Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Chińczycy znaleźli sprytny sposób, jak wypuszczać telefony Huawei z aplikacjami Google - Co nowego w technologii?

66 187  
215   58  
W dzisiejszym odcinku dokonamy kilku obliczeń z komputerem kwantowym, zostaniemy zatrzymani za piractwo wraz z pewnym mieszkańcem Białegostoku oraz przekonamy się, w jaki niedorzeczny sposób Katar walczy ze zbyt wysoką temperaturą panującą na zewnątrz.

#1. Google prezentuje autorski komputer kwantowy


W końcu zaprezentowano to, o czym mówiło się już od pewnego czasu - autorski komputer kwantowy stworzony przez inżynierów z laboratorium Quantum AI Lab (pod kierownictwem Johna Martinisa), należącego do Google. Maszyna pokazała już swoje możliwości, dokonując obliczeń w imponująco krótkim czasie.

Sercem urządzenia jest procesor Sycamore wykorzystujący elementy nadprzewodzące. Posiada dokładnie 54 tzw. kubity, które stanowią odpowiednik bitów obecnych w tradycyjnych procesorach. W tym miejscu warto zaznaczyć, że testy wykonywane były jedynie przy użyciu 53 kubitów, ponieważ jeden miał pewne wady, przez co nie działał.

W trakcie testów komputer dokonał operacji odwróconego rachunku prawdopodobieństwa - czyli tworzył przypadkowy ciąg cyfr, po czym sprawdzał, czy aby na pewno są one losowe. Niby nic komplikowanego, jednak jednemu z najpotężniejszych istniejących obecnie klasycznych superkomputerów taka operacja zajęłaby aż 10 tys. lat. Pisząc "superkomputerów", mam tu na myśli sprzęt, który ma około 40 000 procesorów pracujących równolegle i 250 milionów gigabajtów pamięci.

Komputer kwantowy poradził sobie z tym zadaniem w zaledwie 3 minuty i 20 sekund. Twórcy podkreślają, że jest to technologiczny kamień milowy, który posiada ogromny potencjał. Przy prawidłowym zastosowaniu komputery kwantowe całkowicie odmienią świat, w jakim żyjemy.


#2. Mieszkaniec Białegostoku zatrzymany za piractwo



W mediach dość głośno ostatnio jest o pewnym mieszkańcu Białegostoku, który został zatrzymany za nielegalne rozpowszechnianie materiałów cyfrowych. Mężczyzna był właścicielem jednego z nielegalnie funkcjonujących serwisów z filmami, na którym zarejestrowanych było 300 tys. aktywnych użytkowników.

24-latek działał od 25 września 2015 roku do 8 października 2019 roku. W tym czasie zatrzymany udostępnił blisko 10 tys. utworów audiowizualnych, przez co naraził twórców na straty szacowane na ponad 3 mln złotych.

W trakcie zatrzymania udało się zabezpieczyć sprzęt komputerowy (wśród którego znajdowały się portfele kryptowalut) oraz gotówkę o łącznej wartości 42 tys. złotych. Oprócz tego zablokowano środki pieniężne o wartości 180 tys. złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i niebawem stanie przed sądem. Wtedy okaże się, jaką otrzyma karę.


#3. Katar radzi sobie z upałami w bardzo nietypowy sposób


Katar to niewielki kraj leżący we wschodniej części Półwyspu Arabskiego nad Zatoką Perską. Obecnie jest tam gorąco - ale tak naprawdę gorąco. W letnie noce temperatura rzadko spada poniżej 32 stopni Celsjusza, a w trakcie dnia poniżej 48 stopni Celsjusza.

Władze wpadły więc na genialny pomysł umieszczania wielkich klimatyzatorów, których celem jest ochładzanie powietrza na zewnątrz. Póki co tego typu atrakcje spotkać można na stadionach, placach miejskich i centrach handlowych. Zdaniem pomysłodawców nie ma innego rozwiązania. Bez tego po prostu nie da się normalnie funkcjonować.

Pewnie mają rację, jednak stosowanie klimatyzatorów do ochładzania powietrza na zewnątrz to droga donikąd. Przecież do wytwarzania energii używa się tam paliw kopalnych, a tego typu metody generują gazy cieplarniane, które z kolei przyczyniają się do gwałtownych zmian klimatu - i krąg się zamyka.

Katar jest krajem, w którym (nie licząc Arktyki) temperatura rośnie najszybciej. Eksperci sądzą, że właśnie na przykładzie Kataru możemy obserwować, jak już za jakiś czas może wyglądać sytuacja w innych (szczególnie narażonych na upały) rejonach świata.


#4. Nowa wersja Facebooka trafiła do pierwszych użytkowników



W trakcie tegorocznej konferencji F8 zaprezentowano, jak w przyszłości zmieni się wygląd strony głównej Facebooka i ta przyszłość właśnie nadeszła. Pierwsi (nie)szczęśliwcy doczekali się już wprowadzania odświeżonej wersji portalu, co niebawem czeka nas wszystkich.

Zmieniło się bardzo wiele. Chyba tę wersję na komputery można najlepiej porównać do wersji, jaka już od pewnego czasu dostępna jest na smartfonach. Duże ikonki na górze, dwa duże menu po lewej i prawej stronie oraz "ściana" gdzieś pośrodku tego wszystkiego. Niby jest zupełnie inaczej, jednak wydaje się, że wszystko jest takie jakieś bardziej czytelne, no i spójne z mobilną aplikacją. Dodatkowo pojawił się tzw. dark mode, który zdecydowanie mniej męczy oczy. Na razie jest on w fazie testowej i ponoć nie jest do końca dopracowany, jednak i tak wygląda obiecująco.

Przygotujcie się więc na wielkie zmiany, które zapewne niebawem dotkną również was.


#5. Huawei znalazł sposób na wypuszczanie smartfonów z usługami i aplikacjami Google



Firma Huawei już teraz poważnie cierpi z powodu blokady handlowej nałożonej przez USA na Chiny. Ich flagowiec - Mate 30 Pro - jest wykastrowany, jeśli chodzi o sklep Google Play i wiele usług typu Mapy czy YouTube. Chińczycy to jednak bardzo kreatywny naród i szybko doszli do wniosku, że przecież posiadają wciąż całkiem sporo modeli telefonów, które pomyślnie przeszły proces certyfikacji przez Google jeszcze przed nałożeniem blokady. Nie pozostaje nic innego, jak ten fakt wykorzystać.

Certyfikat GMS związany jest z numerem modelu, a nie z nazwą handlową danego smartfona. Można więc wypuszczać cały czas nowe telefony, których kluczowe elementy pozostaną takie same, a więc zasadniczo - z punktu widzenia prawa - będą to te same urządzenia.

Niestety nie jest to długoterminowa strategia i nie sprawdza się w przypadku flagowych modeli smartfonów. Nie zastosują jej przecież w takim składanym Huawei Mate X czy Mate 30 Pro (o którym mowa była powyżej). Tutaj trzeba znaleźć inne rozwiązanie, bo Huaweiowe AppGallery (odpowiednik sklepu Google Play) nie przypadło do gustu klientom z zachodu.


>>>W poprzednim odcinku: Współdzielisz z kimś konto na Netflixie? To już długo nie potrwa

7

Oglądany: 66187x | Komentarzy: 58 | Okejek: 215 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało