwsza część gry sprzedała się do tej pory już w 20 mln egzemplarzy, co również robi wrażenie.

Sukces serii Dying Light to dowód na to, że tworzymy dla naszych graczy niezapomniane przeżycia.

#2. Rosjanie przenieśli wojnę do jednej z gier. Tutaj jednak biją się… z Polakami


Już nie od dzisiaj trwa wielka batalia między Polakami, a Rosjanami w grze mmorpg zatytułowanej New World. Dla niezorientowanych dodam, że tryb PvP w grze od Amazonu polega na przejmowaniu danego terytorium. Robi się to całą społecznością, a konkretnie kompanią (bo tak nazywają się gildie w grze). Toczy się między nimi regularna wojna.

Najbardziej zacięte walki odbywają się na serwerze Vega. O dominację walczą: polska gildia Emigracja oraz rosyjska gildia o nazwie Chaos. Konflikt trwa już od wielu tygodni, jednak Polacy zaczęli zdobywać znaczną przewagę w ostatnim czasie.

Wszystko dzięki pomocy ze strony m.in. Słowaków, oraz anglojęzycznej gildii o nazwie Disaster. Zobaczcie zresztą, jak przedstawia się układ sił:


Zieloni to Rosjanie. Jak widać, są oni zepchnięci do bardzo mocnej defensywy i obecnie bronią się już tylko na niewielkim fragmencie mapy. Jeśli chodzi o resztę terytorium to nie tak, że panuje tam pokój i tymczasowe zawieszenie broni. Walki odbywają się w normalnym trybie, jednak nie są one podszyte pobudkami geopolitycznymi z prawdziwego świata. Nie ma co bowiem ukrywać, że w tej całej batalii chodzi o niechęć Rosjan w stronę Polaków, którzy w normalnym świecie pomagają Ukraińcom w ich wojnie z agresorem ze wschodu.

#3. Microsoft planuje wprowadzić reklamy do swoich darmowych gier


Przedsiębiorstwo z siedzibą w Redmond ponoć już od dłuższego czasu planuje wprowadzić pewną modyfikację do swoich darmowych gier. Chodzi oczywiście o reklamy. Nie mają to być jednak chamskie spoty reklamowe przerywające rozgrywkę, a subtelne billboardy z danymi markami obecne już w samej grze.

Zapewne najłatwiej będzie to zaimplementować do gier wyścigowych lub jakichś innych gier sportowych. Przecież reklamodawcy są tam obecni w prawdziwym świecie, więc czemu w grze miałoby być inaczej?

Microsoft podkreśla jednak, że nie zamierza z tego czerpać korzyści finansowych dla siebie. Raczej chodzi im o dodatkowe źródło zarobku dla deweloperów tworzących gry w modelu Free to Play.

#4. Chiny chcą jeszcze bardziej ograniczyć możliwość gry w zagraniczne tytuły


Ach te Chiny… tamtejszy rynek gier przynosi naprawdę rekordowe zyski, jednak twórcom nie tak łatwo jest tam funkcjonować. Wszystko przez wszechobecną cenzurę, trzeba uważać na treści i wchodzić w cztery litery tamtejszemu wydawcy licencji, oraz mieć na uwadze, aby przypadkiem nikomu nie podpaść. Teraz sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana.

Chiński rząd postanowił jeszcze bardziej ograniczyć dostęp do zagranicznych gier dla swoich obywateli. Tamtejszy gigant technologiczny – Tencent – udostępniał swego czasu narzędzie usprawniające działanie internetu, oraz – w oparciu o VPN – dające dostęp do niektórych tytułów spoza oficjalnej rządowej listy. Władze traktowały to z kolei z przymrużeniem oka. Skończyły się jednak dobre czasy.

Teraz Tencent musi ograniczyć swoje wyskoki, jeśli nadal chce móc funkcjonować na chińskim rynku. Dodatkowo streamerzy działający na tamtejszych platformach dostaną całkowity zakaz udostępniania materiałów z grami zakazanymi na terenie kraju. W tym przypadku nie pomoże więc nawet sprawny VPN.

#5. Ciekawy trik z Mario Bros odkryty po 37 latach


Okazuje się, że można odkrywać nowe triki w grach mających już niemal 40 lat. Mowa tym razem o Mario Bros, który świętował ostatnio swoje 37 urodziny. O co konkretnie chodzi? Chodzi o liczbę monet, jaką można wycisnąć z jednej kostki.

Jeśli którykolwiek z was kiedyś to liczył i jakimś cudem zapamiętał maksymalną liczbę, to zapewne w jego umyśle wyryło się „10”. No i jest to błędna odpowiedź. Maksymalna liczba wybitych z kostki monet wynosi bowiem 16.

W czym tkwi sekret? Chodzi o odpowiedni timing. Okazuje się bowiem, że w każdej kostce nie ma określonej liczby monet do wybicia, tylko gracze mają określoną ilość czasu, żeby to zrobić. Jest na to dokładnie 230 klatek – to właśnie w klatkach odliczany jest czas w grze.

W najlepszych możliwych warunkach można wybić dokładnie 15 monet w ciągu 224 klatek. Każde wybicie przy idealnym timingu dzieli 16 klatek. Skąd więc 16 monet? Otóż pierwsza moneta jest tak jakby darmowa, bowiem dopiero od jej wybicia zegar zaczyna mierzyć czas.

Trzeba być jednak bardzo precyzyjnym. Jeśli bowiem Mario będzie skakał za szybko, to wybicie się nie powiedzie. Nie może oczywiście również podskakiwać za wolno, bowiem nie uda się wycisnąć z bloku maksymalnej liczby monet.

Jeśli zaciekawił was ten temat, to jest on nieco lepiej rozwinięty w poniższym filmie:

https://youtu.be/QK4FcEHsttc

W tym tygodniu w Epic Games Store za darmo możecie zgarnąć dwie gry: Amnesia: Rebirth oraz Riverbond. A na GOG-u możecie dostać grę Postal 2.

W poprzednim odcinku: Nareszcie! Cyberpunk jest już niemal całkowicie naprawiony

7

Oglądany: 68080x | Komentarzy: 31 | Okejek: 206 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało