Nic co ludzkie nie jest im obce. Tematy erotyczne także. Zatem dziś zajmiemy się sprawami cielesnymi. Choć nie tylko, bo by było za nudno. A czy wiecie, że ICBO jest od dwóch lat na stronie głównej Joe Monstera?
- Mam dziwne objawy, kiedy snuje fantazje erotyczne to kicham. Czy ktoś może mi wyjaśnić dlaczego?
- Widocznie są bardzo pieprzne.
- Nie wciągaj nosem. Wcieraj sobie w dziąsła albo pal.
- Ja też! A już myślałam, ze jakoś sama sobie w dzieciństwie wytworzyłam taki odruch przy dotykaniu się. A zauważyłam też, że kicham tylko jak pomyśle o seksie i nie rozbuduje fantazji. Tylko na początek, zanim wystąpią fizjologiczne symptomy podniecenia. (może to kichanie można uznać za pierwszy symptom).
- Może macie alergie na seks i dlatego.
- Mój znajomy stwierdził, że jak kichasz z otwartymi oczami, to mogą Ci one wypaść więc uważaj
* * * * * * *
- Pytanie dla pań (dla panów tez). Jak przeżywacie orgazm? Zastanawia mnie to pytanie, bo słyszałam, że różne kobiety w różny sposób go przeżywają. Opiszcie jak to jest u was.
- Trochę poswędzi i już.
- Mam fajerwerki w oczach... Pulsuje w środku... Robie się baardzo mokra. Spocona też. Serce wylatuje. Potrafię mieć dwa orgazmy na raz (i pochwowy i łechtaczkowy). Nie ukrywam emocji: i krzyczę, i płaczę (od przyjemności).
- To histeria nie orgazm.
- Zalewają mnie fale gorąca, głowę wypełnia szept jej głośnego oddechu. przez moje ciało przechodzi kilka fal dreszczy, które połączone są z tym, że następują niekontrolowane skurcze mięśni (obraz mętnieje - wszystko jest takie rozmazane i ciepłe)... Mam wrażenie jakbym czuł każdą komórką mojego ciała całkowicie osobno, a dopiero w głowie to wszystko dodawało się do siebie. Po, jak sądzę 15-20 sekundach fale słabną na tyle, że odzyskuję władzę nad swoim ciałem. No i tutaj najprzyjemniejsze - post orgazmic chill out czuję się tak rozluźniony, że nie mam na nic siły. wszystko dookoła faluje razem ze mną - tak jakbym unosił się na falach ciepłego oceanu, tak jakbym rozpływał się w nim w nieskończoność. Otulony ciepłem partnerki błądzę myślami w nieskończoności. I najlepsze, że ten stan błogostanu jest w stanie trwać nawet cały dzień - oczywiście wrażenie stopniowo zanika, ale i tak jest niesamowite. Kiedyś szedłem na przystanek i nie byłem w stanie dojść - nogi same odmawiały mi posłuszeństwa, czułem się błogo, wszystko mi się rozmazywało, kompletnie nie było mi zimno, mimo tego, że byłem zbyt lekko ubrany, a co najlepsze wszystko mnie bawiło (uśmiech miałem od ucha do ucha).
- Chłopie, jak Cię taki błogostan trzyma cały dzień, to jak Ty funkcjonujesz? Nie możesz chodzić do pracy, ani na uczelnię, masz wszystko "rozmydlone". No to pozostało Ci już tylko się uśmiechać.
- Boli mnie ręka.
* * * * * * *
- Drogie Kobiety, proszę napiszcie jaki zawód wykonywany przez mężczyznę uważacie za najbardziej męski i pociągający dla Was. I czemu uważacie, że akurat ten zawód jest dla Was tak ważny. Dziękuję serdecznie za wypowiedź.
- Przystojny i wolny konduktor w pociągu - można go uwodzić i jeździć za darmo.
- Uwielbiam szambiarzy... Żałuję, że nie przyjmują do tego zawodu kobiet - to dyskryminacja.
- Operator koparki.
- Fryzjer
- Fryzjerzy to geje z reguły. Mój chłopak jest fryzjerem - Maciek.
- Wysiadywacz kanapy...
- Polcjant.
- Zgubiłaś "u".
- Szambonurek (sorry), pracownik asenizacyjny.
- Dentysta to jedyny facet, który poruszy każdy nerw w twoim ciele!
- Kombatant ze ZBOWID-u.
- Pan od WF-u.
- Alfons.
* * * * * * *
- Czy w kablu LAN płynie prąd? Bo jak przykładam do niego ucho, to słyszę chlupotanie.
- Może to brak mózgu. Płukanka ci chlupocze. Jesteś blondynką?
- Nie to nie prąd. To woda, która przelewa się z Twojej lewej połówki mózgu do drugiej, lub odwrotnie.
- Aleś ty głupia - przecież prąd jest za gęsty żeby chlupać. W przewodach typu LAN płynie Internet - pewnie masz nałożone jakieś limity, albo zawirusowane łącze i nie wypełnia dobrze kabli i dlatego chlupoce. Zadzwoń do swojego prowajdera, żeby odblokowali ci ruter.
- Już wiem, miałam zagięty kabel, i dlatego przed zakrętem się zbierało, a później chlustało z impetem. wyprostowałam go i jest oki.
- Ej to masz coś nie tak z siecią bo u mnie jak przyłożyć ucho to huczy jak wodospad.
* * * * * * *
- Mój kochanek miał problem ze zwodem. W pewnym momencie cicho zaproponował, abym wzięła jego członek w usta, to pomoże. I wiecie, co zrobiłam? Udałam, że nie słyszałam. Myślę, że gdyby zaczął mnie pieścić w ten sam sposób, to nie byłoby problemu. A tak został niesmak. I teraz martwię się, że on może odkochać się. A tego nie chciałabym. Czy ktoś mnie pocieszy?
- A jaki to był zwód ? Z piłką czy bez piłki?
Zatem zwód i do środy!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą