Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Internautki wspominają swoje nieudane związki z "porządnymi facetami"

58 845  
147   51  
Jeśli mężczyzna ciągle powtarza, że jest "porządny", to zwykle taki nie jest - pisała niedawno jedna z bohaterek artykułu o zachowaniach facetów, które wzbudzają strach w kobietach. I dzisiaj będzie więcej historii o takich - na pierwszy rzut oka - "porządnych gościach", którzy okazali się jednak zgoła inni.

#1.



Umawiałam się z takim "spoko ziomkiem" przez jakiś czas, bo to był znajomy moich przyjaciół i wszyscy nalegali, żebym dała mu szansę. Przez 6 miesięcy znosiłam jego ciągłe wypytywanie o to, gdzie jestem i pojawianie się bez zapowiedzi i zaproszenia, kiedy chciałam mieć wieczór dla siebie.

Twierdził, że jego zachowanie jest spowodowane tym, że "nigdy nie umawiał się z kimś tak ładnym jak ja". Nigdy więcej.

by therainandclouds

#2.



Był na kręglach z kumplami i po powrocie zaczął narzekać, że pierwszy raz w życiu podbijała do niego jakaś fajna laska, a on miał to nieszczęście, że już miał dziewczynę. Wydawał się być naprawdę zdołowany faktem, że musiał dać jej kosza i oczekiwał ode mnie, że będę mu niezmiernie wdzięczna.

by anonymous

#3.



Próbował mnie zgwałcić, bo "należałam do niego i tylko do niego". Uważał, że skoro jestem jego dziewczyną, nie mam prawa powiedzieć "nie". Trafił przeze mnie do szpitala.

by TiredTigerFighter

#4.



Miałam faceta, który non stop przechwalał się, jaki jest wspaniały i pełny współczucia. Tymczasem okazał się zwyczajnym psychopatą, który chciał mnie wykorzystywać.

Powiedział mi kiedyś: "Chciałbym, żeby ktoś naprawdę cię wykorzystał - wtedy zdałabyś sobie sprawę, jakiego masz porządnego faceta". Jakim człowiekiem trzeba być, żeby coś takiego powiedzieć?

by OhNoMyKeys

#5.



To był znajomy znajomego. Poszliśmy na randkę, ale jakoś się nie kleiło. Na koniec wyrzucił z siebie długi wywód o tym, jak imigranci kradną mu okazje do zdobycia dziewczyny, bo "laski lubią być poniewierane przez muzułmanów i przez to taki porządny facet jak on skończy samotnie". Po wszystkim miałam wrażenie, jakbym o włos uniknęła nieszczęścia.

by anonymous

#6.



Był zabawny i bardzo towarzyski, ale tylko pod publiczkę. Kiedy byliśmy sami, zmieniał się w inną osobą. Był podręcznikowym manipulatorem, który próbował mnie kontrolować i ciągle miał jakieś żądania. Chciał robić ze mną poniżające (mnie) rzeczy w łóżku, a kiedy się nie zgodziłam, uznał, że jestem niespełna rozumu. Mówił wtedy, że chce być jedynie romantyczny, a ja histeryzuję. Porzuciłam ten związek zanim zdołał mnie uderzyć lub zgwałcić, a taka byłaby przyszłość - nie mam co do tego żadnych wątpliwości. A, no i ciągle powtarzał, że jest najlepszym facetem, jakiego kiedykolwiek poznam.

by Grawgar

#7.



Wydawał się być nieśmiały i trochę pierdołowaty, ale niezwykle miły i inteligentny, więc zgodziłam się pójść na randkę. Zaiskrzyło bardzo szybko, nasze rozmowy były bardzo głębokie i wartościowe. Szybko poznał moich znajomych, a ja stałam się pierwszą osobą, do której zadzwonił po wypadku w rodzinie. Obydwoje byliśmy wrażliwi, ale wszystko rozwijało się dosyć obiecująco.

Aż pewnego dnia, kiedy leżał przy mnie w łóżku, zauważyłam, że korzysta z Tindera. Kiedy o to zapytałam, powiedział, że przez umawianie się ze mną zdał sobie sprawę, iż potrzebuje więcej pewności siebie i doświadczeń z innymi kobietami. Przez to zaczął umawiać się z innymi, ale bzyka się z nimi tylko w ich domach, więc oczywistym jest, że to ja jestem numerem 1.
W tamtym momencie zwariowałam, poryczałam się i rozwaliłam kilka rzeczy. Następnego dnia zadzwonił do mnie i jak gdyby nigdy nic zapytał, czy nie poszłabym z nim do kina na nową część "Igrzysk śmierci".

Po tym wszystkim natychmiast robiłam badania na choroby weneryczne, a on jeszcze przez pół roku nachodził mnie w pracy.

by caffeineawarnessclub

#8.



Zakochaliśmy się w sobie i wkrótce się pobraliśmy. Robiłam dla niego WSZYSTKO: gotowałam, sprzątałam, zajmowałam się ogródkiem, wynosiłam śmieci, zajmowałam się opłacaniem rachunków, opiekowałam się nim po operacji, prasowałam koszule i szykowałam kanapki do pracy. W zamian przypominał mi regularnie, jakie mam szczęście, że jest porządnym facetem i nie chleje z kumplami po nocach jak niektórzy... Po czym zostawił mnie dla mojej koleżanki i wydymał mnie finansowo, zabierając lwią część naszych oszczędności.

Zdałam sobie sprawę, że nie chcę już "porządnych facetów". Mam teraz takiego, który na pierwszy rzut oka wydaje się "łobuzem", a w rzeczywistości jest po prostu dobrym człowiekiem o złotym sercu.

by Still-Waters-ASMR

#9.



Miesiąc przed naszym ślubem zrobił dziecko innej kobiecie. A to był taki "porządny facet"!

by Lisags23

#10.



Tyle gadał o tym, ile już w życiu przeżył i jak wiele się nauczył, że dotarł do tego momentu, w którym sam nazwał się "porządnym facetem".

Uwaga, niespodzianka: nie był nim.

W ciągu czterech spotkań zdążyłam się dowiedzieć, że:
- był aresztowany za uderzenie jakiegoś gościa tylko dlatego, że tamten "za dużo klikał długopisem i nie chciał przestać";
- jego ostatnia dziewczyna zostawiła go, bo powiedział o niej jakieś totalnie poniżające rzeczy, ale spoko, uczy się na błędach;
- jest bardzo zaborczy i z pogardą patrzy na dziewczyny, które miały już kilku partnerów;
- kiedyś w kinie porzucił jakąś dziewczynę, bo była nudna.

No to ja podziękuję serdecznie za takie coś, tymczasem koleś ciągle do mnie wypisuje i prosi, żebym dała mu szansę, chociaż wielokrotnie mówiłam, żeby dał mi spokój.

Ma 25 lat, a zachowuje się jak 12-latek.

by yodelinggirl

#11.



Powiedział, że się zabije, jeśli się z nim nie umówię. Nie zrobiłam tego i jakoś nadal żyje, nawet ma dziewczynę.

by anonymous

#12.



Wszyscy faceci, z którymi się umawiałam lub tylko znałam, a którzy czuli potrzebę przyklejenia sobie łatki "porządnego faceta", okazywali się być podłymi ludźmi. Albo mieli wybuchowy temperament, albo brak jakiegoś kodeksu moralnego, albo nie potrafili przyjąć na klatę, kiedy dziewczyna mówi "nie". Jeden nawet okazał się wykorzystującym emocjonalnie alkoholikiem.

Z kolei najmilsi faceci, z jakimi się umawiałam lub jakich uważam za przyjaciół, nigdy nie czuli potrzeby nazywania siebie "porządnymi". Ba, najlepsi z nich wręcz ostrzegali mnie i innych, że do porządnych ludzi raczej nie należą, a okazywało się, że to najsłodsi faceci jakich poznałam, pełni zrozumienia i wdzięczności.

by missunderstood80

#13.



Ciągle powtarzał, że "nie jestem tylko dziewczyną do seksu" (no... mam nadzieję? Po co ciągle to powtarzać?), po jednej randce miał zamiar obsypać mnie drogimi prezentami i zdecydowanie przeginał z komplementami. Poczułam się tak niekomfortowo, że zrezygnowałam z drugiej randki.

by anonymous

#14.



Wykorzystywał mnie seksualnie. Niestety nikt mi nie wierzył, bo "to taki miły i porządny facet, on nie byłby zdolny do czegoś takiego".

by NyxNemi

#15.



Moja przygoda skończyła się tym, że zgłosiłam go na policję i zmieniłam mieszkanie, bo nie przyjął za dobrze wieści o rozstaniu. Godzinami wyczekiwał pod moim domem, czekając na wyjaśnienia, bo nie mógł zrozumieć, że po prostu nie chcę z nim dłużej być. Był przekonany, że ktoś mnie namówił, żebym z nim skończyła i jeśli tylko go wysłucham, to na pewno zmienię zdanie. Dotarło do niego dopiero po trzech wizytach policjantów i zmianie mieszkania.

by jl370

Zobacz też: Zachowania facetów, które wzbudzają strach w kobietach (a oni o tym nie wiedzą)

22

Oglądany: 58845x | Komentarzy: 51 | Okejek: 147 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało