Najdziksze newsy tygodnia – Obostrzenia w Polsce mogą wrócić szybciej niż myślisz

#1. Właściciele pensjonatu musieli zdjąć flagę Norwegii, bo ludzie mylili ją z flagą Konfederacji

Austria czy Australia, Norwegia czy Skonfederowane Stany Ameryki – jeden pies. Brak wiedzy na temat historii czy znajomości geografii nie przeszkadzał jednak osobom przechodzącym obok pensjonatu The Nordic Pineapple w mieście St Johns w urządzaniu tyrad na temat dobra i zła. Właściciele jawili się jako ci źli, ponieważ zdaniem oburzonych ignorantów państwo Offenbecker mieliby popierać ruch silnie kojarzony z amerykańskim niewolnictwem. Tymczasem Greg i Kjersten Offenbeckerowie, potomkowie norweskich imigrantów, mogliby co najwyżej mieć coś wspólnego z niewolnictwem z czasów Ragnara Lodbroka, ale era wikingów cieszy się małą popularnością dzisiejszych mediów. Pewnie dlatego Offenbeckerowie otrzymywali regularnie pełne nienawiści maile z powodu wiszącej przed pensjonatem flagi Norwegii, więc uznali, że dla świętego spokoju ją zdejmą.

#2. Piłkarze tak mocno świętowali zdobycie pucharu, że go uszkodzili

Emocje nie dyskryminują i potrafią pozbawić człowieka rozumu niezależnie od tego, czy człowiek jest w szampańskim nastroju, czy miałby chęć najechać Jerozolimę. Pośrednią ofiarą szampańskiego nastroju piłkarzy Zenita Sankt Petersburg padło wywalczone przez nich trofeum. Piłkarze rosyjskiej drużyny wywalczyli Puchar Rosji, zwyciężając w finale 1:0 drużynę FC Chimki, ale gdy kapitan Zenita Branislav Ivanovic uniósł puchar w geście zwycięstwa, stracił na chwilę równowagę. Wówczas z pucharu spadła szklana kopuła i roztrzaskała się o ziemię z charakterystycznym dźwiękiem pękającego szkła i rosnącego zakłopotania. Koledzy Ivanovica wpadli w konsternację, ale po chwili wyszli z założenia, że jak stało się, to się stało, nie ma co drążyć, i wrócili do świętowania.

#3. W Berlinie zaczęły ginąć buty i okazało się, że to sprawka lisa

Mieszkańcy berlińskiej dzielnicy Zehlendorf zauważyli, że znikają im buty. Sprawa stała się poważna, ale też nieco dziwna, bo buty ginęły losowo. Złodziej, który przywłaszczył sobie setkę sztuk obuwia, dobierał je zupełnie losowo, zgarniając wszystko od laczków po sneakersy. Możliwe, że to pogoda i brak wystawionych glanów, z którymi złodziej miałby spory problem, a może zwykły łut szczęścia sprawiły, że jeden z mieszkańców, który wcześniej też padł ofiarą miłośnika butów, natknął się na złodziejaszka. To lis, który upodobał sobie buty mieszkańców dzielnicy. Mężczyzna podążył za rudym fanem streetwearu prosto do jego legowiska na jednej z polan, gdzie lis urządził sobie metę. Po dokonaniu odkrycia część mieszkańców odzyskała swoją zgubę.

#4. Ekipa nowej części filmu „Mission Impossible” zamierza wysadzić w powietrze jeden z mostów w Polsce

To fajnie, że twórcy największych hollywoodzkich produkcji zaczęli zauważać kraje trzeciego świata. Dzięki temu Somalia czy Polska mogą zyskać trochę sławy i liczyć na idące za nią korzyści. Chyba że twórcy największych hollywoodzkich produkcji mają w dupie kraje trzeciego świata, bo szukają tylko miejscówki pasującej do scenerii kraju, w którym naprawdę dzieje się akcja filmu. Tak może zostać potraktowana Polska. Władze naszego kraju podobno udzieliły twórcom nowej części „Mission Impossible” pozwolenia na wysadzenie mostu kolejowego nad Jeziorem PiIchowickim. Licząca ponad 110 lat konstrukcja od jakiegoś czasu nie nadaje się do użytku, ale najwidoczniej nadaje się do bycia wysadzoną w powietrze. Naturalnie w takiej sytuacji zrodził się spór pomiędzy fanami zabytkowych mostów a przeciwnikami wszystkiego, co robi polski rząd.

#5. Mężczyzna kupił nowe lamborghini za rządowe pieniądze, które otrzymał na ochronę swojego biznesu w czasie pandemii

No ale w sumie kto będzie decydował, czy nowe lambo dobrze chroni biznes czy nie? Rząd? No, najwyraźniej. David Hines najpierw zgłosił się po rządowe dotacje, by, jak twierdził, ratować biznes, a później ratował go tak, że klękajcie narody. Przedsiębiorca z Florydy wystąpił o 3 pożyczki na łączną kwotę 13,5 mln dolarów, z których otrzymał jedną trzecią. Za każdym razem twierdził, że musi wypłacić pensje 70 pracownikom. Urzędnikom coś nie grało, gdy na liście płac znaleźli odbiorcę o nazwie „Mama”, na konto którego powędrowało dwa razy po 30 tysięcy dolarów. Potem poszło z górki. Hines balował za hajs amerykańskiego podatnika – kupił między innymi Lamborghini Huracana i woził się nim po ekskluzywnych butikach w Miami. Jak to jednak bywa w historiach o szybkich wzlotach, upadek stał się jeszcze szybszy. Hines odpowie za oszustwo, za które grozi mu 70 lat więzienia. Ale co przysasinił, to jego.

#6. Rząd rozważa ponowne wprowadzenie obostrzeń

W ramach zupełnie nieoczekiwanego i całkowicie niespodziewanego obrotu wydarzeń rząd Polski rozważa ponowne wprowadzenie obostrzeń. Rzecznik rządu przyznał w rozmowie z Polsat News, że pod uwagę brane są różne scenariusze spowodowane wzrostem liczby zachorowań na SARS-CoV-2. Realizację scenariuszy uprawdopodobnia fakt, że Polska zanotowała nowy rekord dobowych zachorowań w liczbie 615 przypadków. Nowe ogniska choroby pojawiają się także w innych krajach Europy, takich jak Hiszpania czy Francja. Piotr Müller podkreślił, że istnieje możliwość wprowadzenia przymusowej kwarantanny dla osób powracających z zagranicy, ale też zaznaczył, że Polska może przywrócić niektóre obostrzenia, choć rząd nie chciałby włączać całkowitego lockdownu, tak jak miało to miejsce w kwietniu i maju.

A jak przyjdzie kolejny lockdown, to będziesz mieć duuuużo czasu na czytanie poprzednich odcinków z newsami.