Największe obciachy ostatnich dni - Druhna zmiażdżona za wybór sukienki na ślub siostry

#1. ZUS wysyła absurdalne listy tradycyjną pocztą. W środku... klikalne linki

Internauta opisał zabawną sytuację, jaka przytrafiła się jego znajomemu:

Kilka dni temu znajomy zarejestrował działalność gospodarczą. Dziś dostał od ZUS-u powitanie oraz 35 innych gówno stron z klikalnymi linkami do pobrania pdf... Tylko że wszystko dostał zwykłym listem.

Na jednej z kartek znajdują się klikalne linki:


Podwójne tapnięcie palcem podobno nie działa. Pracownicy infolinii ZUS również nie wiedzą, jak temu zaradzić.

#2. Krytyczka filmowa oburzona, że w bajce Toy Story 4 nie ma żadnych czarnych bohaterów

Stella Duffy uważa, że najnowsza produkcja Pixara nie odzwierciedla współczesnych czasów, ponieważ w fabule brakuje czarnoskórych postaci oraz wątków feministycznych.

Poważnie, jest 2019 rok! Dlaczego do diabła Disney ma taki film w garści i nie wprowadza w nim głównych bohaterów, którzy są czarnoskórymi postaciami? Tak, grają w nim czarni aktorzy, ale na ekranie są żółci, zieloni i pluszowi! Jak twórcy mogli pomyśleć, że wszystko jest w porządku?

Kobieta uważa też, że pasterka Bo Peep cechuje się antyfeministyczną postawą. Wypowiedź Stelli spotkała się z oburzeniem internautów, co sprowokowało ją do ustosunkowania się do tego na Twitterze:

Właśnie dostałam pierwszy w życiu e-mail z hejtem z powodu błahostki (byłam w Saturday Reviewshow i powiedziałam, że "Toy Story 4" ma tylko białe zabawki w roli głównych bohaterów oraz że Mamet jest... mizoginem). Z przydługiej wiadomości wynikało też, że sprawy Weinstein i Spaceya to tylko feministyczny spisek, oczywiście wszystko na poważnie.

Pani krytyk zapomina, że Toy Story 4 to tylko zwykła bajka dla dzieci.

#3. Zrobił sobie posłanie w bagażniku i chciał tak przejechać 30 kilometrów

Policjanci z Torunia nie kryli zdziwienia, gdy zobaczyli zawartość bagażnika w dwuosobowym peugeocie. Okazuje się, że pasażer auta z powodu braku miejsca zorganizował sobie posłanie w bagażniku. Siedział wygodnie pośród koców i poduszek i przyznał, że chciał w ten sposób dojechać z Torunia do oddalonego o 30 kilometrów Aleksandrowa. Policjanci ukarali kierowcę mandatem, a pasażer dostał nakaz opuszczenia samochodu i pokonania reszty trasy komunikacją miejską.

#4. Ostre słowa szefa do pracownika, który zwrócił uwagę, że w nieklimatyzowanym biurze nie da się pracować

Incydent opisał użytkownik portalu Wykop:

W biurze 30,3°C, nie da się pracować, dosłownie pływam po tym biurku. Mówię do szefa, żeby zorganizował nam jakiś klimatyzator chociaż, bo ten wiatrak to gówno daje i tylko dmucha to ciepłe powietrze w środku. Powiedział, że mu się nie opłaca na jeden "troszkę cieplejszy" dzień w roku kupować klimatyzatora. To mówię, że skoro to tylko "jeden cieplejszy" dzień, to niech nas wcześniej do domu puści, bo nie da się tak pracować. I trochę się zdziwiłem jak odpowiedział: "Jak ci się nie podoba, to możesz wyjść wcześniej i już wgl do pracy nie wracać". Zero jakiegokolwiek szacunku do pracownika.

Drukuję wypowiedzenie na koniec dnia, kładę na biurko i wychodzę stąd bez słowa nawet. I tak miałem plany, żeby się przeprowadzić, ale brakowało mi tego impulsu i w sumie dobrze, że tak wyszło. Mam nadzieję, że również będzie zdziwiony, tym bardziej że jest masa roboty i dodatkowo jeden z naszej trójki idzie za 1,5 tygodnia na urlop na dwa tygodnie. Zesrają się tutaj ze wszystkim, ale może to ich nauczy jakiegokolwiek szacunku.

Dam znać jutro rano, jaka była reakcja szefa (pewnie będzie wydzwaniał po pracy, ale chyba przypadkowo zostawię służbowy w pracy, a mój się chyba rozładuje dzisiaj na cały dzień).

W chwili pisania artykułu internauta nie poinformował jeszcze o reakcji szefa.

#5. 60-latek w nocy uszkodził 11 samochodów. Nie wiadomo, dlaczego to zrobił

Mieszkaniec Wieliszewa postanowił urządzić sobie w nocy z środy na czwartek prawdziwą rzeź. 60-latek bez powodu przeciął opony w 9 autach, a w dwóch uszkodził powłokę lakierniczą. Mężczyznę udało się schwytać po przesłuchaniu świadków i sprawdzeniu filmów z monitoringu. Łącznie straty oceniono na 9 tys. zł. Wandalowi grozi 5 lat więzienia. Nie wiadomo, jaki był motyw jego działania.

#6. Influencerzy proszą fanów o pieniądze na podróż, bo nie chce im się pracować

Catalin Onc z żoną Eleną Engelhardt prowadzą na Instagramie profil, który obserwuje ponad 40 tys. osób. Para podróżuje po świecie i dokumentuje swoje wyprawy w internecie. Niedawno ogłosili, że zamierzają pojechać tandemem do Afryki. Jest jednak pewien problem - nie stać ich na sfinansowanie podróży, ponieważ nie pracują. Żyją za pieniądze matki Catalina, która pracuje na dwa etaty, by utrzymać pazernego syna i synową. Influencerzy postanowili otworzyć w internecie zrzutkę pieniędzy. Potrzebują 10 tys. euro.

Zebrane fundusze przeznaczymy na zakup rowerów i sprzętu, jedzenia i zakwaterowania, dostępu do Internetu i kart SIM w każdym kraju, tak abyśmy mogli na bieżąco was o wszystkim informować, a także ubezpieczenia i wydatków awaryjnych. Niektórzy powiedzą nam, żebyśmy po prostu poszli do pracy, tak jak wszyscy inni, i przestali żebrać. Ale w sytuacji, gdy wywieramy taki wpływ na życie innych, podjęcie pracy nie wchodzi w grę. Moglibyśmy zarobić szybkie pieniądze dzięki modelingowi, ale nie chcemy propagować konsumpcjonizmu. W tym momencie normalna praca byłaby szkodliwa.

Jaka była reakcja internautów na te brednie?

Nie wywieracie żadnego wpływu na życie innych ludzi, jesteście po prostu parą darmozjadów, która chce za darmo pojechać na wakacje.

Przestańcie żerować na waszej mamie (nie jest wam wstyd?), przestańcie żebrać i przestańcie przekonywać świat, że wasze świetne wakacje naprawią świat.

Jesteście obrzydliwi. Znajdźcie pracę, lenie. Powinniście się wstydzić. Błagam, niech nikt nie wpłaca na te pijawki.

Parze udało się zebrać... 287 euro z planowanych 10 tysięcy. Chyba jednak będą musieli pójść do pracy.

#7. Druhna skrytykowana za sukienkę, którą postanowiła założyć na ślub swojej siostry

O sprawie informuje Daily Mirror. Siostra panny młodej została poproszona o kupienie sobie sukienki w kwieciste wzory. Kobieta postanowiła posłuchać własnego gustu i przesłała siostrze linka do takiej sukienki:


Panna młoda nie kryje złości i przyznaje, że między nią a siostrą doszło do ostrej wymiany zdań:

Powiedziała, że jeszcze nie zamówiła tej sukienki, ale bardzo jej się podoba. Odparłam, że jeśli faktycznie chce to założyć, to znaczy, że nie chce być moją druhną.

Ostatecznie panna młoda na kilka dni przed ślubem musiała poprosić inną osobę o bycie druhną. Internauci w komentarzach poparli kobietę i skrytykowali siostrę za wyuzdany gust:

Ta sukienka pasuje do sypialni, a nie przed ołtarz.

Wyobraź sobie taką druhnę na Twoim ślubie:

>>> Ostatnio pisaliśmy o rysowniczce oskarżonej o rasizm

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6