Lata 90. miały to do siebie, że wiele rzeczy obecnych w tamtych czasach na zawsze zniknęło z naszego życia. W odniesieniu do nich używa się zwykle januszowego określenia "kiedyś to było" lub bardziej młodzieżowego "gimby nie znajo". Internauci dzielą się nostalgicznymi wspomnieniami na Twitterze i uzbierało się tego już całkiem sporo.
Zaczęło się dawno, dawno temu w Ginnungagap, bezkresnej otchłani wypełnionej lodem… Cóż, nie mogło być inaczej, skoro tę opowieść sponsorują Skandynawowie.
#1. Ratatosk
Jedną z najbardziej oryginalnych, a przy tym nieco absurdalnych postaci nordyckiej mitologii pozostaje Ratatosk – wiewiórka, której jedynym zadaniem było wędrowanie po Yggdrasil, drzewie światów, po to, by dostarczać obraźliwe wiadomości pomiędzy wielkim orłem i wężem, znajdującymi się na przeciwległych krańcach.
#2. Sleipnir
Sleipnir zasłynął jako najlepszy koń w całej Skandynawii… a do tego jedyny mający osiem nóg. Ciekawe jest też to, skąd się wziął – jest bowiem dzieckiem… ogiera Swadelfari i olbrzyma Lokiego. Miłość bez granic? Niezupełnie. Swadelfari pomagał swemu panu w odbudowie murów Asgardu, który – jeśliby uporał się z zadaniem w jedną zimę – miał otrzymać w zamian boginię Freję. Widząc, że do sukcesu pozostała już ostatnia prosta, Loki przybrał postać klaczy i uwiódł ogiera, uniemożliwiając dokończenie pracy.
#3. Fenrir
Sleipnir nie był jedynym dzieckiem Lokiego… ani też prawdopodobnie najbardziej dziwacznym. Wysoko w klasyfikacji plasuje się również Fenrir – ogromny wilk, do którego poskromienia potrzebny był zrobiony przez karły magiczny łańcuch. Do jego budowy – według mitu – potrzeba było m.in. dźwięku kocich kroków, kobiecej brody, korzeni gór, oddechu ryby i śliny ptaka. I ponieważ całe zapasy zostały wykorzystane właśnie na łańcuch dla Fenrira, te właśnie elementy nie występują dzisiaj w przyrodzie.
#4. Św. Odyn
Żadna dobra baśń nie może obyć się bez uwielbianej przez dzieci postaci przynoszącej prezenty. W przypadku mitologii nordyckiej był to Odyn, który – latając na Sleipnirze – rozdawał podarunki oraz kary. W przeciwieństwie do bajki o Świętym Mikołaju, tutaj transakcja była jednak wiązana – ponieważ licząc na prezenty, dzieci wypełniały buty lub skarpety słodyczami, które Odyn mógł sobie zabrać w zamian za upominek.
#5. Thor
Mitologia nordycka okazuje się pełna związków co najmniej egzotycznych, z których powstają równie egzotyczne owoce. Swoje na koncie ma też Thor, który pewnego razu postanowił poślubić olbrzyma Thryma. Przebrał się w tym celu za Freję, jako swoją druhnę zabierając… Lokiego. Wątpliwości pojawiły się dopiero gdy przyszła panna młoda pożarła całego wołu i osiem łososi. Sytuację udało się załagodzić i Thrym nie zorientował się w niczym dopóty, dopóki podczas nocy poślubnej nie okazało się, że to wszystko podstęp, z pomocą którego Thor zamierza odzyskać skradziony wcześniej młot.
#6. Nagelfar
Na wypadek śmierci zawsze warto mieć obcięte paznokcie… a jeśli komuś zdarzy się przekręcić ze zbyt długimi szponami, pozostający przy życiu krewni mają obowiązek mu je skrócić. W przeciwnym razie posłużą do budowy Nagelfara – statku zbudowanego w całości z paznokci zmarłych, na którym – pod przywództwem Lokiego – przypłynąć mają wrogowie nordyckich bogów i stanąć z nimi do walki.
#7. Małe kotki
Trupy, olbrzymy, pazury zmarłych, ośmionogie konie i ślubni przebierańcy – z której strony nie spojrzeć, nordycka mitologia nie wydaje się przyjaznym miejscem dla kogokolwiek. Na szczęście są jeszcze… małe kotki. Te, zgodnie z mitologią, utożsamiane są z boginią Freją. I z tego względu wręczane były zwyczajowo przez wikingów nowożeńcom na nową drogę życia. Czyli istnieją jakieś „cieplejsze” strony.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą