Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Najlepsze i najgorsze żarty w historii, czyli 7 faktów o znanych komikach

51 424  
158   24  
Czy żyje się łatwiej, mogąc każde zdarzenie obrócić w żart? Przekonajmy się.

#1. Temat tabu Dave’a Chapelle'a

1838825b84967921.jpg

W 1998 roku amerykański komik – doskonale zresztą znany ze swoich występów stand-upowych – zdecydował się przejść na islam. Ileż wspaniałych żartów można by na ten temat napisać… ale akurat tej okazji Chapelle postanowił nie wykorzystywać. Stwierdził, że nie opowiada zazwyczaj o swojej religii publicznie, ponieważ nie chce, by jego osoba i jego wady kojarzone były z tą wspaniałą rzeczą. A wierzy, że islam może być piękny, jeśli podejdzie się do niego we właściwy sposób. Bardzo przezornie jak na kogoś, kto nigdy nie obawiał się kontrowersji.

#2. Bill Murray – komik, który przegiął

18388265b094b8d2.jpg

21 września 1970 roku Bill Murray obchodził dwudzieste urodziny, wybierając się akurat w podróż samolotem. Cały rozradowany zabrał się do żartowania ze współpasażerami, którzy… nie podzielali jego entuzjazmu. Któryś kolejny dowcip o tym, że ma w bagażu bombę spowodował, że służby – jeszcze wówczas swobodnie podchodzące do kontrolowania latających – zdecydowały się sprawdzić bagaż Murraya. Nie znalazły w nim bomby. Tylko… 4,5 kilograma marihuany, którą komik zamierzał upłynnić na czarnym rynku. Został aresztowany i skazany, jednak obyło się na wyroku w zawieszeniu.

#3. Ryan Stiles i poparzone dzieci

1838827931463013.jpg

Jednym z komików występujących regularnie w prowadzonym przez Drew Careya improwizowanym show „Whose Line is it Anyway” był Ryan Stiles, urodzony w Seattle komik. W odróżnieniu od pozostałych uczestników programu, po zakończeniu Whose Line? nie wykorzystał szansy, by zatrudnić się do prowadzenia teleturniejów, a poświęcił się zbieraniu funduszy na pomoc dzieciom z ciężkimi poparzeniami. Zebrał między innymi pół miliona dolarów na Burned Children Recovery, pomagając fundacji przetrwać trudny okres po 2008 roku.

#4. Maratony Eddiego Izzarda

1838828f64c78424.jpg

Dobiegający, co samo w sobie jest całkiem trafnym określeniem, sześćdziesiątki Eddie Izzard nie wygląda na kogoś, kto nawet po bułki chodziłby pieszo, nie wspominając o bieganiu maratonów. A jednak okazuje się mistrzem tego ostatniego – i wszystko w dobrych intencjach, zbierając pieniądze dla Sport Relief. W 2016 roku Izzard pokonał… 27 maratonów. W 27 dni. W Południowej Afryce! I nie był to jego pierwszy wyczyn na tę skalę. W 2009 roku pokonał 43 maratony w 51 dni – i był to zasadniczo jego debiut w biegach długodystansowych.

#5. Tony’ego Hawksa lekcje skateboardingu

18388290fd3e6d05.jpg

Co można zyskać, nazywając się tak samo jak znana – bardzo znana – osoba? Głównie całe morze nieporozumień i konieczność ich odkręcania. Z tym właśnie mierzył się Tony Hawks, brytyjski komik i pisarz, który tak bardzo dość miał mylenia go z amerykańskim skaterem Tonym Hawkiem, że w końcu… postanowił wykorzystać to na swoją korzyść. A przynajmniej w pomysłowy sposób odreagować. Wydał książkę zatytułowaną „Od A do Z jazdy na deskorolce”, w której to… nie ma zupełnie nic o jeździe na deskorolce.

#6. Niezły numer Tommy’ego Coopera

183883088a2e3e36.jpg

Wikipedia donosi, że brytyjski komik Tommy Cooper „znany był z (…) tego, że podczas jego występów zawsze działy się nietypowe i nieplanowane rzeczy”. W rzeczy samej – można by krzyknąć. A najbardziej nietypową i nieplanowaną z nich była… śmierć Coopera podczas występu na żywo w telewizji. Atak serca nie mógł wybrać sobie lepszego momentu. W każdym razie publiczność do końca przekonana była, że to element przedstawienia. Śmiała się i dopingowała Coopera, podczas gdy on przenosił się na tamten świat. W iście komediowym stylu, trzeba przyznać.

#7. Podróż z Joelem McHalem

1838831be8c4c1b7.jpg

Samolotu nie będzie? Nic nie szkodzi. W XXI wieku mamy przecież Ubera. Wybierając się na występ w programie Jimmy’ego Fallona, komik i aktor Joel McHale nie mógł przewidzieć, że lot z Rochester do Nowego Jorku zostanie odwołany. Nie mając czasu do stracenia, wybrał jazdę samochodem. Kierowca Ubera wiózł go ponad 560 kilometrów, a cała wyprawa zajęła dobre sześć godzin. McHale za sam przejazd zapłacił 700 dolarów, ale dołożył jeszcze 200 dolarów napiwku i dorzucił dodatkowe „parę groszy” na paliwo na drogę powrotną do Rochester.
21

Oglądany: 51424x | Komentarzy: 24 | Okejek: 158 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

01.05

30.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało