Rzeczy, których nie widuje się na co dzień CVI - Największy koszmar płaskoziemców
W dzisiejszym odcinku m.in. konopne drzewko bonsai, malowanie w 3D, policyjna broń wtopiona w asfalt, agat zawierający w sobie wodę sprzed milionów lat oraz dzieło anonimowego rzeźbiarza z Amsterdamu.
Pechowcy XVIII - Taka ładna dziewczyna, a na tak głupi pomysł wpadła
I kolejna paczka wypadków zarejestrowanych na ruchomych obrazkach. Miłego oglądania.
Jedno trzeba im przyznać: mają naprawdę niecodzienne życie łóżkowe! Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność!
Od lutego mamy stan wojny na pistolety Nerf. Ostatnio wyjęła swoją spluwę spod poduszki i bez żadnego ostrzeżenia strzeliła do mnie, gdy dochodziłem.
Byłem z dziewczyną, która lubiła się trochę siłować, być przytrzymywaną. Była też tancerką i nie doceniłem siły jej nóg. Przypadkiem kopnęła mnie w klatkę piersiową i złamała mi żebro.
Podczas robienia mi dobrze językiem chłopak zaczął udawać Ciasteczkowego Potwora. Tak mnie tym rozbawił, że puściłam mu w twarz małego bączka.
Na początku związku z moją dziewczyną nadepnąłem na buteleczkę lubrykantu, rozlewając go dookoła. Potem się na nim poślizgnąłem, przewróciłem na podłogę, a podczas uderzenia o podłogę puściłem bąka. Dwie sekundy później w centrum miasta wystrzeliły fajerwerki z okazji Dnia Kanady.
Mój kot postanowił wspiąć mi się na głowę, nie bacząc na to, że była właśnie między udami żony. Próbowałem go zignorować, ale gdy spojrzała w dół nie mogła przestać się śmiać i cały nastrój szlag trafił.
Byłem wtedy licealistą. Robiłem minetkę mojej dziewczynie - ja klęczałem przed łóżkiem, a ona siedziała na nim ze zwieszonymi nogami. Miałem pełny wzwód, którym zainteresował się mój kot. Znienacka wypełzł spod łóżka i polizał mnie po czubku penisa. Przeraziłem się nie na żarty! Jeśli kogoś z was polizał kiedyś kot, możecie sobie wyobrazić jak okropne było to uczucie w TAKIM miejscu.
Okazało się, że wezgłowie jest na idealnej wysokości, by mógł na nim usiąść podczas lodzika. Okazało się również, że nie wytrzyma jego ciężaru.
To był jeden z naszych pierwszych razy. Spojrzałem przez okno i zobaczyłem, że sąsiad też właśnie uprawia seks ze swoją dziewczyną. Zauważył mnie i porozumiewawczo kiwnął głową. Potem okazało się, że jego dziewczyna była moją sąsiadką jakieś pół roku wcześniej, gdy wynajmowałem inne mieszkanie. Podsumowując: mój obecny sąsiad pieprzył moją byłą sąsiadkę i widziałem jak to robią, gdy sam uprawiałem seks z moją dziewczyną.
Dochodząc jej na cycki, przypadkiem puściłem bąka. Gdy tak trzymała się za piersi, jej mina zmieniła się z błogości na wzrok, który mógłby zabić.
W trakcie seksu analnego postanowiła, że czas na 69. Wyjęła z siebie moje prącie, odwróciła się z gracją, wzięła go do ust, więc i ja zacząłem robić swoje. Chyba za bardzo się rozluźniła, bo nasrała mi na twarz.
W trakcie całej akcji jej brat stanął za zamkniętymi drzwiami pokoju i krzyknął: "OBYŚCIE SIĘ NIE BZYKALI!", po czym wparował do środka. Nie mieliśmy czasu się ukryć, więc tylko na niego patrzyliśmy. Krzyknął: "O KURWA!" i wybiegł.
Klęczała na kolanach przed łóżkiem, oparta resztą ciała na łóżku, a ja ją lizałem. WTEM! Powiew gorącego bąka wdarł się w moje nozdrza tak brutalnie, że o mało ze strachu sam się nie zesrałem.
Pierdnęliśmy w tym samym momencie, utrzymując kontakt wzrokowy.
Moja dziewczyna była na górze i jej Fitbit zaczął pikać. Spojrzała na tarczę zegarka, uniosła ręce w geście tryumfu i krzyknęła: "TAK! Zrobiłam dzienny cel kroków!".
Robiliśmy to, gdy mój partner poczuł nadciągające pierdy. Trzeba mu oddać, że przynajmniej mnie ostrzegł i starał się zagłuszyć dźwięk... śpiewając niskim głosem. Przez bite 10 sekund pierdział jak karabin, głośno przy tym jodłując. Nadal nie uważam tego za najgorszy seks w moim życiu...
Policjant zapukał w okno samochodu, w którym się kochaliśmy. Wydawał się bardziej zawstydzony od nas. Okazało się, że randkowaliśmy z tą samą dziewczyną. Niezręczna sytuacja. Do tej pory źle się z tym czuję.
To był mój pierwszy raz. Przypadkiem ukłułem ją wiadomo czym w drugą dziurkę. Odwróciła się, wbiła mi palec w ryj i tonem nieznoszącym sprzeciwu powiedziała "NIE!". Roześmiałem się i wyjaśniłem, że to wypadek, po czym przystąpiliśmy do kolejnej próby.
Gdy oddawaliśmy się przyjemności w samochodzie, koń wsadził łeb przez otwartą szybę i polizał mnie po dupie.
Pewna dziewczyna robiła mi loda. Po jakimś czasie zmęczyła się i podsunęła wyżej, by mnie pocałować. Wyszeptałem do niej: "Teraz moja kolej...". Spojrzała na mnie zszokowana i obrzydzona, po czym odparła: "Co? Będziesz ssał własnego kutasa?".
Walnąłem żonę z główki. Nos złamany.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą