Dobra rada przed świętami:
Nigdy nie jedzcie żadnego jedzenia, które przyniósł wam uroczy szkrab kogoś z rodziny. To może i wygląda jak ciasteczko albo kawałek cukierka, ale tak naprawdę to grypa.
Nikt nie czyni więcej obserwacji niż dziecko, które znajduje się w toalecie publicznej razem z mamą.
[na moim pogrzebie]
MOJE DZIECKO *pochyla się nad moją trumną i szepcze* mogę pograć na twoim telefonie?
Nikt:
Wkurzone dzieciaki, bo nie włożyłeś im skarpetek w TEN sposób.
Rodzicielstwo jest proste, o ile:
- potrafisz nazwać wszystkie rodzaje robaków
- wyciągasz słodycze z kapelusza
- pragniesz niesprawdzonych informacji
- zawsze przynosisz "właściwą" zabawkę
- gardzisz snem
Przypadkowo spuściłem wodę w toalecie zamiast pozwolić, by moje dziecko to zrobiło. Okazuje się, że w świecie szkrabów jest to zbrodnia karana śmiercią.
Czytałem dzisiaj dzieciom jedno opowiadanie, które było opatrzone rysunkiem kobiety w ciąży:
Mój 3-latek: Co się stało z jej brzuchem?
Ja: W środku jest dziecko.
Przerażony 3-latek: Zjadła dziecko?
Ja, wyczuwając dobrą okazję: Tak.
Słodkich snów, mały.
Dziecko: Na mojej kanapce jest za dużo masła orzechowego.
Ja: *robię nową kanapkę*
Dziecko: Na mojej kanapce jest za mało masła orzechowego.
Ja: *robię idealną kanapkę*
Dziecko: Nie lubię już masła orzechowego.
Mój brzdąc nie założy buta, w którym jest ziarnko piasku, ale nie przeszkadza mu, jak lata przez cały dzień z kupą w spodniach.
Ja: Staram się nie kłamać moim dzieciom.
Także ja: "Nie, nie możemy iść do Disney World, bo jest zamknięty".
Wydaje mi się, że znalazłam coś lepszego od kofeiny, co pozwala mi obudzić się nad ranem.
To moje dziecko, które podchodzi do mnie i oznajmia mi: "Chyba zaraz się porzygam".
Ze wszystkich strasznych sposobów, w jaki można zostać obudzonym, wygrywa: "Mamo, puściłem bąka i jest na podłodze".
Bezdzietni: Ta cisza jest całkiem miła.
Rodzice *podczas ciszy*: gdzie, ku*wa, są dzieci i co one robią?!
Jestem po prostu matką, która stoi naprzeciwko swojego męża i chce mu coś powiedzieć. Z tym że nie pamiętam już co, bo nasze dzieci przerwały nam 175 razy.
Ja: *wołam dziecko po imieniu*
...
Ja: *wołam dziecko po imieniu*
...
Ja: *odwijam cukierek z papierka*
Dziecko: LEPIEJ, ŻEBY TO NIE BYŁ ŻADEN Z TYCH CUKIERKÓW, KTÓRE DOSTAŁEM NA HALLOWEEN!!
"Nie sikaj na brata!"
I inne tego typu rzeczy, które słyszy się w publicznej toalecie i które nie dziwią nikogo, kto ma dzieci.
Seks jest świetny, ale czy znacie to uczucie, kiedy odkurzaczem wciągasz kupę małych klocków LEGO, których twoje dziecko nie chciało posprzątać?
Razem z mężem zdecydowaliśmy, że nie chcemy mieć dzieci.
Oznajmimy im to dziś wieczorem.
Jak to się nazywa, kiedy robisz wszystko co możliwe, by ludzie wokół byli szczęśliwi, ale nikt nie jest szczęśliwy? A tak, to rodzicielstwo.
Ja: Jaka jest pierwsza zasada gotowania?
4-letnie dziecko: Nie wkładać rąk w tyłek.
Ja:
Dziecko:
Ja: Dokładnie tak.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą