Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Zwierzęta, które zrobiły zaskakująco mądre rzeczy

58 950  
281   44  
Zwierzęta są mądrzejsze, niż nam się wydaje - historie naszych dzisiejszych bohaterów świadczą o tym doskonale.

#1.



Mój kot lubi ciepło lampy, którą kładę na podłodze, ale światło było dla niego za jasne. Przewrócił więc pusty kosz i położył się w nim. Kosz był jednak twardy i niewygodny, więc dodatkowo przyniósł sobie skarpetkę i użył jej jako poduszki.

Takiego go zastałem (zdjęcie powyżej).

by StarManta

#2.

Mam dwa grube koty. Jeden z nich mruczy przy każdym dotknięciu, drugi tylko wtedy, kiedy głaszcze go mój chłopak, nikt inny. To mądry kocur, ma zwyczaj kłaść się obok nas, kiedy jesteśmy chorzy - chyba żeby poprawić nam humor. Ma na imię Shade.

Pewnego dnia miałam totalną deprechę. Nie miałam siły wyjść z łóżka, bo i po co? Całą noc cichutko sobie płakałam. Rankiem poczułam na sobie ciężar mojego kota, który wskoczył na łóżko i niespodziewanie usiadł tuż obok mojej twarzy.

Sięgnęłam, żeby go pogłaskać i wówczas... zamruczał. Dla mnie. Po raz pierwszy w życiu. Zdałam sobie sprawę, że musi wiedzieć, że coś jest nie tak i chciał mnie pocieszyć najlepiej jak może. Czuł, że to nie ból fizyczny, tylko coś głębszego. Może pomyślał, że jeśli pokaże mi, że on dobrze się przy mnie czuje, to ja również poczuję się lepiej przy nim. W każdym razie podziałało; nagle poczułam, że nawet jeśli cały świat zawali mi się na głowę, to on nadal będzie przy mnie.

Kocham moje koty.

by VodkaSmizmar

#3.

Pszczoły nie są zbyt mądre w kwestii... nietonięcia. Dajesz im płytką miskę z szorstkimi brzegami, dużo kamyczków w środku, żeby miały na czym stanąć, a i tak zawsze jakaś wpadnie do wody.

Pewnego razu byłem świadkiem, jak jedna z nich topi się w naczyniu i już miałem ją wyciągnąć, ale uprzedziły mnie dwie inne pszczoły.

Stały na kamieniu zwrócone pyszczkami do siebie i trzymały się za odnóża, zmierzając ku krawędzi w taki sposób, aby tonąca miała w zasięgu nogi tej cofającej się. Kiedy je chwyciła, tamte dwie wyciągnęły ją z wody i pomogły się wysuszyć.

Pszczoły to fascynujące zwierzęta, widywałem sporo fajnych rzeczy w ulu, ale to było na zupełnie innym poziomie.

by heinleinfan

#4.

Mój kot miał w zwyczaju samemu chodzić do pobliskiego weterynarza, kiedy się zranił lub miał kleszcza. Robił to zanim w ogóle się dowiedziałem, że ma jakiś problem. Jego miejscami wygolone futro i opatrzone rany stanowiły dla nas niezłą zagwozdkę, zanim dowiedzieliśmy się, o co właściwie chodzi.

by Anonimek

#5.

Podczas palenia na werandzie zakumplowałem się z wroną. Dawałem jej resztki żarcia, jakie znajdywałem po drodze na zewnątrz. Pewnego dnia znalazłem na werandzie opakowanie po Marlborosach. Zdziwiło mnie to, ale je wyrzuciłem. Parę dni później zobaczyłem znajomą wronę, a za nią trzy puste paczki po papierosach. Próbowałem po nie sięgnąć, ale ptak ich bronił. Wkurzyłem się, ale dałem mu kawałek mięsa. Gdy to zrobiłem, wrona podniosła jedną paczkę i położyła ją obok mnie. Wreszcie do mnie dotarło: ptak ze mną handluje! Kilka razy jeszcze się tak powymienialiśmy, zanim nadeszła zima.

by Asiansensationz

#6.

Mam niewidomego od urodzenia, 70-kilowego buldoga amerykańskiego. Ten pies kocha wszystkich. Kiedy słyszy jakiś nowy głos, od razu zaczyna merdać ogonem. Każdej nocy śpi przy moim 4-letnim dziecku. Dobrze dogaduje się z moim kotem i innymi psami. Po prostu jeden wielki słodziak.

Pewnego razu kolega z pracy odwiózł mnie do domu, a ja zaprosiłem go na chwilę do środka. Kiedy weszliśmy, mój pies zaczął merdać ogonem... i nagle przestał. Spuścił po sobie uszy, ogon od razu opadł. Jego wygląd zmienił się z radosnego pieska w żarłoczną bestię. Wystawił zęby i zaczął warczeć na mojego kolegę, a kiedy mój syn wszedł do pokoju, pies oszalał i rzucił się na gościa z zębami.

Co jest? Przecież on nigdy się tak nie zachowuje. NIGDY. Było mi wstyd, pożegnałem się z kumplem, zrugałem psa, życie toczy się dalej.

Kilka miesięcy później dowiedziałem się, że ten kolega został aresztowany za posiadanie zdjęć nagich dzieci.

Moja niewidoma bestia, która wszystkich kocha, jakimś sposobem wiedziała, żeby tego gościa znienawidzić. Zadziałał instynkt. Kiedy mój syn wszedł do pokoju, pies przeszedł w jakiś tryb ochrony i chciał dorwać tego gościa.

by JaySavvy

#7.

Mieszkam z dwoma zwierzakami, kotem i psem. Pies zawsze na wszystko szczeka, a kot zawsze ma wszystko w dupie. Kiedyś sobie śpię i nagle słyszę ujadanie psa. Po jakichś 30 sekundach się zamknął, więc próbuję znowu zasnąć, ale za dwie minuty znowu słyszę, że ujada jak szalony. Wstałem więc, żeby go uciszyć, schodzę na dół i przy szafkach widzę włamywacza! Miał maskę na twarzy, na podłodze leżał pistolet. Mój pies ujadał na gościa i skakał po nim, a kot, siedząc na kanapie, patrzył na to wszystko, jakby właśnie znalazł skrytkę z tuńczykiem. Zadzwoniłem na policję, przyjechali i zawinęli gościa, a ja w nagrodę za wzorową ochronę domu dałem psu kiełbaskę.

Kilka dni później dzwonią z posterunku. Podczas przesłuchania koleś przyznał się do włamania do mojego mieszkania, kopnięcia kota i zwabienia psa do szafy, gdzie go zamknął. Pies skoczył na niego chwilę później. Gościu nie wiedział, że mój pies potrafi otwierać drzwi. Rzecz w tym, że nie potrafi. Za to kot, pan "j***ć wszystkich", król domu, potrafi. Sam się nauczył, żeby móc wchodzić i wychodzić kiedy zechce. Najwidoczniej kot się wkurzył i postanowił wypuścić psa, żeby ten zaatakował włamywacza.

Mój kot to kawał ch***. Do oskarżenia dodałem znęcanie się nad zwierzętami.

by Anonimek

#8.

Miałam suczkę, która była krzyżówką owczarka niemieckiego i chow-chow. Niezwykle mądra i lojalna. Wzięliśmy ją ze schroniska, gdy miała jakieś 8 miesięcy. Miała na imię Jazz, drugiego takiego psa jak ona nie znałam.

Kiedy mój brat miał jakieś dwa lata, nauczył się otwierać drzwi. W ogródku mieliśmy basen, który wtedy, na czas zimy, był przykryty. Pewnego dnia mój brat otworzył sobie drzwi na zewnątrz i szedł w stronę basenu. Przez okno zauważyła to nasza sprzątaczka, która natychmiast zaczęła krzyczeć. Wybiegliśmy wszyscy na zewnątrz i zauważyliśmy, jak nasza psina zagrodziła małemu drogę, delikatnie wzięła do pyska jego rękę i odciągnęła od basenu.

by step_back_girl

#9.

Miałem kota, który nauczył się otwierać lodówkę, a potem pies żebrał od niego jedzenie. Teraz kot karmi psa. Czekam cierpliwie, aż postanowią mnie wspólnie obalić. Nie walczę z tym, pogorszyłoby to tylko sprawę na przyszłość.

by wererat2000

#10.

Jestem tu dzisiaj z wami... dzięki mojej kotce. Sytuacja wydarzyła się, kiedy miałem 11 lat. Wróciłem ze szkoły i nikogo nie było w domu. Kotka zawsze truchtała sobie do kuchni na mój widok, bo pierwsze co robiłem po powrocie to nakarmienie jej. Tego dnia przyniosłem ze sobą wielką łamiszczękę (lata 80.), którą zacząłem krztusić się jakieś trzy kroki po wejściu do domu. Kotka zatrzymała się w połowie drogi do kuchni, słysząc, że wydaję z siebie jakieś dziwne dźwięki i zaczęła bardzo uważnie patrzeć mi prosto w oczy.

Miałem przewalone, nie mogłem oddychać, a nie potrafiłem jeszcze zastosować na sobie chwytu Heimlicha (nadzianie się na oparcie krzesła). Usiadłem na kanapie i zacząłem panikować. Kotka nadal na mnie patrzyła i nagle rozpędziła się w moim kierunku i skoczyła z impetem prosto na mój brzuch, dzięki czemu zdołałem wreszcie wykrztusić z siebie wielkiego cukierka. Prawie się popłakałem, kiedy nerwy puściły, a kotka tymczasem usadowiła się na moich kolanach i zaczęła mruczeć. Uratowała swojego chłopczyka.

by informativebitching
11

Oglądany: 58950x | Komentarzy: 44 | Okejek: 281 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało