Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Osoby, które miały romans ze swoimi nauczycielami, dzielą się swoimi historiami

120 443  
228   34  
Niejeden nastolatek o tym marzył, lecz miało szansę tego doświadczyć. Ci, którzy mieli to szczęście, postanowili podzielić się swoimi historiami na Reddicie. Oto opowieści osób, które miały romans ze swoimi nauczycielami.

#1.

Od około półtora roku podkochiwałem się w jednej z moich nauczycielek. Interesowało mnie w niej wszystko. Jej wygląd, jej charakter - po prostu wszystko. Któregoś dnia niespodziewanie zadzwoniła na mój telefon (nawet nie wiem, skąd miała mój numer) i powiedziała, że myśli nad rozpoczęciem treningów jogi. Powiedziała też, że wie, że joga leży w kręgu moich zainteresowań, w związku z tym chciała zapytać, czy mógłbym wyskoczyć z nią na drinka i opowiedzieć co nieco o treningach. Poszedłem z nią do baru, spodziewając się, że porozmawiamy trochę, a potem wrócę do domu.

Skończyło się na tym, że schlaliśmy się jak nigdy. Potem zaczęliśmy się całować, kiedy byliśmy jeszcze w barze. Gdy odprowadzałem ją do domu, w kółko powtarzałem jej, że nie chciałem i jest mi naprawdę przykro, a sam sobie w myślach mówiłem, że to nie dzieje się naprawdę. Kiedy dotarliśmy do niej, nie wszystko poszło tak, jak początkowo sobie planowałem. Skończyliśmy u niej w łóżku, a ona otrzymała ode mnie kilka sekund najgorszego seksu w życiu. Jakby tego było mało, to na sam koniec musiała wysłuchiwać, jak żaliłem jej się w łazience.

- notbleep

#2.

Chyba technicznie miałem romans z nauczycielką. Była asystentką w moim laboratorium zoologii i nie chciała mieć ze mną nic wspólnego w trakcie zajęć. Po szkole zgadaliśmy się i zaczęliśmy umawiać. Gdzieś po roku naszego związku odkryłem, że inni asystenci w laboratorium zaczęli spotykać się z uczniami. Od tamtej chwili minęło gdzieś 6-7 lat, a my jesteśmy małżeństwem i mamy razem dziecko.

- Nothingisinmybutt

#3.

Spałem z jedną z moich profesorek na studiach. Miałem wtedy 19 lub 20 lat, a ona była gdzieś w połowie między 30 a 40 rokiem życia. Poszedłem się z nią zobaczyć w godzinach jej pracy. Rozmawialiśmy przez kilka minut, a kiedy chciałem już wyjść, uściskała mnie i powiedziała mi, że naprawdę dobrze się przytulam. Poprosiłem ją o jej numer telefonu i wyszedłem. Wymieniliśmy kilka flirciarskich SMS-ów w ciągu kilku następnych dni. Potem zaprosiła mnie do swojego mieszkania, abym "pomógł jej podłączyć nowy telewizor, który kupiła". Skończyliśmy w łóżku. Powtórzyliśmy to około 10 razy, a potem przeprowadziła się i zaczęła uczyć w innej szkole.

- mox44ah

#4.

Moja profesorka religioznawstwa na studiach. Była zabawna i błyskotliwa i zawsze mówiła o swoich zainteresowaniach w trakcie zajęć, a one zwykle pokrywały się z moimi. Po czasie te nasze małe rozmowy przerodziły się we flirt, co było dziwne, ponieważ ja też jestem kobietą i nigdy nie czułam niczego więcej do innej dziewczyny. Więc pomyślałam, że to może być jakaś dziwna fantazja w mojej głowie, a ja po prostu wyobrażałam sobie nie wiadomo co. Przeskoczmy jednak nieco do przodu. Semestr się skończył, a ja nie miałam już z nią zajęć.

Złożyłam podanie o wystawienie końcoworocznych ocen około południa, a już o 13 dostałam od niej maila: "Już wystawiłam ci ocenę, więc oficjalnie nie jestem już twoją nauczycielką. Gratuluję ukończenia moich zajęć i życzę powodzenia!". Odpisałam jej coś niewinnego i załączyłam do tego piosenkę znalezioną w internecie. Od słowa do słowa, zaczęłyśmy się spotykać, a potem wylądowałyśmy w łóżku. Byłyśmy razem w związku jakieś 3 lata i nawet zamieszkałyśmy razem na około rok. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo okazało się, że chcemy od życia czegoś zupełnie innego. Rozstałyśmy się jednak w zgodzie i do dzisiaj jestem jej wdzięczna za ten wspaniały czas.

- influencedmarker

#5.

W naszej szkole był super gorący nauczyciel, który był bardzo młody, bo miał zaledwie gdzieś 22-23 lata. Ja sama miałam wtedy 17 lat i stało się to w trakcie naszej oficjalnej kolacji na zakończenie szkoły. Z kilkoma koleżankami przemyciłyśmy wtedy butelkę czegoś mocniejszego, więc byłam lekko wstawiona. Powiedziałam mu, że zawsze uważałam go za przystojnego i zanim się zorientowałam, jego ręce były w moich spodniach.

Mieliśmy jeszcze około trzech tygodni do zakończenia roku, więc cały następny tydzień spędziliśmy na bzykaniu się w różnych miejscach w szkole i raz prawie nas przyłapali. To było strasznie podniecające, a ja wciąż myślę o nim od czasu do czasu.

- dangermouse2001

#6.

Chodziłam do liceum zawodowego i przez trzy lata brałam udział w specjalnym programie kulinarnym. Instruktor pieczenia/szef kuchni był siedem lat starszy ode mnie i wychowaliśmy się w tym samym małym miasteczku. Kiedy skończyłam 18 lat, a on zmienił zawód, poszliśmy na kilka randek, które zwykle kończyły się w łóżku. Ostatecznie okazało się jednak, że nie pasowaliśmy do siebie i zakończyliśmy wszystko na ugodowych warunkach.

- TUbbypachyderm

#7.

To było z moim instruktorem sztuk walki. Miałam 24 lata, a on 51. Zrobił pierwszy ruch, kiedy poprosił mnie, żebym została po zajęciach. Oczywiste jest, że istniał wyraźny brak równowagi sił między nami. Założył szkołę, więc dla mnie w zasadzie był bogiem... było naprawdę gorąco, ale bardzo intensywnie. Bardzo się kochaliśmy. Zostałam wyrzucona ze szkoły, kiedy jego partner biznesowy dowiedział się o nas. Było to dla mnie naprawdę bolesne, bo kochałam sztuki walki i ludzi z mojej grupy.

- r0z3n

#8.

Zaczęło się dość niewinnie. Była moją nauczycielką chóru, świeżo po studiach - więc była tylko 6 lat starsza ode mnie. W szkole zwykle wymykałem się z zajęć i mówiłem, że mam lekcję muzyki. Wtedy po prostu siedzieliśmy w salce, rozmawialiśmy o książkach, muzyce, filmach. Potem zaczęła dużo narzekać na swój związek. Mówiła, że brakuje jej bliskości i uścisków, w czym chętnie pomagałem. W końcu doszło do tego, że się pocałowaliśmy i po czasie zaczęliśmy regularnie się spotykać.

Potem zaczęła pojawiać się u mnie w domu. Zwykle miała bardzo niezręczne rozmowy z moim tatą, który doskonale wiedział, co dzieje się między nami, ale był pod wielkim wrażeniem. Wciąż powtarzał: "Cholera, ona jest ładna!". W końcu nasze stosunki się ochłodziły. Kilka miesięcy później porozmawialiśmy sobie szczerze, a ona przeprosiła mnie za tamto i wyznała, że przechodziła wtedy przez trudny związek ze swoim chłopakiem i potrzebowała odrobinę uwagi od kogoś, kto naprawdę ją lubił.

- Blowing_ropes

#9.

Kiedy miałem 17 lat, miałem fałszywy dowód i wyszedłem do baru z kilkoma starszymi znajomymi po meczu hokejowym. Spotkaliśmy tam grupę dziewczyn, z którymi spędziliśmy większość nocy, a ja w końcu poszedłem do domu z jedną z nich. Noc była bardzo gorąca. Wymieniliśmy się numerami telefonów, a ja wyszedłem rano do siebie. W poniedziałek przychodzę do szkoły i wchodzę do swojej klasy, a na miejscu stoi dziewczyna, z którą spędziłem w ostatni weekend noc. Okazało się, że jest moją nauczycielką. Jej twarz była czerwona jak burak, a ja usiadłem na swoim miejscu i nie odezwałem się słowem.

- dry-ball

#10.

Przespałam się ze swoim nauczycielem, kiedy byłam na studiach. Miałam 18 lat, a on dochodził gdzieś do trzydziestki. Był bardzo przystojny i ja też byłam niczego sobie. Pewnego razu poszłam do jego domu, gdzie miałam najlepszy seks w całym swoim życiu. Po wszystkim postanowił, że była to tylko jednorazowa akcja, na co ja chętnie przystałam. Nigdy o tym nikomu nie opowiadałam. Wszystko odbyło się za obopólną zgodą, więc co komu do tego.

Do dziś pamiętam jego rozmowę ze studentami w trakcie naszych zajęć. Powiedział wtedy coś, co powiedział też do mnie zaraz po naszym seksie. Nigdy w życiu nie zarumieniłam się równie mocno.

- poseidon7296

#11.

Umawiałem się z moją nauczycielką języka ze studiów. Spotykaliśmy się przez 2 lata, mieszkaliśmy razem przez 1 rok i prawie się pobraliśmy. Zerwaliśmy, bo za bardzo się kłóciliśmy. Na początku było świetnie, ale potem wszystko się popsuło.

- nuggesthighwind

#12.

Kiedy miałam 19 lat, umawiałam się z profesorem z mojej uczelni przez kilka miesięcy. Nie byłam jego studentką, ale uczył kilku moich przyjaciół. Spotkaliśmy się przypadkowo w klubie i nie miałam wtedy pojęcia, że jest profesorem na moim uniwersytecie. Zorientowałam się dopiero kilka dni później, kiedy zaczęliśmy pisać SMS-y. Był naprawdę gorący - miał ciemne włosy i jasnoniebieskie oczy i powiedział mi, że jego studentki lubią z nim flirtować w godzinach jego pracy. Miał 33 lata, był bardzo młody jak na profesora, ale jak dla mnie w tamtym czasie zdecydowanie za stary. Było to trochę zabawne! Nie był zadowolony, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że uczył kilku moich przyjaciół.

- patentrose

#13.

Byłem na studiach prawniczych za granicą w Chinach, kiedy mój przyjaciel polecił mi, żebym poszedł na lekcje wprowadzające do języka mandaryńskiego, żebym miał jakiekolwiek pojęcie, co ludzie do mnie mówią. Zauważyłem, że moja nauczycielka jest naprawdę słodka, więc pod koniec zajęć zacząłem z nią flirtować, a ona zaprosiła mnie na imprezę, którą organizowała. Jedna rzecz doprowadziła do drugiej i skończyło się na tym, że umawialiśmy się całe lato. Była tylko 5 lat starsza ode mnie, więc różnica wieku nie była tak duża.

- freeieheit

#14.

Kiedy byłem jeszcze w szkole średniej, razem z kolegami podejrzewaliśmy, że jedna dziewczyna miała romans z naszym nauczycielem. Trochę to trwało, dopóki nie dowiedział się o tym jej ojciec, który również był nauczycielem w tej samej szkole i zasiadał w zarządzie placówki. Oboje zaprzeczali, dopóki ona nie zakończyła nauki. Nauczyciel został zwolniony i ostatecznie wziął ślub z tą dziewczyną. Są razem do dzisiaj.

- insanecrazy4

#15.

Mój romans odbył się z lekkim opóźnieniem, ale za to miał szczęśliwe zakończenie. Podkochiwałam się w moim licencjackim profesorze, a między nami aż wrzało od chemii. Niestety on był przyzwoitym człowiekiem i nic nam wtedy z tego nie wyszło (dzięki Bogu, bo prawdopodobnie nie kontrolowałabym siebie). Dziesięć lat później spiknęliśmy się za pośrednictwem mediów społecznościowych i spotkaliśmy się na drinku. Kolejne dziesięć lat później (teraz) mamy dwójkę dzieci i jest nam razem bardzo dobrze. Warto było poczekać.

- Varpulis

#16.

Wzięłam ślub z jednym z moich nauczycieli z liceum. Wyjechałam na studia i kiedy wróciłam, mieszkałam tylko przecznicę dalej niż on. Rozmawialiśmy kilka razy i wyznałam mu, że go lubię i okazało się, że on czuje do mnie to samo... Wkrótce spędzaliśmy każdy weekend razem. Teraz jesteśmy małżeństwem od 3 lat, razem od 6.

- back4thefight
18

Oglądany: 120443x | Komentarzy: 34 | Okejek: 228 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało