Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Za całe zło II wojny światowej odpowiadają "naziści"? Polemizowałbym...

61 879  
239   66  
Temat dyskusyjny, ale nie boimy się żadnego. Dzisiaj gadamy o sprawach poważnych.
Powszechnie akceptowalna na terenie UE oraz USA napisana przez Niemców historia ich zjednoczonego narodu wygląda następująco: „Niemcy zawsze byli super, fajni, mili i honorowi tylko w latach dwudziestych spotkał ich straszny kryzys, wszystkim było smutno i każdy był zagubiony co podstępnie wykorzystał zły Austriak Adolf Hitler do zmanipulowania małej części narodu i namówienia go do zła- zła które czyniło kilku młodych Niemców wraz z ich licznymi sojusznikami z innych nacji przez prawie sześć lat na terenie połowy świata, a Żydzi mieli wyjechać na Madagaskar tylko Polacy zatrzymali ich w swoich obozach.”

Jednak bardzo mało osób dziś wie, że niemal wszystkie idee, pomysły i rozwiązanie reprezentowane oraz stosowane przez nazistów powstały na dekady przed dojściem Hitlera do władzy- czasami na dekady przed jego narodzinami…

Obozy koncentracyjne/śmierci

Tutaj należy rozróżnić te dwa rodzaje „więzień dla niewygodnych ludzi”. Obóz koncentracyjny to (za Wikipedią) „miejsce przetrzymywania, zwykle bez wyroku sądu, dużej liczby osób, uznawanych z różnych powodów za niewygodne dla władz”. Ich historia sięga XVIII wieku, jednak takie pierwsze obozy w których przetrzymywano znaczne liczby ludzi tworzyli Hiszpanie na Kubie od 1896 roku, oraz Brytyjczycy w latach 1899-1902 w dzisiejszym RPA, gdzie herbaciarze zamykali Burskie kobiety wraz z dziećmi podczas wojny z ich mężami i ojcami.


Burskie kobiety i dzieci w obozie koncentracyjnym

To właśnie w tych obozach, po raz pierwszy w historii naszego świata, ludzie ginęli masowo - jednak nie było to działanie celowe. Brytyjczycy w swoim strategicznym geniuszu trochę zapominali dawać osadzonym jeść, trochę nie radzili sobie z pewnymi chorobami przez co ostatecznie w zamknięciu swoje życie zakończyło ok 27 tys. niewinnych cywili - 25% ze wszystkich tam zamkniętych i to właśnie w tym miejscu zaczyna się historia holokaustu. Warto też dodać, że był to też pierwszy przypadek obozu nad którym wybuchła międzynarodowa afera- gdyż w przeciwieństwie do Kubańczyków, Burowie byli biali.

O obozach śmierci mówimy dopiero od czasów II wojny, gdzie „osadzeni” ginęli często już kilka minut po przekroczeniu ich bram. Jednak pierwsze obozy budowane przez Niemców w celu masowej eksterminacji nielubianych przez nich ras, narodów i ludów powstawały już w latach 1904-1907 na terenie dzisiejszej Namibii.


Jeden z obozów w Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej

Niemiaszki podpatrzyli Anglików, chłodno przeanalizowali ich poczynania i „ulepszyli” cały system masowego zamykania ludzi dodając do głodu i chorób ciężką, wyniszczającą pracę- w tym przypadku głównie kładzenie torów. Dzięki tym „poprawkom” w Niemieckich obozach zmarło już 65 tys. z 80 tys. osadzonych członków plemienia Hererów oraz Namaqua. Niemcy dzięki swoim umysłom godnym „rasy panów” podnieśli śmiertelność więźniów obozów z 25% do aż 82%, rozpoczynając tym 40-sto letnią historię chłodno planowych, dokładnych, masowych mordów. Na 29 lat przed zapanowaniem w ich kraju nazizmu, kiedy Hitler „który przecież za tym wszystkim stoi” miał zaledwie 15 lat.


Wyższość rasy aryjskiej

Słyszysz „Rasa Panów” myślisz „Hitler i jego aryjscy podwładni w mundurach od Hugo Bossa”. I prawidłowo, gdyż to właśnie w III Rzeszy termin ten był nad wyraz używany i praktykowany. Jednak początki tej myśli sięgają 1883 roku- aż 6 lat przed narodzinami wąsatego wodza.

Übermensch, nadczłowiek - początkowo było to tylko niejasne, czysto filozoficzne pojęcie, stworzone przez samego Nietzsche. Jednak słynnemu filozofowi chodziło bardziej o duchowego supermana, będącego „istotą obdarzoną wielką wolą mocy, jednostką twórczą, której każda chwila życia jest doskonale pełna i warta ponownego przeżywania.” Jednak niemieccy naukowcy, lekarze, wojskowi, politycy, inżyniery i cała reszta śmietanki umysłowej postanowiła rozszerzyć nijakie pojęcie nadczłowieka z „kogoś żyjącego w pełni każdą chwilą” na „wysokiego aryjczyka o atletycznej budowie ciała i bystrym umyśle”. Przedefiniowanie Uber-mensza trwało nieustannie od 1883 roku aż do samego końca wojny, jednak najbardziej nasiliło się ono podczas wizyty naszych sąsiadów w Afryce południowo-zachodniej która to rozpoczęła się w 1884 i trwała aż do 1915. Tam Niemcy chcąc potwierdzić pewne niemieckie tezy prowadzili eksperymenty w czysto prusacko-niemieckim stylu, na przykład odcinając głowy zamkniętym w obozach Murzynom i dokładnie sprawdzając ich kształt oraz wymiary („lekarz” wskazywał palcem osobę, żołnierze ją łapali i z miejsca, bez zmieszczenia dekapitowali przy pomocy metalowej piłki). Po latach „badań” i setkom, jak nie tysiącom ofiar ostatecznie stwierdzili, że miejscowe ludy są głupie, prymitywne, zacofane, mają małe mózgi i tak dalej.

Ostatecznie stworzono całą hierarchię rasową - na jej szczycie stała rasa aryjska tożsama z nordycką, wraz z narodem niemieckim. Kolejno wszystkie pochodne aryjczyków aż do podludzi na samym jej dnie - ras określanych jako pasożytnicze i stanowiące zagrożenie dla społeczeństwa czyli Słowian czy ludy afrykańskie. Jeszcze niżej od podludzi stało „życie niegodni życia*”- Żydzi i Cyganie. A to wszystko było rozwinięciem tez sformułowanych na przełomie XIX i XX wieku, na 30 lat przed ustawami norymberskimi**.

*termin wprowadzony w pracy „Zezwolenie na niszczenie życia pozbawionego wartości” wydanej w 1920 roku. Termin w niej zawarty opisywał osoby upośledzone, albo chore psychicznie a nie przedstawicieli konkretnych ras czy narodów.

**Ustawy norymberskie zakazywały np. małżeństw Żydów i nie-Żydów, wzorowane były na ustawach, które w tamtym okresie obowiązywały w 30 stanach USA. Ogólnie cały rasizm niemiecki miał swoje podstawy w stanach i tym jak traktowano tam Indian, Murzynów czy osoby upośledzone.


Przestrzeń życiowa na wschodzie

Lebensraum. Coś, co boli nas najbardziej. Bezpośrednie założenie że „Polaków i Rosjan trzeba wybić w 80%*, zniewolić, a na ich ziemiach postawić niemieckie miasta i gospodarstwa”.



Idea ta po praz pierwszy pojawiła się w niemieckich głowach w roku… 1870. Już wtedy, zaraz po powstaniu II Rzeszy, na rok przed zakończeniem jednoczenia Niemiec zaczęto myśleć o tym „gdzie by tu się w przyszłości osiedlić”. Początkowo miał to być wschód, potem były próby z Afryką (które nie podobały się min. Bismarckowi) a potem znów wschód- tym razem już z ideami z pierwszego akapitu. I to właśnie doświadczenia Niemców z osiedlaniem się na czarnym lądzie nauczyły ich rozwiązań, które namiętnie stosowało kolejne pokolenie naszych sąsiadów podczas największej wojny w dziejach.

*80%- doświadczenia z wcześniejszych podbojów nauczyły Niemców, że należało zachować tylko 15-20% początkowej populacji danego regionu, by ludzi było na tyle dużo aby mogli się dalej rozmnażać i przez pokolenia im służyć, ale na tyle mało aby całkowicie zatracili się oni kulturowo i narodowościowo.


Uuuu… Antysemityzm.

Historia antysemityzmu zaczyna się w dniu, w którym powstali pierwsi żydzi. To taki „kawał”, jednak jest w nim wiele prawdy- naród wybrany zawsze miał swoich przeciwników (oraz zwolenników) i aby zacząć to dokładnie analizować, należałoby się cofnąć aż do starożytności. Jednak przejdźmy do czasów tu omawianych, czyli XIX i XX wieku.



"W XIX w. wraz z rodzeniem się nacjonalizmów i państw narodowych oraz sekularyzacją życia publicznego pojawił się etniczny wymiar antysemityzmu, a wraz z nim nowe oskarżenia o dążenie do przejęcia władzy nad światem.
-temat aktualny od zawsze.

Największy wzrost antysemityzmu w Niemczech nastąpił w 1918 roku- kiedy to po przegraniu Wielkiej Wojny, podczas której to wróg nawet nie przekroczył żadnej z granic II Rzeszy, Niemcy podpisali bardzo niekorzystny z ich punktu widzenia rozejm. Naród i propaganda za przegraną oraz haniebne podpisanie kapitulacji obarczali winą socjalistyczny rząd Eberta, a w tamtych latach matematyka polityczna była mocno uproszczona- szczególnie wśród zwykłych obywateli, przez co najpopularniejsze stało się równanie socjaliści=bolszewicy=żydzi. I tak oto ustalono*, że cała wina za „cios w plecy” leży po stornie wyznawców judaizmu. To, plus wiele innych czynników oraz cech tego narodu doprowadziło ostatecznie do sytuacji, w której duża część narodu niemieckiego stała się skrajnymi antysemitami. Nie było więc tak, że to Hitler wymyśli sobie skrajną nienawiść do nich- on po prostu wywodził się ze społeczeństwa, gdzie taka postawa była normą.

*w bardzo, bardzo mocnym uproszczeniu


Hitler

Wielki wódz III Rzeszy został stworzony przez parę Austriaków już w 1889 roku- na 44 lata przez wprowadzeniem w Niemczech nazizmu! Dekady przed dojściem Hitlera do władzy, dziesięciolecia przed II Wojną Światową!

A tak całkiem serio. Prawie wszystko, co reprezentował sobą krótkowąsy krzykacz, prawie wszystkie jego chore myśl, idee i plany były realizacją tego, co w narodzie niemieckim gromadziło się przez długie dekady. Jedyne co zostało zmienione, to technologia za pomocą której myśli były zamieniane w czyny.

II Wojna w postaci takiej, jaka się wydarzyła była nieunikniona- przesyceni nienawiścią do komunistów, bolszewików, Żydów, Rosjan i Polaków Niemcy i tak w końcu by nas zaatakowali. I tak doskonali w swoim zimnym planowaniu prusacy zgromadziliby odpowiednią armię, technologię oraz zasoby i ruszyliby na wschód w celu realizacji celów pozostawionych im przez ich przodków, oraz na zachód w poszukiwaniu zemsty za Wielką Wojnę.

Nie chcę się tu rozpisywać o tym co można było zrobić lepiej, ale chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz- osoba taka jak Hitler i tak musiała nadejść. „Wielki wódz 1000 letniej Rzeszy” po prostu musiał wyłonić się z przesiąkniętego złem narodu. To, że stał się nim akurat mały, wąsaty krzykacz a nie chłodno-kalkulujący geniusz, jakich w Niemczech było i wciąż jest mnóstwo było z naszego punktu widzenia ogromnym szczęściem*. Bo wystarczyło naprawdę niewiele- kilka głupich decyzji mniej, trochę lepsze rozplanowanie zasobów, chociaż odrobina wiary w olbrzymie przecież możliwości radzieckiej pogody oraz armii i „rasa panów” ciągnęłaby się dziś od Moskwy aż po Paryż, Słowianie byliby wyłącznie pracującymi za 500 euro niewolnikami, a o żydach nie dałoby się nawet poczytać.

*wśród Brytyjskich tajnych planów zabicia kanclerza najmądrzejszy brzmiał „nie zabijajmy Hitlera, bo jak jego miejsce zajmie ktoś ogarnięty to nawet USA nie wygra za nas wojny nam nie pomoże”.


Podsumowanie

W tym tekście nie chodzi o to, aby pokazać jak przesadnie Niemcy wybielają swoją historię, wmawiając całemu światu że za II Wojnę nie odpowiadają oni, tylko naziści*, że obozy koncentracyjne/śmierci tak na prawdę w większości były polskie, a Polacy zamordowali podczas wojny więcej żydów niż oni**.

W całym natłoku faktów, myśli i dat chodzi mi o pokazanie wręcz przerażającego braku wiedzy na te tematy w naszym narodzie- tym najbardziej przez wprowadzenie ich w życie pokrzywdzonym. Bo ilu Polaków dziś wie, że pierwsze obozy koncentracyjne zakładali Brytyjczycy, „niemiecka przestrzeń do życia” to XIX wieczny wymysł, o wyższość rasy aryjskiej mówiono już w pierwszej dekadzie XX wieku, a żydów skrajnie nienawidzono od chwili zakończenia I Wojny?

Niewielu. Bo o tym się nie mówi, tego się nie uczy i nie pokazuje- głównie za sprawą naszych zachodnich sąsiadów. Odwiecznych wrogów, którzy przecież zawsze byli dobrzy, tylko w 1933 ktoś im nakłamał, napełnił nienawiścią w chwilach słabości spowodowanej wielkim kryzysem, zmanipulował i wykorzystywał w niecnych celach aż do dnia, w którym każde większe niemieckie miasto miało za sobą przynajmniej jedno bombardowanie. Dnia w którym to krzykliwy człowiek strzelił sobie w głowę, a jego zły czar narzucony na dobrych Niemców nagle prysł. Szkoda tylko, że wraz ze zniknięciem tego czaru nie zniknęły z niemieckich domów i skarbców polskie dzieła sztuki czy kosztowności- no ale dla nich to już nie jest ważne…

*czyli mała grupa bardzo złych Niemców i rzesza ludzi z innych krajów popierająca nazizm oraz skrajnie nienawidząca żydów

**co zresztą potwierdzają dziś światowe media- o tym czemu tak jest, można by napisać osobny artykuł


Na koniec chciałbym polecić film, który przypomniał mi o kilku datach i zainspirował do napisania tych paru akapitów:
https://www.youtube.com/watch?v=oF27ROpFcHI&t=4s

44

Oglądany: 61879x | Komentarzy: 66 | Okejek: 239 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało